Reklama

Wiadomości

Prezydent: Żołnierze Niezłomni postanowili walczyć do końca o wolną i niepodległą Polskę

Żołnierze Niezłomni nie zgadzali się na Polskę, która nie była prawdziwie niepodległa, postanowili do końca walczyć o wolny, suwerenny kraj; wielu zginęło, wielu zapłaciło za to pragnienie wolnej Polski bardzo wysoką cenę - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

[ TEMATY ]

wyklęci

Prezydent.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W poniedziałek przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W ramach obchodów prezydent odwiedził położone w warszawskich Włochach miejsce pamięci "Willa Jasny Dom", gdzie złożył wieniec pod tablicą upamiętniającą ofiary komunistycznego terroru.

Prezydent wskazywał, że Żołnierze Wyklęci, mimo zakończenia II wojny światowej i tego, że hitlerowskie Niemcy zostały pokonane nie zgadzali się z tym, by istniała Polska, która nie była państwem prawdziwie niepodległym, nie była państwem suwerennym".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"(Żołnierze Wyklęci) nie zgadzali się z tym, że jest - jak mówili - okupacja sowiecka w Polsce. W związku z powyższym nie złożyli broni, postanowili o wolną, suwerenną, niepodległą Polskę walczyć do samego końca, aż ją odzyskają lub zginą" - dodał.

Duda zaznaczył, że według szacunków historyków, drugie polskie podziemie niepodległościowe tworzyło ponad 300 tys. ludzi. "Był to więc potężny ruch. Wielu zginęło, wielu cierpiało tortury, rany; wielu spędziło lata w więzieniach, w katowniach sowieckich, Informacji Wojskowej, wielu zapłaciło za to pragnienia wolnej, niepodległej Polski bardzo wysoką cenę" - podkreślił prezydent.

Reklama

Przypomniał, że "Willa Jasny Dom" to miejsce szczególne, bo "przez dziesięciolecia mieszkający tutaj ludzie, w pobliżu, wokół, nie wiedzieli, co w rzeczywistości tutaj się działo". "W 1945 roku, od lutego do października była to siedziba Głównego Zarządu Informacji Wojskowej, czyli można powiedzieć w dużym uproszczeniu - wojskowej ubecji" - wskazał prezydent.

Jak zaznaczył, w tym miejscu przetrzymywano żołnierzy Armii Krajowej, "wszystkich, którzy byli elementem dla władzy ludowej, dla Sowietów podejrzanym". "W nieludzkich warunkach tutaj ludzi więziono, katowano, a następnie przewożono w inne miejsca; był to taki areszt przejściowy" - mówił Duda.

Podkreślił, że dzisiaj dzięki spadkobiercom przedwojennych właścicieli budynku, dzięki Fundacji "Willa Jasny Dom", którą założyli, "możemy a przede wszystkim młodzież może - bo na tym nam najbardziej zależy - zwiedzać to miejsce". "Piwnice tego domu, bo to tam był areszt, by zobaczyć napisy na ścianach, będą świadectwem tamtych dni, tamtego cierpienia, tamtego dramatu". "Rozpaczliwe +Jezu wyratuj+, nazwiska, krzyż, daty, kalendarze" - mówił prezydent.

Podziękował za oprowadzenie go po Willi "Jasny Dom", dzięki czemu - jak mówił - mógł "na własne oczy to zobaczyć". "Ale przede wszystkim dziękuję za to budowanie pamięci, za dbałość, za opiekę, za czułość, jaka dzisiaj jest okazywana takim miejscom i symbolom pamięci, by przetrwały do następnych pokoleń, by pamięć o bohaterach, o Żołnierzach Niezłomnych, o ich bohaterstwie, cierpieniu, o ich oddaniu ojczyźnie, nie zginęła. Tak jak +jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy+" - oświadczył prezydent.

Reklama

Willa "Jasny Dom" to kamienica położona w Warszawie przy ul. Świerszcza 2, gdzie od lutego do października 1945 roku znajdowała się siedziba Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego. Jak podano na stronie internetowej Fundacji Willa Jasny Dom, w jej piwnicach urządzono cele więzienne, a na wyższych kondygnacjach znajdowały się pokoje przesłuchań i biura. Według historyków Instytutu Pamięci Narodowej, w okresie istnienia aresztu przeszło przez budynek ponad tysiąc kobiet i mężczyzn, w tym żołnierzy Armii Krajowej.

"Potwierdzeniem ponurej przeszłości piwnic są zachowane do dziś wyryte na ceglanych ścianach napisy, kalendarze kreskowe oraz drzwi z wyciętymi charakterystycznymi judaszami. Największą grozę budzą błagalne napisy: +Jezu wyratuj+ i wyryty nad nim znak krzyża oraz +Matko Boża Opiekunko Nasza Wyratuj+, świadczące o nieludzkich warunkach i bestialskim traktowaniu więźniów przez ludową policję polityczną. Mimo iż, mury nieustannie +krzyczą+, wciąż niewiele osób ma świadomość dramatu, jaki rozgrywał się w piwnicach Willi Jasny Dom" - czytamy na stronie fundacji.(PAP)

autor: Marzena Kozłowska

mzk/ mrr/

2021-03-01 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie religijne w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL

[ TEMATY ]

muzeum

żołnierze wyklęci

wyklęci

muzeumzolnierzywykletych.pl

Wizyta w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL to wstrząsające i głębokie przeżycie skali męczeństwa jakie ponosili polscy patrioci (...). Wychodzący często przyznają, że do tej pory nie zdawali sobie sprawy, że tak bolesne miejsce istnieje na mapie Warszawy – powiedział ks. Tomasz Trzaska. W rozmowie z KAI kapelan muzeum na Rakowieckiej opowiedział o życiu religijnym jakie toczy się w byłej katowni UB. Odniósł się też m.in. do zarzutów jakie padają wobec Żołnierzy Wyklętych, a także wyjaśnił jak radzić sobie z uczuciem gniewu wobec oprawców, którzy z zimną krwią mordowali polskich bohaterów.

Anna Rasińska (KAI): W tym roku minie dokładnie pięć lat odkąd został Ksiądz mianowany kapelanem Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, jak Ksiądz podsumuje te lata?
CZYTAJ DALEJ

Św. Aleksy Wyznawca. Żyjący z jałmużny żebrak

[ TEMATY ]

patron dnia

pl.wikipedia.org

Św. Aleksy Wyznawca

Św. Aleksy Wyznawca

Św. Aleksy Wyznawca był rzymianinem z bardzo zamożnej rodziny rzymskich patrycjuszów. Jego dom rodzinny znajdował się na Awentynie.

W dniu swego ślubu z Famijaną potajemnie udał się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Jego żona, podobnie jak on, złożyła ślub dziewictwa. W Edessie był żebrakiem. Żył tam z jałmużny. Powrócił do Rzymu po 17 latach tułaczki.
CZYTAJ DALEJ

Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne! Czy obecny redaktor naczelny „Niedzieli” też zdecyduje się na wywiad-rzekę?

Gdy zagłębiłam się w treść wydanego właśnie wywiadu-rzeki z księdzem Ireneuszem Skubisiem, miałam przed oczami wszystko, co działo się od początku mojej pracy w „Niedzieli”, czyli od roku 1998.

Zapamiętałam ks. infułata właśnie takiego, jaki wyłania się z najnowszej książki Czesława Ryszki: uśmiechniętego, zatroskanego o Kościół i Polskę, z pasją powtarzającego, że media katolickie mają do spełnienia ważną misję ewangelizacyjną. Kochającego „Niedzielę” najmocniej na świecie, doceniającego jej pracowników i dziennikarzy, a także najbardziej znamienitych autorów, którzy na przestrzeni lat gościli na łamach. Ta książka to wspaniała panorama nie tylko dziejów „Niedzieli”, ale także historii Kościoła i historii Polski. Opowieść o czasach, w jakich żyliśmy – m.in. w stanie wojennym, kiedy to ks. Skubiś nawet kilka razy w tygodniu musiał jeździć z Częstochowy do warszawskich urzędów, bo pismo podlegało ingerencjom cenzury, albo w czasach transformacji ustrojowej, gdy po roku 1989 w tygodniku podejmowano kwestie związane z życiem publicznym, m.in. z walką o życie dzieci poczętych. „Lata 90. to niekwestionowany sukces „Niedzieli”. Wybudowano nowy gmach redakcji, ruszyły edycje diecezjalne, powstały studia radiowe i telewizyjne „Niedzieli”, nakład sięgnął 300 tys. egzemplarzy, niektórzy nazywali nawet jej naczelnego „magnatem prasowym” – pisze Czesław Ryszka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję