Reklama

Humor Papieża

Znałam naszego Papieża znacznie wcześniej, bo 16 lat przed Pontyfikatem. Wykładał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim etykę, dojeżdżając dwa razy w miesiącu z Krakowa na blok zajęć. Ks. prof. Karol Wojtyła miał niespotykane poczucie humoru, które zobrazuję kilkoma przykładami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była sesja zimowa. Czekaliśmy na ks. prof. K. Wojtyłę, który miał egzaminować z etyki. Po dwóch godzinach wszyscy rozeszli się do domów, poza jednym kolegą księdzem, który przez cały semestr nie był na ani jednym wykładzie ks. prof. Wojtyły, gdyż w tym czasie wyjeżdżał na wystawy malarstwa do Warszawy. Ksiądz Profesor prosto z opóźnionego pociągu przyszedł pod salę egzaminacyjną. Wyglądał bardzo młodo, nie wyróżniał się wizualnie wśród księży studentów, którzy byli parę lat młodsi od niego. Ksiądz student pyta K. Wojtyłę, którego wcześniej nie widział na oczy: - Stary, ty też na egzamin? - Tak - odpowiedział zgodnie z prawdą Ksiądz Profesor, nie dodając ważnego szczegółu, że w charakterze egzaminatora. Ksiądz student zaczął ubolewać nad spóźnieniem egzaminatora, a tenże w mig zorientował się, że czekający nie uczęszczał na wykłady. Usiadł obok niego i zaczęli godzinną rozmowę związaną z zagadnieniami etyki, które były przedmiotem wykładów. Ksiądz student z podziwem popatrzył na ks. Wojtyłę i stwierdził:
- Stary, jak ty jesteś obkuty! Proszę cię, jeśli przyjdzie Ksiądz Profesor, to nie wchodź przede mną na egzamin, bo z pewnością obleję!
- Dobrze - zgodził się pokornie ks. Wojtyła - ale powiedz mi szczerze, dlaczego nie byłeś na ani jednym wykładzie?
- Bo wiesz, panuje powszechna opinia, że jego wykłady są bardzo trudne i wręcz abstrakcyjne, ale gdyby miał taki dar przekazywania wiedzy jak ty, to słuchałbym go z największą przyjemnością.
- Dobrze, to daj indeks - powiedział Ksiądz Profesor.
- Co ty, żarty sobie stroisz? - zapytał ksiądz student, na co usłyszał:
- Daj indeks, jestem Wojtyła - i Ksiądz Profesor wpisał oniemiałemu z przerażenia koledze 4+, z uwagą, by jednak w przyszłym semestrze zaczął uczęszczać na wykłady, by samemu wyrobić sobie sąd o wykładowcy. Tym pozornie małym wydarzeniem, o którym dowiedzieliśmy się natychmiast, zyskał taką sympatię, że bariera iluzorycznego strachu została pokonana na zawsze.

Reklama

* * *

Późnym wieczorem schodziliśmy po wykładzie z ks. prof. K. Wojtyłą ciemnymi schodami. Ksiądz Profesor zmieszał się z czarnymi sutannami księży studentów, schodząc razem z nami. Jeden z kolegów, ks. Antoni, pomylił sylwetkę Księdza Profesora z innym kolegą księdzem i rozpędzając się z pierwszego stopnia schodów, skoczył ks. prof. Wojtyle na plecy, wołając: - Wio, koniu! Ksiądz Profesor usiadł na schodzie pod ciężarem ciała kolegi, a on, jak zorientował się, na czyich siedzi plecach, zemdlał z przerażenia. Księdz Profesor poklepał kolegę po twarzy i z uśmiechem na ustach stwierdził: - Rola wykładowcy bardziej mi odpowiada niż konia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Czekaliśmy na wykład z ks. prof. K. Wojtyłą, na który uczęszczali również studenci muzykologii. Padał deszcz. Po kwadransie akademickim zamierzaliśmy opuścić salę wykładową. Wszedł Ksiądz Profesor ociekający deszczem, w jasnym prochowcu i w filcowym kapeluszu tego samego koloru. Przeprosił za spóźnienie i usiadł przy katedrze. W tym momencie usłyszeliśmy przytłumiony śpiew studentów muzykologii: „I choć padało, choć było ślisko, jednak przylazło to proferzysko”. Ksiądz Profesor uśmiechnął się i w odpowiedzi zanucił piosenkę, która rozbawiła nas wszystkich, i z właściwym sobie spokojem i godnością rozpoczął wykład.

* * *

W 1983 r., w 5. rocznicę wyboru ks. prof. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, na dziedzińcu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego postawiono wspaniały pomnik, ukazujący postać Papieża Jana Pawła II, który podnosi z klęczek Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego. Był to pokłon, jaki oddał Ksiądz Prymas Janowi Pawłowi II w dniu inauguracji Pontyfikatu. Pomnik stoi przed stołówką studencką. Jan Paweł II w czasie swojej kolejnej pielgrzymki do Polski odwiedził uczelnię, która była mu bardzo bliska, i widząc po raz pierwszy ten pomnik, stwierdził z charakterystycznym dla niego poczuciem humoru: - Tak, podnosiłem wówczas naszego Prymasa, kard. Stefana Wyszyńskiego, bo jedliśmy obiad w stołówce uniwersyteckiej i obiad był tak słaby, że Prymas zasłabł. Trzeba zadbać o lepszą kuchnię dla studentów - powiedział nasz Papież, a jego słowa zostały przyjęte z ogromnym aplauzem przez ówczesnych studentów KUL.

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję