Reklama

Odsłony

Złodzieje nadziei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera





- Obiecałem... zapomniałem... - tak najkrócej wyraża się nie tylko lekceważenie, ale wręcz uwodzenie, manipulowanie obietnicami. Człowiek z natury chce ufać, bo nie sposób wszystkiego sprawdzać, zabezpieczać się przed każdym naciągaczem i iluzjonistą. I bardzo smutne (wręcz niebezpieczne) jest to, że powszechnie przestajemy przykładać wagę do obietnic, przyrzeczeń, ślubowań... i wciąż jeszcze dajemy się uwodzić sprytnie sformułowanym i użytym obiecankom, biernie godząc się z ich klangorem.
Obiecuje polityk przed wyborami - nie mając nawet cienia chęci spełnienia czegokolwiek.
Obiecuje twórca reklam (szczęście w aerozolu, samochodzie, proszku, piwie...) - doskonale wiedząc, że gra na tęsknotach zupełnie z innej dziedziny, których byle czym się nie zaspokoi.
Obiecuje guru (siódme niebo, boskość bez Boga, wieczność...) - śmiejąc się przewrotnie z ludzkiego zagubienia i tęsknoty za Bogiem, którego miejsce on przejmuje.
Obiecuje chłopak/dziewczyna miłość, wierność, troskliwość... z góry określając warunki, że jeżeli zdarzy się coś/ktoś, to te słowa (tylko słowa) się nie liczą, są już niebyłe.
Obiecują... obiecujecie... obiecuję... bo tak łatwo byle słówkiem stworzyć iluzję rozwiązania problemów, stworzenia z kimś szczęścia, pomocy komuś, napisania listu, odwiedzin... I nie chcę pamiętać, że za każdym niespełnieniem, zapomnieniem... staję się złodziejem czyjejś nadziei. A tej potem ani zwrócić, ani spłacić nie można...

Przychodzi bardzo smutna i zrezygnowana. „On był taki czarujący. Ujmował sobą, swoją serdecznością, optymizmem. Trudno było nie ufać temu czarowi. Mówił czasem tak pięknie... Lubił wybiegać w przyszłość, marzyć... To, że czasem coś obiecał i zapomniał, wybaczałam, bo był taki roztrzepany. To, że miał tylu znajomych, też... bo był lubiany. Kiedyś zobaczyłam go w kampanii wyborczej podejrzanego kandydata. Mówił tak przekonująco, że i ja zagłosowałam. Ale potem zaczęłam po cichu spisywać na kartkach jego niedotrzymane obietnice, zapewnienia, przyrzeczenia... I kiedy dowiedziałam się, że ma romans z inną, mnie obiecując ślub, powiedziałam któregoś dnia: - Chodź, dam ci coś bardzo cennego... Uśmiechnął się, myśląc chyba o jednym. Wtedy wysypałam mu na stół niemały stosik tych kartek i powiedziałam: - Spłać mi te wszystkie długi pożyczonego zaufania... Gdy zaczął czytać, uśmiechnął się rozbrajająco, mówiąc:
- To tylko słowa... Wszystko będzie później.
Cisnęłam mu w oczy tymi świstkami i powiedziałam na pożegnanie: - Mojej zniszczonej nadziei niczym nie odkupisz.

Przyroda, zwierzę, dziecko... nie ma pamięci. Wierność nie jest powinnością ani niewolą, ale jest pamiętaniem o dobru, które słowami się komuś zapowiedziało, i spełnianiem. „O co nie dbamy, to zapominamy” (przysłowie). I nie chodzi o pamiętliwość, zapamiętałość, ale wierność, czyli niesienie ciężaru słów, na których zbudowało się komuś nadzieję. „Strzeż się, człowieku, zapominania o pamiętaniu!” (Sponville). Złodzieju nadziei...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję