Reklama

Aspekty

Akatyst ku czci Najświętszej Maryi Panny w Słubicach

Młodzież z Akademickiego Koła KSM przy Collegium Polonicum w Słubicach 8 grudnia przeżywała Akatyst ku czci Najświętszej Maryi Panny.

[ TEMATY ]

Słubice

Akatyst

Archiwum ks. Rafała Mocnego

Akatyst w kaplicy duszpasterstwa akademickiego przeżywało 5 osób

Akatyst w kaplicy duszpasterstwa akademickiego przeżywało 5 osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlitwie w kaplicy duszpasterstwa akademickiego "Parakletos" w Słubicach przewodniczył ks. Rafał Mocny. - Akatyst jest pieśnią ku czci Matki Bożej, w której wychwala się wszystkie najważniejsze wydarzenia z Jej życia, a szczególnie te związane ze zwiastowaniem i narodzeniem Pana Jezusa. Taka forma modlitwy pochodzi jeszcze ze starożytności chrześcijańskiej - wyjaśnia duszpasterz.

Studenci z duszpasterstwa akademickiego w Słubicach - jak mówi ks. Mocny - prawie co roku uczestniczyli w Akatyście w Paradyżu, zachwycili się nim i zapragnęli, by zorganizować go także w Słubicach. Dodaje, że taka forma modlitwy jest szczególnie praktykowana  w Kościele prawosławnym. - Nasze duszpasterstwo jest duszpasterstwem ekumenicznym, stąd to wydarzenie było takim ukłonem w stronę naszych prawosławnych studentów - dodaje. 

Modlitwę w kaplicy duszpasterstwa akademickiego w Słubicach przeżywało 5 osób, była ona również transmitowana online. 10 grudnia studenci rozpoczynają trzydniowe rekolekcje adwentowe, które poprowadzi dla nich ks. Łukasz Grzendzicki z parafii Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze. 


Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-12-09 10:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kilkanaście niezwykłych historii

[ TEMATY ]

Słubice

Fundacja Dorastaj z Nami

Parafia Ducha Świętego

fb/fundacjadorastajznami

- To wydarzenie niewielkich rozmiarów, lecz największej społecznej wagi - mówi były żołnierz Michał Sobociński

- To wydarzenie niewielkich rozmiarów, lecz największej społecznej wagi - mówi były żołnierz Michał Sobociński

Parafia pw. Ducha Świętego włącza się w niezwykłą kampanię społeczną.

Już niedługo w kościele w Słubicach w nawiązaniu do zbliżającego się Dnia Matki i obchodzonego w czerwcu Dnia Ojca zostanie odsłonięta wystawa „Dla Ciebie zginął żołnierz, strażak, policjant, a dla mnie tata”. - To wydarzenie niewielkich rozmiarów, lecz największej społecznej wagi. Jest hołdem pamięci, płynącym z głębi serca głosem podziękowania i podziwu dla ludzi służb, bez poświęcenia których społeczeństwo po prostu nie mogłoby istnieć – mówi Michał Sobociński. Wystawa składa się z kilkunastu czarno białych zdjęć bohaterów, którzy zostali ranni lub ponieśli śmierć wypełniając obowiązki służbowe. Dotychczas odwiedziła ponad 30 miast w Polsce, goszcząc w różnych miejscach, w tym w Belwederze, Sejmie RP, w głównej siedzibie PZU, w klubach jednostek wojskowych i wielu innych placówkach kulturalnych i oświatowych. – Wystawę otrzymaliśmy dzięki Fundacji Dorastaj z Nami. To Fundacja działająca na rzecz dzieci osieroconych przez byłych żołnierzy, strażaków, policjantów, a także pracowników pomocy społecznej, tych którzy swoje życie poświęcili dla Ojczyzny. Fundacja wspiera finansowo i pomaga w ich rozwoju, zaś wystawa składa się z 13 plansz, a każda przedstawia inną historię – dodaje Sobociński.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję