Reklama

Wiara

Przez 13 lat żyła samą Eucharystią

Nie jest to odosobniony przypadek w historii Kościoła. Święta Aniela z Foligno żyłą samą Eucharystią przez dwanaście lat; św. Katarzyna Sieneńska przez osiem, a Teresa Neumann przez trzydzieści sześć. W przypadku Aleksandriny całkowity brak przyjmowania pokarmów i płynów, któremu towarzyszył brak oddawania moczu, trwał trzynaście lat i siedem miesięcy.

[ TEMATY ]

świadectwo

mistycy

Materiał prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydaje nam się, że mistyk to wielki szczęściarz. Tymczasem niemal zawsze w świat mistyki wchodzi się przez bramę Męki Pańskiej. Przykładem jest życie bł. Alexandriny da Costy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Było to przyczyną nieustannego cierpienia. Silnie odczuwała głód i pragnienie, ale gdy tylko wypijała choć kilka kropel wody – wymiotowała. Jednak nawet będąc w takim stanie, miała siłę modlić się, śpiewać i rozmawiać z odwiedzającymi, nawet przez wiele godzin. Zdarzały się krwotoki, pocenie i wymioty, mimo to jej organizm nie doznał na skutek tej sytuacji żadnego uszczerbku. Całkowity post rozpoczął się w Wielki Piątek 27 marca 1942 roku, po tym jak mistyczka po raz ostatni przeżyła mękę w sposób widoczny. Od tego dnia nie była w stanie już nic przełknąć. Dokonywała wielu prob, lecz za każdym razem natychmiast wszystko wymiotowała, czemu towarzyszyły wielkie boleści.

Reklama

Mogła jednak zawsze żywić się Eucharystią i czyniła to z wielką radością. Jezus powiedział jej poźniej, 7 grudnia 1946 roku: „Nie będziesz się już nigdy więcej odżywiać tu na ziemi. Twoim pokarmem będzie moje Ciało; twoją krwią – moja Boska Krew. Wielki jest cud twojego życia”. Zawsze była przy niej obecna Matka Boża. 25 września 1938 roku Pan powiedział jej: „Pędzisz swoje życie zawsze w moich rękach oraz w rękach twojej Matki. Zawsze towarzyszyliśmy ci na trudnych i okrutnych ścieżkach, które pokonywałaś. Nigdy nie upadłaś, gdyż my cię podtrzymywaliśmy”.

Piątek – dzień męki

Aleksandrina w dalszym ciągu w każdy piątek, a czasem również w inne dni, przeżywała mękę Pańską, choć bez zewnętrznych oznak. Przeżywała ją jednak w całości. Wyznała kiedyś ks. Umbertowi, że nieustannie czuje ból korony cierniowej. Wydawało jej się, jakby była na krzyżu: bez światła, bez życia, z przeogromnym bólem. Było to tak, jakby Jezus cierpiał w niej poszczególne etapy męki. Czuła otwarte rany oraz ranę w sercu, która wciąż się odnawiała, jakby przebijana coraz to nowym uderzeniem włóczni.

Reklama

Obecni niczego jednak nie zauważali. Kiedy ktoś na nią patrzył, widział tylko uśmiech na jej twarzy. Czas mijał szybko pośród zadziwienia rodziny tą egzystencją bez przyjmowania jakichkolwiek pokarmów. Wieść o tym fakcie prędko się rozeszła. Chora pragnęła, aby nikt o niczym nie wiedział i aby nikt o niej nie myślał, tymczasem każdego dnia musiała przyjmować odwiedzających, których liczba systematycznie rosła. Przychodzili ją odwiedzać lekarze, księża oraz ciekawscy. Zaczęły też krążyć podejrzenia i plotki: fakt ten wydawał się niemożliwy, musiała więc w tym być jakaś sztuczka. 27 lipca 1942 roku Aleksandrina pozwoliła sobie na skargę: „Ludzie czynią moje życie na ziemi smutnym i trudnym do zniesienia”. Jednak to jej przyjaciele jako pierwsi nie mogli wytrzymać sytuacji i zażądali wyjaśnień od osób kompetentnych: lekarzy i władz kościelnych.

(…)

Brak naukowego wyjaśnienia

Aleksandrina została podana szeregowi wielu badań. Ostatecznie dr Araujo całkowicie się przekonał i żegnając się z siostrami, powiedział: „W październiku przyjadę was odwiedzić w Balasar, nie jako lekarz, lecz jako przyjaciel, który was poważa”. Dotrzymał słowa. Sporządził szczegółową relację końcową, w której czytamy, że dr Araujo z Krolewskiej Akademii Medycznej w Madrycie, specjalista chorób nerwowych i reumatycznych, poczuł się w obowiązku napisać artykuł naukowy zatytułowany „Znaczący przypadek inedii i anurii”.

Potwierdził przede wszystkim, że Aleksandrina była całkowicie zdrowa psychicznie; w dalszej części przedstawił wyniki swoich kontroli. Rownież dr Azevedo i dr Lima, którzy obserwowali chorą przez tych czterdzieści dni, napisali drobiazgowe sprawozdanie.

Podziel się cytatem

Artykuł zawiera fragmenty pochodzące z książki o. Gabriele Amorth „Ukryta w uśmiechu”, wyd. Esprit. "Ukryta w uśmiechu. Bł. Aleksandrina Maria da Costa"

Opisali w nim skrupulatną kontrolę, podczas której chora zachowała całkowity post i wykazała się kompletną anurią, utrzymując przy tym zwykłą wagę oraz normalną temperaturę i ciśnienie; wyniki badań krwi były w normie; badana zachowała także pełnię władz umysłowych. Końcowy wniosek był następujący: „Nauka nie potrafi znaleźć naturalnych przyczyn tego, co wynikło z badań”. Proba ta była bardzo ciężka. Wyobraźmy sobie, ile razy Aleksandrinie podstawiano pod nos aromatyczne smakołyki.

Zwróćmy uwagę, że mistyczka nigdy nie przyzwyczaiła się do tego postu, lecz zawsze, aż do śmierci doznawała głodu i pragnienia. Wypiłaby ocean wody! Myślała w takich chwilach: „Jak bardzo muszą cierpieć potępieni w piekle!”, gdyż wydawało jej się, jakby i ona cierpiała piekielne męczarnie. Często łączyła swoje cierpienia z głodem i pragnieniem, jakie Jezus żywił względem dusz. W tym właśnie celu Jezus wymagał od niej tej proby: dla zbawienia dusz. Chciał, aby Aleksandrina była widzialnym, nadzwyczajnym znakiem tego gorącego pragnienia Chrystusa, wyrażonego wprost w Piśmie Świętym: „[Bog] pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni” (1 Tm 2, 4).

Na zakończenie możemy stwierdzić, że Aleksandrina skutecznie pokonała sceptycyzm lekarzy. Było to wycierpiane zwycięstwo, pełne upokorzeń, jednak ostatecznie prawda jej życia, podtrzymywanego wyłącznie Eucharystią, została w pełni udowodniona. Wracając do domu, Aleksandrina nie wiedziała, że czeka ją kolejna bitwa, dużo cięższa. Nie zda wała sobie sprawy z tego, że istnieje sceptycyzm dużo trudniejszy do pokonania od wątpliwości lekarzy: nieufność ze strony przedstawicieli Kościoła.

2021-03-12 08:30

Oceń: +113 -12

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezentacja notatnika duchowego mistyczki s. Hilarii Główczyńskiej już jutro (7 X)

[ TEMATY ]

Jasna Góra

mistycy

honoratki

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Prezentacja pierwszego wydania dziennika duchowego polskiej mistyczki s. Hilarii Główczyńskiej ze Zgromadzenia Małych Siostry Niepokalanego Serca Maryi (Honoratki) odbędzie się już jutro na Jasnej Górze (7 X). Początek spotkania o godz. 11.00 w Sali Różańcowej, a poprowadzi je paulin o. Marcin Ciechanowski.

Przez jakiś czas s. Hilaria Główczyńska, żyjąca w latach 1888-1939, posługiwała chorym i starszym siostrom w domu zakonnym niedaleko Jasnej Góry. W tym czasie, w związku z pogłębiającym się życiem duchowym i doświadczeniem stanów mistycznych, korzystała z posługi paulinów z Jasnej Góry.
CZYTAJ DALEJ

W Barcelonie beatyfikacja Lycariona Maya. Chciał być bratem wszystkich

2025-07-11 17:18

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Barcelona

Vatican Media

Brat Lycarion May, marysta

Brat Lycarion May, marysta

Kardynał Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, będzie przewodniczył jutro, 12 lipca, Mszy Świętej, podczas której młody szwajcarski zakonnik, wychowawca ubogich w Hiszpanii, zamordowany w czasie rewolt ludowych w 1909 roku, zostanie wyniesiony na ołtarze. Głosił braterstwo w świecie pełnym konfliktów.

„Aby udać się do Pueblo Nuevo, trzeba być gotowym oddać życie”. Tak mawiał Lycarion May (z domu François Benjamin), brat marysta, który 12 lipca, zostanie beatyfikowany w Barcelonie, w Hiszpanii. Uroczystość odbędzie się w południe w kościele św. Franciszka Salezego i będzie jej przewodniczył w imieniu Papieża kardynał Marcello Semeraro.
CZYTAJ DALEJ

Poradnik katolika na wakacjach, czyli jak przeżyć urlop „po Bożemu”

2025-07-12 20:28

[ TEMATY ]

wakacje

Karol Porwich/Niedziela

Lepiej uczestniczyć we Mszy św. w języku, którego się nie rozumie, czy połączyć się ze swoją parafią poprzez transmisję? Co jeśli tam, gdzie spędza się urlop, nie ma możliwości udziału w Eucharystii i czy poza Polską obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych? Na te i inne pytania poszukujemy odpowiedzi z ks. dr. Stanisławem Szczepańcem.

Wakacje to czas, gdy wielu udaje się na zasłużony wypoczynek. Destynacje urlopowe – zarówno te bliższe, jak i dalsze – z różnych przyczyn mogą stanowić wyzwanie z perspektywy praktykowania wiary w warunkach innych niż te codzienne. – Czas urlopu jest ważny i potrzebny. Wielu myśli o nim przez wiele miesięcy. Planuje, wybiera, realizuje. Człowiek wierzący w tych działaniach pamięta o Bogu – podkreśla ks. dr Stanisław Szczepaniec. Wraz z przewodniczącym Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego, a jednocześnie konsultorem Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, poruszamy kwestie, o których warto pamiętać, planując wakacyjne wyjazdy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję