Reklama

Turystyka

Asyż: miasto sztuki i cel pielgrzymek

[ TEMATY ]

Asyż

Marta Bensz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Asyż jest jednym z najważniejszych miast kryjących cenne dzieła sztuki we Włoszech, a zarazem jednym z największych miejsc pielgrzymkowych w tym kraju: rocznie odwiedza je ok. sześciu milionów osób. Dziś do tego 30-tysięcznego miasteczka przyjedzie papież Franciszek.

Turyści i pielgrzymi, miłośnicy sztuki i przyrody, odwiedzają to umbryjskie miasto św. Franciszka (1181-1226), położone 200 km na północ od Rzymu. Głównym magnesem są tam miejsca upamiętniające tego popularnego świętego, zwłaszcza bazylika pod jego wezwaniem, w której został pochowany oraz słynne cykle fresków Giotta i Cimabuego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Celem pielgrzymów i turystów z całego świata jest w Asyżu kilkanaście miejsc związanych ze świętym Biedaczyną. Są to m.in. jego dom rodzinny, miejsce jego powołania, rozstania z ojcem, pustelnia, pierwszy klasztor. W katedrze św. Rufina znajduje się chrzcielnica, w której został on ochrzczony (wtedy była to jedyna chrzcielnica w Asyżu, tam także ochrzczono św. Klarę i późniejszego cesarza Fryderyka II, 1194-1250). Z kolei atrakcją bazyliki św. Klary jest XII-wieczny krzyż z San Damiano. Jak głosi przekaz, to przed nim św. Franciszek modlił się w małym kościele św. Damiana pod Asyżem i z niego miał usłyszeć głos samego Chrystusa.

Najwspanialszymi miejscami w miasteczku są bazylika Matki Bożej Anielskiej – kolebka zakonu franciszkańskiego – z „Porcjunkulą” – domkiem, w którym umarł św. Franciszek i bazylika nosząca jego imię, wzniesiona nad jego grobem. Piętrowa świątynia z cyklem fresków Giotta, opisującym życie św. Franciszka, znajduje się na Liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

26 września 1997 roku Asyż nawiedziło tragiczne trzęsienie ziemi. Potężne wstrząsy spowodowały szkody i straty najdotkliwsze w historii tego regionu. Ziemia drżała jeszcze przez kilka miesięcy, a sejsmografy zarejestrowały ok. 4 tys. wstrząsów. W bazylice św. Franciszka zginęły cztery osoby: dwóch franciszkanów (w tym Polak brat Zdzisław Borowiec [ur. w 1975 w Kielcach], który zaledwie 10 dni wcześniej rozpoczął tam nowicjat) i dwóch techników, gdy w okresie świąt wielkanocnych po pierwszym wstrząsie nastąpił kolejny, który spowodował zawalenie się części sklepienia.

Reklama

W wyniku kataklizmu trzeba było ewakuować całe miasto, przez wiele miesięcy tysiące ludzi mieszkały w kontenerach. W tym czasie pojawiały się głosy krytyki, że bardziej mobilizowano się do remontów niektórych zabytkowych obiektów niż do odbudowy zniszczonych górskich wiosek i mieszkań.

Dolny kościół św. Franciszka został otwarty po remoncie w pierwszą niedzielę Adwentu 1997, w dwa lata później poświęcono odnowiony kościół górny. Niektóre ze zniszczonych fresków składano jak skomplikowane puzzle - z tysięcy drobnych odłamków. Ostatecznie rusztowania zniknęły już z Asyżu i w jego wyglądzie nie dostrzega się szkód wyrządzonych kataklizmem sprzed 16 lat.

ZOBACZ GALERIĘ FOTO
2013-10-04 07:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek ponownie w Asyżu 20 września

[ TEMATY ]

Franciszek

Asyż

Krzysztof Tadej

Papież Franciszek ponownie odwiedzi Asyż 20 września. Będzie to jego trzecia wizyta w tym mieście, a druga w ciągu zaledwie kilku tygodni: 4 sierpnia był tam z prywatną pielgrzymką do kaplicy Porcjunkula w 800-lecie związanego z nią odpustu.

Tym razem Ojciec Święty weźmie udział w Światowym Dniu Modlitwy o Pokój, z udziałem ponad 400 przywódców religijnych, politycznych i przedstawicieli świata kultury. W Asyżu będą również obecni m.in. prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej i prezydent Włoch Sergio Mattarella. Spotkanie odbędzie się pod hasłem: „Pragnienie pokoju: religie i kultury w dialogu”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

„Prawo i Kościół”

2024-04-25 08:39

[ TEMATY ]

Akademia Katolicka w Warszawie

Archiwum AKW

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

Zadowolenia z obecności na konferencji wielu znakomitych naukowców i uczestników nie krył ks. prof. dr hab. Krzysztof Pawlina, rektor uczelni, który powitał zgromadzonych oraz zaprezentował Akademię Katolicką w Warszawie, organizującą to ambitne przedsięwzięcie naukowe. Ks. dr hab. Tomasz Jakubiak, prof. AKW – wykładowca prawa kanonicznego oraz przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Konferencji – stwierdził na początku spotkania, że obecność tak znamienitych gości, w tym ministra nauki i szkolnictwa wyższego, jest dowodem na to, że Akademia Katolicka, choć ma w nazwie przymiotnik „katolicka”, może wnosić wkład w rozwój różnych dyscyplin naukowych. Podkreślił również, że wydarzenie to pozwala uzmysłowić sobie różnice i podobieństwa w aparacie naukowym prawa kościelnego i państwowego. Zauważył, że jest to istotne, gdyż badacze, wypowiadając się o Kościele, posługują się tymi samymi terminami, czasami mającymi inne znaczenie. To ukazanie odmiennego spojrzenia jest według ks. Jakubiaka bogactwem tego spotkania, pozwoli bowiem na poznawanie i konfrontowanie swoich stanowisk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję