Reklama

Serce oddałem Ukrainie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Boże, modlę się za Ukrainę,
Boże, modlę się za ludzi,

Ty ich zbaw, ochraniaj i miłość swą okaż.

Słowa tej pieśni przez wiele lat rozbrzmiewały w mym sercu. Może to dziwne, że młody pauliński zakonnik z Polski nosi w sercu modlitwę za ukraiński naród. Można by zadać pytanie, skąd wzięła się ta sympatia do Wschodu?
Właściwie to chyba nie umiałbym odpowiedzieć wprost na nie, ale wiem, że od samego początku mojego pobytu w Zakonie Paulinów Bóg odkrywał przede mną właśnie tę drogę, a starałem się słuchać całym sercem tego, czego chce dla mnie Bóg. Już jako kleryk kilkakrotnie wyjeżdżałem z posługą duszpasterską właśnie tam i za każdym razem coraz bardziej odczuwałem, że Bóg pragnie, bym postawił moje stopy na ukraińskiej ziemi.
Ciągnął mnie tam przede wszystkim ogromny głód Boga, który dostrzegałem w oczach ludzi, zwłaszcza starszych, którzy przez wiele dziesiątków lat mimo nieobecności kapłana potrafili w głębi serca zachować wiarę w Boga. Bardzo prostą wiarę, ale ufną i mocną jak skała. Głód Boga można było dostrzec na każdym kroku także w ludziach młodych, zaślepionych pragnieniem „szczęścia” wyrażonym przez chęć posiadania różnych rzeczy, a przede wszystkim pieniędzy.
Może właśnie to tym bardziej zachęcało mnie, aby zanieść tym ludziom prawdziwe szczęście, jakim jest miłość Boga, który ukochał każdego człowieka.
„Idź na cały świat, powiedz im o miłości Mej, idź na cały świat, powiedz im, że ich kocham” - tak śpiewała młodzież podczas mojej prymicyjnej Mszy św. w Gródku Podolskim. Pamiętam, że z powodu obfitości łez potrafiłem wypowiedzieć tylko, że pójdę i powiem.
Niedługo po tym wydarzeniu znalazłem się na mojej pierwszej placówce w Mariupolu, położonej tuż nad Morzem Azowskim, na Ukrainie Wschodniej. Gdzieś w głębi serca czułem, że jest to kolejne dzieło Maryi w moim życiu: wyjechałem z Polski w święto Matki Bożej Szkaplerznej, zostałem mianowany wikariuszem parafii Matki Bożej Częstochowskiej w dzień Jej święta - nie było to przypadkowe. Maryja jest najlepszą Matką troszczącą się o swoje dzieci, także te na Ukrainie.
Bardzo szybko zdążyłem się przekonać o tym, jak bardzo ludzie, do których zostałem posłany, potrzebują kapłana, który stanie przy nich jak Dobry Pasterz troszczący się o swoje owce. Na początku nie było ich wielu, gdyż na niedzielną Eucharystię przychodziło ok. 35 osób, ich serca zdawały się płonąć ogniem tęsknoty za Bożym obliczem.
W taki sposób odebrałem moją pierwszą Eucharystię, jaką sprawowałem w sali, którą wynajmowaliśmy, zanim zostały zakończone prace przy budowie naszej kaplicy.
„Boże mój, Boże, szukam Ciebie i pragnie Ciebie moja dusza. Ciało moje tęskni za Tobą jak zeschła ziemia łaknąca wody” - słowa tego psalmu zdają się rozbrzmiewać w mariupolskiej kaplicy Jasnogórskiej Bogurodzicy, którą czczą tutaj także bracia prawosławni, nazywając Ją Częstochowską Bogurodzicą.
Niech ukraińskie serca, spragnione jak zeschła ziemia, zostaną przemienione Jej przemożnym orędownictwem i modlitwą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję