Symbioza ze sztuką jest wyrazem dojrzałości intelektualnej człowieka i jego
wrażliwości duchowej. Środowiskami, w których tożsamość z artystycznymi
formami ekspresji wpływa na stan ducha i głębokie skupienie są miejsca
kultu - świątynie i ich dziedzińce, klasztory, także inne obiekty
sprzyjające komunikacji ze światem Bożych wartości.
Jest wiele takich miejsc w Jarosławiu. Nie są oddalone
od dzielnic mieszkaniowych, ba, codziennie obok nich przechodzimy,
regularnie bywamy, a nie do końca uświadamiamy sobie ich rolę.
Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej i integralnie z nim
związany klasztor Ojców Franciszkanów-Reformatów to jedno z takich
miejsc. Jest tu utrwalona materialnie i duchowo trzywiekowa historia
klasztoru, będąca częścią dziejów miasta. W sposób niezwykle ciekawy
pisze często na ten temat o. dr Albin Sroka, autor wielu artykułów
i monografii, m.in. wydanej w 1993 r. książki Klasztor Franciszkanów
w Jarosławiu. To nie tylko sanktuarium Krzyża Świętego, to miejsce
szczególnej czci Matki Bożej z Lourdes, św. Maksymiliana Marii Kolbego,
św. Antoniego, św. ojca Pio, św. Faustyny.
Przyklasztorne place, choć usytuowane podobnie jak cały
kompleks przy głównej ulicy, mają w sobie coś, co skłania licznych
przechodniów, do odwiedzin i modlitwy. Przyrodnicze entourage i rzeźbiarskie
przedstawienie Maryi i świętych Pańskich umożliwiają pogłębioną refleksję,
która niestety bywa niekiedy zakłócana wulgarnym słowotokiem dobiegającym
zza wysokich murów.
Ale wnętrze tych franciszkańskich ogrodów, także dzisiaj,
motywuje do refleksji, modlitwy i zadumy. Setki ludzi modli się tu
każdego dnia w wiadomych sobie intencjach. Niektórzy spośród nich
składają kwiaty, całują kamienne szaty świętych. To nie magia, to
naturalna potrzeba egzempliflkacji duchowości.
Większość rzeźb to dzieła artystki Katarzyny Matwij.
Wszystkie piękne, dostojne, na ogół zgodne z naszymi ludzkimi wyobrażeniami.
Święci Pańscy przy głównej arterii komunikacyjnej Jarosławia? Ależ
tak!
Niech powyższe fotografie będą odzwierciedleniem szczególnej
świętości tego miejsca.
Jeśli wkrótce nie zawrzemy umowy, nie będę miał wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na Rosję - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wojny w Ukrainie.
"Zamierzam zrobić Rosji, której gospodarka upada i prezydentowi Putinowi wielką PRZYSŁUGĘ. Dojdźmy do porozumienia teraz i ZATRZYMAJMY tę absurdalną wojnę! BĘDZIE TYLKO GORZEJ. Jeśli nie zawrzemy +umowy+, i to wkrótce, nie będę miał innego wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na wszystko, co Rosja sprzedaje Stanom Zjednoczonym i różnym innym uczestniczącym krajom" - napisał Trump na portalu społecznościowym Truth Social. "Możemy to zrobić w łatwy, lub trudny sposób - łatwy jest zawsze lepszy. Czas +ZAWRZEĆ UMOWĘ+!" - dodał (pisownia oryginalna).
Bełkotliwe i populistyczne. Takie było dzisiejsze wystąpienie Donalda Tuska w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Obserwowaliśmy swoistą „cudowną” przemianę Tuska. Gdyby ktoś go nie znał, to może by i uwierzył w te kłamstwa. Całe jego wystąpienie można określić, jako festiwal hipokryzji!
Usłyszeliśmy, że jako przewodniczący Rady Europejskiej Tusk przestrzegał przed nielegalną imigracją. Zapomniał chyba, że właśnie jako szef RE rugał rząd Prawa i Sprawiedliwości, że jeśli nie zgodzimy się na przymusową relokację migrantów to będzie się to wiązało z konsekwencjami, bo takie są zasady w Europie. Zapomniał chyba też, że 11 grudnia 2024 r. w ramach tzw. uzgodnień trzech najbliższych prezydencji UE wraz ze stroną duńską i cypryjską przyjął dokument, który nawołuje do przyjęcia Paktu Migracyjnego oraz szybkiej implementacji Zielonego Ładu. Nie wspomniał też o tym, że Europejska Partia Ludowa, polityczna rodzina Tuska, określa się partią Zielonego Ładu, a jego zapisy porównuje do swoistego przewrotu kopernikańskiego. Choć nie zrobił nic, żeby te dokumenty zatrzymać, dziś wychodzi i bezczelnie kłamie, że jest przeciwnikiem tych rozwiązań, prezentując postawę „za, a nawet przeciw”.
24 stycznia 2025 r. mija 8 lat od tragicznej śmierci Sługi Bożej Heleny Kmieć - wolontariuszki misyjnej, która zginęła w Boliwii.
Do Ameryki Południowej Helena wyjechała na wyjazd misyjny z Wolontariatu Misyjnego Salvator. W Boliwii miała pełnić posługę w ochronce dla dzieci, lecz ta misja potoczyła się inaczej. O Helenie Kmieć pamiętają i każdego dnia inspirują się wolontariusze ze wspólnoty Wolontariatu Misyjnego Salvator. Podczas Spotkania Ogólnopolskiego w Trzebini - 1 lutego 2025 r. - pragną w szczególny sposób upamiętnić Sługę Bożą Helenę Kmieć.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.