Reklama

Polska

Jasna Góra: podziękowania dla medyków i apel o współodpowiedzialność w budowaniu Polski po pandemii

Po raz 97. na Jasną Górę przybyła dziś Pielgrzymka Służby Zdrowia. Dziękowano Bogu i wszystkim, którzy z oddaniem służą sprawie walki z pandemią, ratują życie i zdrowie. -Przychodzą tu nie tylko medycy, ale ci, którym służmy - zapewniał dziś na Jasnej Górze bp Romuald Kamiński, przewodniczący Zespołu KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Z kolei bp Stefan Regmunt podkreślał, że "wszyscy powinniśmy czuć się współodpowiedzialni za budowanie programu na czas po ustaniu pandemii".

[ TEMATY ]

Jasna Góra

służba zdrowia

anna Przewoźnik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dzisiaj wszystkim oddanym sprawie likwidacji pandemii, świeckim i duchownym, na tym świętym miejscu mówimy: dziękujemy. Dziękujemy za tych wszystkich pacjentów, którzy wrócili do rodzin i za wszystkie inicjatywy, by ratować życie i zdrowie. Niech Bóg wynagrodzi za tę piękną postawę służby człowiekowi” - powiedział w kazaniu bp Stefan Regmunt, wieloletni przewodniczący Zespołu KEP ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia.

- Czas pandemii pokazał jak ważny jest drugi człowiek, nie tylko medyk, ale ktoś z rodziny, sąsiad, kapłan - zauważył kaznodzieja i to, że brak drugiej osoby blisko prowadził do depresji, poczucia osamotnienia. - Pandemia ukazała ile w ludzkich sercach jest dobra, miłości, współczucia, empatii, otwarcia na drugiego człowieka, niezależnie od wieku - mówił biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaznaczył, że czas pandemii nauczył nas też, jak ważnym elementem życia ludzkiego, są potrzeby duchowe: spotkanie z kapelanem, spowiedź, modlitwa w szpitalnej kaplicy, nie tylko pacjentów, ale też personelu medycznego.

- Z uznaniem obserwujemy działania pokoronawirusowe, życie stawia służbę zdrowia i wszystkich Polaków przed nowymi zadaniami, wszyscy powinniśmy czuć się współodpowiedzialni za budowanie programu na czas po ustaniu pandemii - przekonywał kaznodzieja. Podkreślał, że potrzeba troski o nowe zastępy lekarzy i pielęgniarki, jednak wcześniej należy okazać im szacunek, budować dobrą atmosferę rodzinną w rozładowywaniu konfliktów, roztropnie domagać się rozwiązywania ważnych i koniecznych problemów, by młodzi chcieli tę drogę wybrać.

- Liczymy też na pacjentów, by zwracali się z taktem, podejmowali dojrzały dialog, szanowali pracę i mądre działania dla dobra Ojczyzny – mówił bp Stefan Regmunt. Do budowania pomyślnej przyszłości przyzywał wstawiennictwa patronów Służby Zdrowia, w tym bł. Hanny Chrzanowskiej i Sług Bożych Matki Czackiej i kard. Stefana Wyszyńskiego.

Reklama

Posłuchaj wypowiedzi uczestników

Podziel się cytatem

Podczas Mszy św. został złożony tradycyjny akt zawierzenia wszystkich pracowników i związanych ze Służbą Zdrowia.

W liście do uczestników pielgrzymki Prezydent RP Andrzej Duda zauważył, że obecność medyków na Jasnej Górze jest świadectwem przekonania, że życie duchowe oraz przywiązanie do chrześcijańskiej wizji świata i człowieka mogą być inspiracją i realnym umocnieniem w pełnieniu tak trudnej misji.

Prezydent podkreślił, że „pandemia dobitnie przypomniała godność i znaczenie zawodów medycznych”. Zaznaczył, że przed systemem opieki zdrowotnej rysuje się nowe, ważne zadanie - leczenie i rehabilitacja, tych którzy zmagają się z powikłaniami po przejściu choroby koronawirusa.

Andrzej Duda podziękował za profesjonalizm i poświęcenie, z jakim medycy stawiali czoła obecnemu bezprocesowemu wyzwaniu. Wyraził nadzieję, „że jako państwo i społeczeństwo wyjdziemy z tej próby umocnieni, bardziej solidarni i zjednoczeni”.

2021-05-23 15:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego

[ TEMATY ]

zdrowie

modlitwa

list

abp Wacław Depo

służba zdrowia

Grażyna Kołek/Niedziela

Od kilku tygodni obserwujemy zjawisko, którego zdaje się nie było nam dane doświadczyć od co najmniej wieku. Świat został ogarnięty pandemią nieznanego dotąd wirusa, który spowodował śmierć tysięcy ludzi, a setki tysięcy zainfekował. Codzienny przekaz mediów dostarcza nam przerażające obrazy i napełniające lękiem statystyki.


Podziel się cytatem

Pragnę dziś zwrócić się do Was, drodzy pracownicy Służby Zdrowia, zarówno naszych Braci i Sióstr w wierze Kościoła Chrystusowego, jak też do tych, którzy nie podzielają naszej wiary.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję