Reklama

Odkrywamy Jasną Górę (11)

"Domowi Twemu, Panie, przystoi świętość"

Niedziela Ogólnopolska 29/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Utrudzony pielgrzym przez całe wieki istnienia Jasnej Góry jako Sanktuarium wchodził przez kolejne jej bramy, aby wreszcie zatrzymać się przed głównym wejściem prowadzącym bezpośrednio do wnętrza kościoła. Może, z bagażem trosk, smutku, radości i próśb, nie zwracał uwagi na wspaniały, plastycznie ukształtowany portal głównego kościoła. Bo przecież po trudach pielgrzymowania jak najszybciej chciał się znaleźć przed Maryją, która oręduje w naszych błaganiach u Boga.
Spróbujmy zatem, jak to tradycyjnie czynimy, tym razem odkryć bogatą wymowę ideową i bogate przesłanie katechetyczne plastycznej formy głównego wejścia do Bazyliki Jasnogórskiej. Około 1631 r. główne wejście do kościoła zostało przeniesione na stronę południową, gdzie znajduje się do dziś. Poprzedziła je kruchta kopułowa, usytuowana naprzeciw bramy fortecznej. Właśnie główne wrota Bazyliki ujmuje wspaniały manierystyczny portal. W podłuczu arkady znajdują się dwa rzędy rozet w kasetonach. Arkada ujęta jest z dwóch stron dwoma półkolumnami dźwigającymi belkowanie, umieszczonymi na wysokich bazach. W żagielkach arkady znajdują się personifikacje Wiary i Nadziei. Zwieńczenie portalu ma dwie kondygnacje. W niższej kondygnacji trójosiowej umieszczono w centrum figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem na ręku, a w znajdujących się z jednej i drugiej strony niszach - figury św. Pawła Pierwszego Pustelnika i św. Antoniego Opata i Pustelnika. Ukazani są w pozycji klęczącej i adorującej Matkę Bożą. W górnej kondygnacji znajduje się figura św. Michała Archanioła walczącego ze smokiem. Całość wieńczy trójkątny tympanon. Z jednej i drugiej strony portalu znajdują się wykonane w technice sgraffita dwa zegary słoneczne.
Belkowanie portalu, pokryte dekoracją o motywach rolwerków i okuć, inkrustowane jest czarnym marmurem, wyraźnie kontrastującym z całością. Dobrze widoczna jest tutaj łacińska inskrypcja
"DOMUM TUAM DOMINE DECET SANCTITUDO". Jest ona wyjęta z Psalmu 93 - Świadectwa Twoje są bardzo godne wiary; Domowi Twojemu przystoi świętość po wszystkie dni, o Panie (Ps 93, 5). Inskrypcja poucza zatem wchodzących do Sanktuarium pielgrzymów, że znajdują się w przybytku, któremu przystoi świętość, który stanowi sacrum. A więc zarówno Bazylika, Kaplica Matki Bożej, jak i boczne kaplice, owiane klimatem i atmosferą modlitwy pielgrzymów, są miejscem chwały Boga. Najpełniejsze zjednoczenie z Bogiem dokonuje się we wspólnocie przeżywanej Eucharystii. Bóg zastawia wtedy dla pielgrzymów Stół Słowa i Chleba, którym jest Jezus Chrystus. Wszystko dokonuje się pod Matczynym spojrzeniem Matki Bożej w znaku Jasnogórskiej Ikony.
A więc pielgrzym wchodzący w progi Sanktuarium wchodzi w klimat świętości tego przybytku. Ale czy tylko chodzi o takie przypomnienie? Może chodzi o coś głębszego... Można tutaj wskazać jeszcze na inną sugestię. Wejście do Sanktuarium przypomina, że każdy wchodzący jest także "Domem, któremu przystoi świętość". Mając w sobie godność Dziecka Bożego, otrzymaną na chrzcie św., i przeznaczenie do zbawienia, należy więc o to zabiegać, święcie idąc przez życie, święcie postępując, wybierając Boga i Jego przykazania i ciągle zawracając z drogi grzechu. Ważnym przypomnieniem są ukazane personifikacje cnót teologalnych.
WIARA (kobieta trzymająca krzyż i kielich), jak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego - "cnota teologalna, dzięki której wierzymy w Boga i w to wszystko, co On nam powiedział i objawił, a co Kościół święty podaje nam do wierzenia, ponieważ Bóg jest samą Prawdą. Przez wiarę ´człowiek z wolnej woli cały powierza się Bogu´" (por. KKK 1814). NADZIEJA (kobieta opierająca jedną rękę na kotwicy, w drugiej trzymająca gołębicę z zieloną gałązką w dziobie) - cnota, "dzięki której pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego, pokładając ufność w obietnicach Chrystusa i opierając się nie na naszych siłach, ale na pomocy łaski Ducha Świętego" (KKK 1817). Personifikacją MIŁOŚCI jest tutaj... Najświętsza Maryja Panna z Dzieciątkiem Jezus, z koroną na głowie i berłem w ręku, która " umiłowała Boga nade wszystko dla Niego samego, a wszystkich ludzi jak siebie ze względu na miłość Boga" (por. KKK 1822).
Ukazani w postawie adoracji św. Paweł Pierwszy Pustelnik i św. Antoni Opat i Pustelnik są exemplum - przykładem świętego życia, dzięki czemu już osiągnęli chwałę nieba. W zwieńczeniu portalu ukazany jest ten, który jest przykładem walki z "mocami ciemności i zła" - św. Michał Archanioł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję