26 maja, w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego, w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie 12 diakonów przyjęło święcenia kapłańskie, których udzielił im abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.
Naszym nowym kapłanom, narodzonym dla Kościoła częstochowskiego, życzę serdecznie, aby umieli sprostać zadaniom, które przed nimi stają. Każdego roku Pan Bóg daje nam powołania kapłańskie, każdego roku stają przed swoim biskupem nowi kapłani, stwierdzając, że są gotowi do służby w swoim lokalnym Kościele. Nasz częstochowski Kościół jest Kościołem o wyraźnym zabarwieniu maryjnym ze względu na sanktuarium maryjne na Jasnej Górze, które jest wielkim znakiem dla kapłana. Pewnie dlatego bp Teodor Kubina nazywał siebie „pierwszym ministrem Maryi”, bo wiedział, że jako biskup służy także Pani Jasnogórskiej, która nadaje ten kierunek pracy duszpasterskiej.
Przypomnę też, co już niejednokrotnie mówiłem, wspominając śp. bp. Stefana Barełę. Otóż przed śmiercią, niejako w swoim testamencie, wyraźnie zaznaczył, że duszpasterstwo polskie powinno być maryjne, a tym bardziej duszpasterstwo w diecezji częstochowskiej, że konsultował to z Prymasem Wyszyńskim i Janem Pawłem II. Podkreślał, że na maryjności nie tracimy, bo Maryja prowadzi nas nie gdzie indziej, jak do swojego Syna, do Jezusa Chrystusa. I rzeczywiście, zauważmy, jak wiele rzeczy pięknych i dobrych w Kościele dzieje się z pomocą Matki Bożej, przy Jej wsparciu. Zobaczmy ileż jest, choćby w naszej ojczyźnie, sanktuariów maryjnych, ile ich jest także w naszej archidiecezji. To również cały szereg pięknych świątyń, które zostały określone jako święte miejsca Matki Bożej, do których przychodzą ludzie, bo tam Matka Boża niejako sama uczy, jak słuchać Syna. „Cokolwiek Syn mój wam powie, to czyńcie” - powiedziała do sług na weselu w Kanie Galilejskiej i to zdanie wciąż bardzo wybrzmiewa w świątyniach Jej poświęconych, przede wszystkim na Jasnej Górze. A Syn mówi do nas przez słowo Boże, przypomina o niezwykle ważnym przykazaniu miłości Boga i bliźniego, ale i o innych przykazaniach, daje przykład swoim życiem.
Maryja, Jego i nasza Matka, wyakcentowuje to, rozumiejąc nasze troski i starania, i każde z nich jakby imiennie odnosząc do Chrystusa. My jako kapłani częstochowscy, ale i mieszkańcy tej archidiecezji, powinniśmy być bardzo szczęśliwi, że mamy taką Pomoc. Popatrzmy, tysiące naszych rodaków wędrują na Jasną Górę w pielgrzymkach pieszych, tak wielu przybywa w niedzielę - praktycznie zawsze można przyjść do Matki. Zauważmy też, ilu częstochowian modli się podczas Apelu Jasnogórskiego. Wiem, że członkowie różnych zakonów proszą swoich przełożonych, żeby mogli zamieszkać w którymś z domów częstochowskich, by mieć blisko do Matki Bożej na Jasną Górę. To wszystko jest ten stygmat maryjny. Wielu kapłanów z naszego Domu Księży Emerytów podąża do sanktuarium i spędza czas na modlitwie, czasem pomagając przy spowiedzi św. Ten stygmat maryjności naszej diecezji jest więc niezwykle cenny.
Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za dar nowych kapłanów, za dar powołań kapłańskich. Życzymy Drogim Neoprezbiterom wielu łask Bożych, ale przede wszystkim szerokiego otwarcia się na Chrystusa - Wiecznego Kapłana. Niech słowa przyrzeczeń składanych podczas swoich święceń kapłańskich, staną się treścią ich życia, niech tego dnia nigdy nie zapomną. Dzień święceń kapłańskich jest bowiem wspaniałym momentem wielkiego startu na drodze naśladowania Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana i miłości do Niego. Jest to start, który zaczyna się na ziemi, a biegnie aż do bram wieczności, do Boga samego. W tym ewangelicznym biegu chcemy dostrzegać obecność Tej, która jest Matką Kościoła i Matką każdego kapłana: tego, który dopiero co otrzymał święcenia, jak i tego, który ma już może 100 lat, i wiele z tych lat poświęcił służbie Kościołowi Chrystusowemu.
Niech kapłaństwo Jezusa Chrystusa zajaśnieje nam wszystkim!