Reklama

Niedziela Wrocławska

Między Wschodem a Zachodem #13 – Kościół Maronicki

W ostatnich latach w Polsce wzrasta - nawet śmiem stwierdzić w szybkim tempie - kult św. Charbela. Ciesząc się z tego faktu, chciałbym w dzisiejszym felietonie przybliżyć historię Kościoła maronickiego w którym wzrastał ten święty – zwany często św. Pio z Libanu. Historia tego istniejącego prawie 1500 lat kościoła jest bardzo ciekawa, w dodatku obala większość stereotypów, jeśli chodzi o relacje między kościołem łacińskim a wschodnim. Oczywiście skromne ramy felietonu nie pomieszczą wszystkich ciekawych i wartych refleksji informacji, ale mam nadzieję, że felieton ten zainspiruje Czytelników do pogłębienia wiedzy.

Ks. M. Rosik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zazwyczaj, kiedy słyszymy “kościół wschodni” to przychodzą nam na myśl kościoły chrześcijańskie związane z Cerkwią Prawosławną, zatem bliżej im do Konstantynopola niż do Rzymu i nie chodzi mi tu o położenie geograficzne, ale teologiczne i dogmatyczne. Przeciwieństwem takiego “stereotypu” jest właśnie Kościół maronicki, który od początku swego istnienia pozostaje w unii z Rzymem i uznaje zwierzchność Ojca Świętego.

Sam Kościół maronicki istnieje od V-VI w., zatem jest to jeden z najstarszych kościołów chrześcijańskich. Jego wierni żyją głównie na Bliskim Wschodzie, szczególnie w Libanie. Co ciekawe, konstytucja tego arabskiego kraju przewiduje, że głową państwa może być jedynie maronita. Jest to ewenement, szczególnie, że zdecydowana większość Arabów na świecie to muzułmanie. Duża diaspora maronicka istnieje także na Cyprze (przykładowo wierni tego Kościoła mają zagwarantowane jedno miejsce w jednoizbowym parlamencie Republiki Cypru) oraz w Izraelu. Warto też zwrócić uwagę, że Kościół maronicki jest przykładem tego, że można połączyć bogatą liturgię wschodnią z posłuszeństwem papieżowi, zatem możliwość owocnego dialogu jest możliwa. Swoją drogą, sami maronici określają się jako katolicy obrządku zachodnio-syryjskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Swoją nazwę Kościół zawdzięcza św. Maronowi – mnichowi syryjskiemu, który żył na przełomie IV i V wieku. Był eremitą, czyli przebywał w odosobnieniu np. w pustelni chcąc w pełni skupić się na sprawach duchowych i poddać się ascezie. Jego prosty, choć bardzo wymagający sposób życia z biegiem czasu zaczął zyskiwać naśladowców i to zapoczątkowało tworzenie się wspólnoty maronickiej. Co ciekawe, liturgia tego Kościoła bardzo różni się od naszej łacińskiej. Przykładowo Msza Święta sprawowana jest w j. syryjsko-aramejskim, zatem jest to pokrewny język do tego, którym posługiwał się sam Jezus Chrystus.

Reklama

Warto zwrócić uwagę, że bardzo bogata historia Kościoła maronickiego jest też zapisana wieloletnimi prześladowaniami. Zarówno ze strony monofizytów - heretyków negujących unię boskiej i ludzkiej natury Jezusa Chrystusa – jak i Bizantyjczyków oraz Turków. Jednakże, mimo ogromnego ucisku, maronici zachowali swoją wiarę i tradycję. Niestety, los nie oszczędził tej chrześcijańskiej wspólnoty nawet w obecnych czasach. W wyniku eksplozji w bejruckim porcie, która miała miejsce w ub. roku, ucierpiały szczególnie maronickie dzielnice. Jakby tego było mało, wybuch spowodował ogromne straty materialne oraz wielkie ryzyko niedoborów żywności. Wówczas w ramach solidarności braterskiej niektóre kościoły, w tym także polski, zadeklarowały chęć pomocy Libańczykom. Miejmy nadzieję, że Liban szybko pozbiera się po tym niewyobrażalnym ciosie, a jego mieszkańcy zaznają spokoju.

Korzystając z okazji, chciałbym przybliżyć osobę św. Charbela albowiem każdy kościół ma wielu swoich świętych, które są rozpoznawalne na całym świecie i w światowej popkulturze. Tak jak w naszym Kościele bez wątpienia są nimi św. o. Pio czy św. Jan Paweł II, tak dla kościoła maronickiego jest św. Charbel Makhlouf, którego nazywam „św. Pio z Libanu”. Obaj urodzili się i wychowali w ubogiej rodzinie, jednak te warunki nie przeszkadzały im w praktykowaniu swej wiary. W podobnym wieku wstąpili do zakonu i charakteryzowali się niezwykłą pobożnością oraz mistycyzmem. Jednakże, św. Pio realizował się w życiu wspólnotowym, podczas gdy św. Charbel sporą część życia poświęcił ascezie. Obu cechowała niezwykła pokora, nie chcieli, wręcz nie lubili, kiedy ich traktowano jak "cudaków". To potwierdzenie, że działali zgodnie z Bożą wola, a nie, że próbowali zwieść rzeszę wiernych w celu osiągnięcia własnych korzyści - np. sławy czy hołdów.

Po śmierci obu mistyków wciąż pojawiały się dziwne znaki. Tak jak w przypadku włoskiego kapucyna był to charakterystyczny zapach kwiatów (fiołków), który pozwalał niektórym “zidentyfikować” o. Pio, tak u św. Charbela była to m.in. ciecz, która wydostawała się z jego grobu. Po ekshumacji okazało się, że ciało świętego maronity pozostawało nienaruszone oraz wydawało przyjemny zapach oraz wspomnianą ciecz. Choć od ostatniej ekshumacji Charbela minęło już ponad 70 lat, to kult tego świętego trwa nadal. Moim zdaniem, to pokazuje, że był człowiekiem prawdziwie posłanym przez Boga.

Zarówno w przypadku św. o. Pio, jak i św. Charbela, ich groby są nawiedzane przez rzeszę wiernych. Co prawda, teraz z powodu pandemii, pielgrzymki są bardzo utrudnione, jednak miejmy nadzieję, że ta bariera niebawem ustanie, abyśmy mogli kiedyś odwiedzić te miejsca.

2021-02-28 08:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

2024-03-22 18:36

[ TEMATY ]

Warszawa

sanktuarium

św. Andrzej Bobola

polona.pl

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

USA/ Prezydent Duda: infrastruktura Trójmorza pozwoliła zrezygnować z rosyjskich źródeł energii

2024-04-18 17:47

[ TEMATY ]

ONZ

Trójmorze

Prezydent Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Prezydent RP Andrzej Duda przemawia podczas sesji otwarcia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Prezydent RP Andrzej Duda przemawia podczas sesji otwarcia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Rosyjska agresja na Ukrainę szczególnie mocno dotknęła Europy Środkowo-Wschodniej; infrastruktura Trójmorza umożliwiła nam rezygnację z rosyjskich źródeł energii i pomogła uniknąć najgorszych konsekwencji tej wojny - powiedział w czwartek w ONZ prezydent Andrzej Duda.

W siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych polski przywódca wziął udział w sesji otwarcia wydarzenia na temat budowania globalnej odporności i promowania zrównoważonego rozwoju przez powiązania infrastrukturalne.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję