Reklama

Prawdziwe piękno zawsze prowadzi do Boga

Niedziela przemyska 25/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Twórcze przeżywanie czasu wolnego sprawia, że ludzie rozkwitają jak kwiaty. Tym bardziej, jeśli upływa ono w atmosferze duchowości w dworze hrabiów Skibniewskich, otulonym zielenią i przepełnionym śpiewem ptaków. Od 2 do 6 maja, w Domu Rekolekcyjnym Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Przemyskiej w Maćkowicach k. Przemyśla, trwało drugie już spotkanie ludzi, dla których sztuka jest częścią życia. Rekolekcje połączone z warsztatami dla środowisk twórczych prowadził ks. Adam Wąsik, dyrektor Domu, opiekun duchowy. W rekolekcjach uczestniczyły m.in. osoby niepełnosprawne ruchowo.
- Pewnego dnia, myślę, że pod natchnieniem Ducha Świętego, zrodziła się w mojej głowie myśl, że nierozerwalnie z tym, co Boskie, łączy się piękno czyli sztuka. Moje prywatne zamiłowanie do piękna skłoniło mnie do zadania sobie pytania - dlaczego nie połączyć rekolekcji z warsztatami? - opowiada ks. Adam.
12 lat temu w parafii pw. Chrystusa Króla w Jarosławiu powstała grupa „Samarytanin”. Skupiała osoby niepełnosprawne i ich przyjaciół. - Pierwsze warsztaty odbyły się w Collegium Marianum w Przemyślu. Tam spotykaliśmy się przez kolejne 5 lat. Później w Krościenku nad Dunajcem, gdzie pełniłem posługę moderatora Centrum Ruchu Światło-Życie oraz moderatora krajowego Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, a obecnie w Maćkowicach - mówi ks. Adam. Inicjatorem założenia wymienionej grupy oraz współorganizatorem takich rekolekcji jest prezes Adam Oronowicz.
Ich fundamentem jest część duchowa: codzienna Msza św., jutrznia, modlitwa wieczorna, spotkania w grupach, konferencja w oparciu o Pismo Święte. Na dalszym planie jest część teoretyczna i warsztatowa. Z uczestnikami spotykają się poeci, malarze, muzycy, rzeźbiarze, fotografowie.
Na te dni ks. Adam Wąsik zaprosił przyjaciół z Oazy Dorosłych, związanych z Domowym Kościołem z Jarosławia: Jolantę i Klaudiusza Nowaków, którzy są nauczycielami w Liceum Plastycznym w tym mieście. - Duchowość jest dla nas bardzo ważna. Cieszymy się, że możemy przekazać innym ten nasz zachwyt nad światem, gdyż jesteśmy przekonani, że prawdziwe piękno zawsze prowadzi do Boga. Z radością dzielimy się naszą pasją ze wspólnotą - wyznaje Jola. Oboje z mężem zgodnie twierdzą, że to doświadczenie, które tutaj przeżywają, jest dla nich ważną interakcją. - To nie jest tylko tak, że tutaj przyjeżdżamy, poświęcamy swój czas, dajemy coś z siebie, ale też pełnymi garściami czerpiemy. Prowadząc z uczestnikami zajęcia z gliną, podczas omawiania różnych wątków z historii sztuki, z radością zauważyłem, jakie to wzbudza zainteresowanie - mówi Klaudiusz. Wyraża radość z faktu, że mogą z tak wspaniałymi ludźmi pracować, u boku kapłana, który jest wielkim patriotą, człowiekiem oddanym idei, w którą wierzy.
Małżonkowie uczestniczyli w rekolekcjach razem z trójką dzieci (Jola jest w stanie błogosławionym). - Nasze córeczki, Łucja i Julia, przesiąkają tą Bożą atmosferą. Nie ma tutaj tzw. „zagłuszaczy” dla dzieci, tj. gier na laptopie i innych tego typu tanich rozrywek, a jest pełne bogactwo przeżywanego czasu - stwierdza Klaudiusz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Abp Antonio Guido Filipazzi na Skałce: Wzywam Kościół w Polsce do szczerej i skutecznej jedności

2024-05-12 13:15

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

abp. Antonio Guido Filipazzi

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Pragnę wezwać Kościół Boży w Krakowie i w Polsce do szczerej i skutecznej jedności; jedności, która opiera się na racjach nadprzyrodzonych, a nie tylko ludzkich, aby można było wiarygodnie i owocnie wypełniać misję, otrzymaną od Boskiego Założyciela, a także być ziarnem zgody w dzisiejszym społeczeństwie i świecie, które są tak spolaryzowane i skonfliktowane - mówił abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce podczas uroczystości ku czci św. Stanisława przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci na Skałce w Krakowie.

Tradycyjna procesja ku czci św. Stanisława Biskupa i Męczennika, głównego patrona Polski przeszła dziś z katedry na Wawelu na Skałkę, gdzie koncelebrowano Mszę św. przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję