Reklama

Świat

Kard. Gregory krytykuje proaborcyjne poglądy Bidena

Prezydent Joe Biden nie prezentuje nauki katolickiej w kwestii początku życia ludzkiego – stwierdził kardynał Wilton Gregory podczas środowego obiadu w National Press Club w Waszyngtonie. Arcybiskup siedziby władz federalnych USA dodał, że Kościół katolicki nie zmienił swojego stanowiska w sprawie sprzeczności aborcji z normami moralnymi. Joe Biden jest drugim w dziejach prezydentem USA, deklarującym się jako katolik, a kwestia jego przystępowania do Komunii świętej jest przedmiotem ożywionej dyskusji wśród biskupów Stanów Zjednoczonych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3 września, prezydent Joe Biden powiedział, że nie zgadza się z tym, jakoby życie zaczynało się w chwili poczęcia. „Byłem i nadal jestem zdecydowanym zwolennikiem Roe v. Wade” [depenalizacji aborcji – przyp. KAI] – powiedział w Białym Domu, odpowiadając na pytanie reportera dotyczące aborcji. „Szanuję tych, którzy wierzą, że życie zaczyna się w chwili poczęcia” – powiedział. Jego słowa były odejściem od jego wcześniejszych wypowiedzi na ten temat. W wywiadzie udzielonym w 2008 roku jako kandydat na wiceprezydenta, a także podczas debaty wiceprezydenckiej w 2012 roku, Biden powiedział, że jest przekonany, iż życie zaczyna się w chwili poczęcia.

8 września, podczas spotkania z dziennikarzami w National Press Club kardynał Gregory odpowiadał na pytania dotyczące różnych kwestii, w tym aborcji, szczepionek przeciw COVID-19, kwestii rasowych i Kościoła katolickiego (sam jest Afroamerykaninem), kryzysu związanego z nadużyciami seksualnymi wśród duchownych, kary śmierci i praw pracowniczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na pytanie, czy Kościół ostatnio „złagodził” swoje nauczanie na temat aborcji, kardynał Gregory odpowiedział, że nauczanie Kościoła nie uległo zmianie i stwierdza ono, iż każde życie ludzkie jest święte.

W styczniu, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych, abp José H. Gomez z Los Angeles wydał obszerne oświadczenie w dniu inauguracji Bidena na prezydenta, odnotowując niektóre z aspektów pozytywnych jego programu politycznego, ale także ostrzegając, że niektóre z proponowanych przez niego działań „posuną naprzód zło moralne”. Kardynał Gregory uznał to oświadczenie za „nie w porę”, podkreślając potrzebę dialogu z nową administracją.

Podczas wiosennego spotkania biskupów amerykańskich w czerwcu, kardynał Gregory przestrzegł przed sporządzaniem dokumentu nauczającego o Eucharystii, który zawierałby odniesienia do godnego przyjmowania Komunii św., szczególnie przez katolików sprawujących funkcje publiczne. Niektórzy biskupi krytyczni wobec projektu ostrzegali, że zostanie on zinterpretowany jako jednostronne potępienie proaborcyjnych polityków katolickich, zwłaszcza prezydenta Bidena. Kardynał Gregory ostrzegł, że sporządzenie dokumentu w tym czasie może „jeszcze bardziej zaszkodzić” jedności biskupów.

Reklama

Kardynał Gregory podczas spotkania z dziennikarzami 8 września wskazał także na niedopuszczalność kary śmierci, podkreślając niedoskonałość ludzkiego wymiaru sprawiedliwości. Zaznaczył, że kwestie życia są ze sobą powiązane, choć nie na tym samym poziomie. Są kwestie związane z życiem, które mają znaczenie pierwszoplanowe. Nie można zrównywać sytuacji więźnia skazanego przez sąd z dzieckiem w łonie matki, które po prostu chce żyć.

Jako arcybiskup Waszyngtonu – stolicy USA kardynał Gregory był w minionych miesiącach w centrum dyskusji na temat możliwości dopuszczania do Komunii św. proaborcyjnych polityków katolickich. W zeszłym roku powiedział dziennikarzowi, że w takich przypadkach nie odmówiłby Komunii św.

2021-09-09 17:04

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyrok na Amerykę?

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Afroamerykanie

antagonizmy

justasc/Fotolia.com

Od tragicznej śmierci czarnoskórego George’a Floyda na ulicach Minneapolis w stanie Minnesota minął ponad rok. Sąd pierwszej instancji orzekł o winie byłego policjanta Dereka Chauvina, jednak obrona złożyła wniosek o apelację. Za oceanem proces śledził niemal każdy. Czy związane z całą sprawą napięcia na tle rasowym okażą się wyrokiem na Amerykę?

Śmierć czarnoskórego Georga Floyda, do której doszło w maju zeszłego roku wywołała za oceanem nie tylko ogromne kontrowersje i kolejne zarzuty pod adresem amerykańskiej policji, sugerujące, że w jej szeregach występuje zjawisko „rasizmu instytucjonalnego”. Stała się także iskrą, która podpaliła największe metropolie w USA – szczególnie Minneapolis w stanie Minnesota, gdzie doszło do wspomnianej tragedii. Według różnych szacunków straty materialne związane z zamieszkami społecznymi organizowanymi przez skrajną lewicę i ruch Black Lives Matter, które wybuchły po śmierci Floyda, opiewają łącznie na zawrotną kwotę nawet 2 miliardów dolarów. Jednak to nie pieniądze są w całej sprawie największym zmartwieniem.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję