W 12. Diecezjalnej Pielgrzymce Małżeństw i Rodzin wzięli udział członkowie Domowego Kościoła i Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, a także doradcy rodzinni i nadzwyczajni szafarze Komunii św. Pielgrzymka rozpoczęła się rodzinnym Różańcem na dróżkach rokitniańskich. Po nim małżonkowie wysłuchali konferencji Mirosława Ruckiego z Ruchu Czystych Serc Małżeństw, który mówił o czystości małżeńskiej. W samo południe wszyscy udali się do kościoła na Mszę św. pod przewodnictwem bp. Stankiewicza. W jej trakcie modlono się za zmarłą niedawno Janinę Chimko z pary diecezjalnej Domowego Kościoła. Odbyło się też błogosławieństwo par, które będą prowadzić tegoroczne oazy letnie.
Pielgrzymka stała się okazją do świętowania dla SRK, które w tym roku obchodzi dwudziestolecie swojej działalności w naszej diecezji. - Wszystko zaczęło się od państwa Winiarzy, którzy z ks. Janem Pawlakiem stworzyli u nas pierwsze struktury SRK. Spotkało się to z szerokim odzewem, również dlatego, że wtedy w diecezji nie było innych ruchów rodzinnych - wyjaśnia Lech Kopyść, rzecznik Stowarzyszenia. - Dopiero później SRK ukierunkowało się i zaczęło się skupiać wokół konkretnych dzieł, choć nadal pierwotnym założeniem jest jednoczenie rodzin. SRK prowadzi m.in. szkołę katolicką w Zielonej Górze, Warsztaty Terapii Zajęciowej w Gorzowie, organizuje pielgrzymki rowerowe ze Strzelec Krajeńskich, różne festyny i festiwale.
Dzień przed pielgrzymką Stowarzyszenie zaplanowało Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie, a podczas samej pielgrzymki zorganizowało i poprowadziło festyn rodzinny. Była to okazja do zobaczenia występów podopiecznych Stowarzyszenia oraz laureatów organizowanych przez SRK festiwali.
- Możemy postawić sobie pytanie: Jaki jest udział małżeństw i rodzin w rozwoju królestwa Bożego? W diecezji chcemy budować to królestwo poprzez zachętę, aby odnawiano modlitwę w rodzinie. Na to jest kładziony ogromny nacisk podczas peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego - powiedział bp Stefan Regmunt. - Wciąż jeszcze żyjemy wspomnieniem Światowej Pielgrzymki Rodzin do Mediolanu i zgłębiamy nauki Ojca Świętego, które tam wygłosił. Nie nadużywajmy dziś słowa „kryzys rodziny”, bo w Mediolanie można było zobaczyć wiele pięknych rodzin, które chcą budować na Chrystusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu