Rzecznik Episkopatu: wizyta ad limina nie odbędzie się w trybie pilnym
Trudno uznać, że jest to tryb pilny - tak rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak skomentował dla KAI doniesienia dzisiejszej “Rzeczpospolitej”. Dziennik twierdzi, że polscy biskupi zostali do Watykanu wezwani, a jesienna wizyta organizowana jest w trybie pilnym. Rzecznik KEP podkreśla, że gdyby nie pandemia, do wizyty doszłoby prawdopodobnie dużo wcześniej.
Ze względu na pandemię wizyty ad limina biskupów ze wszystkich krajów są od jakiegoś czasu zawieszone, zatem nastąpiły przesunięcia w ich organizacji - zaznacza ks. Gęsiak dodając, że zaproszenia z Rzymu oczekiwano od jesieni.
Reklama
W listopadzie ub. roku przewodniczący KEP otrzymał informację z Nuncjatury Apostolskiej, że wszystkie wizyty zaplanowane na rok 2021 zostały anulowane. Papież zdecydował wówczas, że gdy tylko, ze względów sanitarnych, będzie możliwe odbywanie wizyt ad limina, polscy biskupi otrzymają zaproszenie na takie spotkanie.
Podziel się cytatem
Ks. Gęsiak dodał, że wiosną tego roku Przewodniczący KEP został poinformowany, że jeśli sytuacja pandemiczna na to pozwoli, to wizyta mogłaby odbyć się na jesieni. Ostatecznie, 10 maja Nuncjatura poinformowała KEP, że spotkanie z Franciszkiem odbędzie się na przełomie września i października. “Nic tu zatem nie stało się nagle i w żaden sposób nie można zgodzić się z opinią, że jest to wezwanie w trybie pilnym” - podkreśla rzecznik KEP.
Duchowny przypomina, że zgodnie z prawem kanonicznym wizyty „ad limina” odbywają się co 5 lat, zaś od ostatniego takiego spotkania minęło ponad 7 lat, zatem powinno było do niej dojść już w roku 2019. “Dwuipółroczne opóźnienie spowodowane było wypełnionym kalendarzem wydarzeń Franciszka, a przede wszystkim pandemią” - zaznacza ks. Gęsiak.
Rzecznik KEP przypomniał, że biskupi są zobowiązani - jak zawsze przy wizycie „ad limina” - do przygotowania sprawozdań ze swoich diecezji. Jeśli mają być one przedstawione jesienią, to muszą wcześniej dotrzeć do wszystkich dykasterii rzymskich. W związku z tym Stolica Apostolska poprosiła, by sprawozdania te przekazano do końca czerwca - tłumaczy ks. Leszek Gęsiak.
Przyjęcie Wytycznych pastoralnych do adhortacji "Amoris laetitia" było głównym wydarzeniem zakończonego dziś 379. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Ponadto podczas dwudniowych obrad w Janowie Podlaskim przyjęto program duszpasterski na lata 2019-2022, dyskutowano o duszpasterstwie młodzieży oraz o prewencji wobec przestępstw na tle seksualnym.
Wytyczne pastoralne do adhortacji "Amoris laetitia"
zdjęcie na licencji CC-0/materiał vaticannews.va/pl
Św. Andrzej Kim Taegon
Św. Andrzej Kim Taegon – pierwszy koreański kapłan, oraz towarzysze – pierwsi od czasów średniowiecza święci kanonizowani poza Rzymem – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 20 września przypada wspomnienie męczenników koreańskich. Zostali kanonizowani 6 maja 1984 r. przez św. Jana Pawła II. Relikwie św. Andrzeja Kim Taegona znajdują się w sanktuarium Mirinae w diecezji Suwon, zaś pozostałych męczenników w innych miejscach. Św. Andrzej Kim Taegon jest patronem kleru koreańskiego.
Wszyscy należeli do jednego z najmłodszych Kościołów – Kościoła koreańskiego, którego historia zaczęła się dopiero u schyłku XVIII wieku, kiedy grupa młodych uczonych koreańskich po raz pierwszy spotkała się z chrześcijaństwem, studiując europejską literaturę. Ich zainteresowanie wynikające początkowo jedynie z ciekawości, przerodziło się z czasem, pod wpływem łaski, w wiarę. Kiedy odkryli znaczenie chrztu świętego, wysłali jednego spośród swego grona do Pekinu, aby tam właśnie przyjął ten sakrament. Dla izolowanych przez wieki Koreańczyków Pekin był jedynym miastem, do którego raz w roku mogli się udać, aby zapłacić podatek. To przy okazji tych wizyt dotarły do Korei chrześcijańskie księgi. Po powrocie do ojczyzny Piotr, bo takie imię otrzymał na chrzcie wysłaniec, udzielił tego sakramentu pozostałym uczonym, dając początek Kościołowi koreańskiemu. Był to bodajże jedyny przypadek w historii Kościoła, kiedy jakiś naród przyjął Ewangelię nie od zagranicznych misjonarzy, ale od własnych braci i to świeckich.
„Aż trudno sobie uświadomić, jak wiele osób będzie teraz miało poczucie pustki, bo zabraknie im doradcy, doświadczonego i mądrego człowieka, pasterza, ale i brata w Chrystusie, przyjaciela” - tak o śp. bp. Antonim Pacyfiku Dydyczu mówił bp Piotr Sawczuk, który wygłosił homilię na Mszy pogrzebowej biskupa seniora diecezji drohiczyńskiej.
Zwierzył się, że kiedy 14 września po raz ostatni odwiedził swego poprzednika w szpitalu, „nie sprawiał wrażenia człowieka udręczonego życiem, oddychał spokojnie, tyle że coraz wolniej. Udzieliłem mu błogosławieństwa,. Zmarł 10 minut później”. Bp Szawczuk zaznaczył, że bp Dydycz nie bał się śmierci. Czasami o niej wspominał, ale zawsze ze spokojem, z przekonaniem, że taka jest naturalna kolej rzeczy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.