Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 36/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Sztuka sprawiania sobie drobnych przyjemności. Sztuka sprawiania bliźnim drobnych przyjemności. Sztuka z gatunku wyższych. Z człowiekiem biegłym w niej żyje się wszystkim po prostu lepiej, przyjemniej, z fantazją i bez znudzenia. Taka była babcia Katarzyna, przekonana, że rodzinne rytuały cementują familie nie gorzej od fetowania świąt, imienin czy urodzin kolejnych pokoleń. Z każdej drobnej rzeczy potrafiła zrobić zdarzenie nietuzinkowe w urodzie. Żyła tak, jakby pakowała prezenty. Nawet jeśli nie działo się nic niezwykłego, z nią miało się poczucie, że zaraz to coś nastąpi. Nauczyła nas, by obdarowywać się drobnymi prezentami bez powodu, żeby nie czekać do imienin, ale kupić kwiaty dzisiaj, żeby chodzić na majówki, wysyłać z wakacji pocztówki, bo to sprawia komuś frajdę, żeby mówić sobie nawzajem różne miłe rzeczy, dużo śmiać się i - o ile to możliwe - często śpiewać. A jeśli ma się o kimś powiedzieć coś złego, lepiej nie mówić nic.
Przykładowy rytuał odbywał się w każdą niedzielę. W drodze z kościoła zachodziłyśmy do cukierni. Stawałyśmy przed szklaną ladą wyłożoną papierowymi serwetkami wyciętymi w ząbki. W środku leżały wspaniałości w rodzaju: szarlotka z grubą warstwą lukru, sernik gęsto usiany rodzynkami, tuzin wariacji na temat „tortowe z galaretką” i dodatkowe atrakcje w postaci zatopionych w kolorowej przezroczystości owocach, wuzetki, które za dotknięciem łyżeczki uginały się wytwornie, świadcząc o jakości bitej śmietany wyściełającej jej wnętrze, przysadziste ptysie solidnie wypełnione białym lub krzykliwie różowym kremowym spienieniem, trzeszczące napoleonki, które elegancko, czyli bez zaśmiecenia okruszkami całego otoczenia, potrafiła zjeść jedynie kuzynka Ewa. Z boku w niebosiężnej piramidce piętrzyły się słodko brązowe pączki z gęstym różanym nadzieniem. Ale my w niedzielne poranki przychodziłyśmy po... eklerki. Czekoladowe z wierzchu, chrupiące i wykończone lekkim wanilinowym akcentem. Panna Zosia srebrnymi szczypcami powoli i z pietyzmem należnym dziełom sztuki przenosiła eklerki na tekturową tackę, przemienianą potem w zgrabne pudełeczko; zawinięte w papier i obwiązane sznurkiem zakończonym frymuśną kokardą. Niosłam to pudełko z dumą przez pół dzielnicy, z rosnącym oczekiwaniem na przyjemność, która następowała zazwyczaj dopiero po śniadaniu. Niedziela bez słodyczy była nie do pomyślenia. Wiedzieli o tym sąsiedzi, którzy obserwowali nasz powrót zza firanek, i rodzina, która już parzyła poranną kawę. Każdy idący na poranną Mszę św. miał obowiązek dostarczenia rodzinie słodkości. I jak się potem okazało, każdy zaniósł ten zwyczaj dalej. Do swoich rodzin. Gdziekolwiek rzucił ich los, gdzieś między kościołem a domem obowiązkowo musiała stać cukiernia.
Dla mnie ten zwyczaj miał cechę niepowtarzalności i odświętnej ceremonii rodzinnej. Jak wiele innych, bo eklerki to zaledwie symbol. Jeśli ich nie mamy w rodzinie, to wymyślmy małe przyjemności, które sprawią radość nam i naszym najbliższym. Rodzinne rytuały, ceremonie, zwyczaje, rzeczy naznaczone naszą indywidualnością i polotem. Niech to będzie coś własnego, coś, do czego niekonieczne są pieniądze, ale odrobina serca i chęć zrobienia tego wspólnie. Żadne supermarkety z całą furą ofert promocyjnych, okazji czy sezonowych wyprzedaży nie zastąpią wam frajdy, jaką daje wspólne kupowanie ciastek, wyprawa na grzyby, na rowery, niezapowiedziany wypad na wieś do dziadków, jazda na rolkach, łyżwach, sankach czy na czym tam chcecie.
Umiejętność czynienia życia milszym to sztuka z gatunku wyższych, ale osiągalna dla wszystkich chętnych. Zresztą, co szkodzi spróbować?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

76 lat temu został zamordowany rtm. Witold Pilecki

2024-05-25 08:53

[ TEMATY ]

historia

rtm. Witold Pilecki

pl.wikipedia.org

76 lat temu, 25 maja 1948 r., w więzieniu mokotowskim komuniści zamordowali rtm. Witolda Pileckiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii 1939 r., oficera AK, więźnia Auschwitz. „Przez całe życie pracowałem dla Polski” – pisał w liście do komunistycznego dyktatora Bolesława Bieruta.

Witold Pilecki pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach niepodległościowych. Jego dziad Józef Pilecki został zesłany na Syberię za udział w Powstaniu Styczniowym, a majątek rodzinny na Nowogródczyźnie uległ częściowej konfiskacie. Jako uczeń gimnazjum związał się z ruchem harcerskim. Pod koniec I wojny światowej wstąpił do oddziałów samoobrony, które na przełomie 1918 i 1919 r. przejęły władzę w mieście, a następnie broniły go przed bolszewikami. Następnie walczył w oddziale ułanów dowodzonym przez legendarnego „Łupaszkę”, czyli rtm. Jerzego Dąmbrowskiego. W 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej bronił Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Św. Maria Magdalena de Pazzi, dziewica i zakonnica

CZYTAJ DALEJ

Matko Łaskawa, módl się za nami...

2024-05-25 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Michał Janik/TV Niedziela

Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Obraz Matki Bożej Łaskawej, przed którym się zatrzymujemy pochodzi z 1598 roku i przedstawia Matkę Bożą w czerwonej sukni i w zielonym płaszczu, siedzącą na tronie wśród obłoków i trzymającą na prawym kolanie stojącego małego Pana Jezusa.

Rozważanie 26

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję