Reklama

Utrzymujemy się z ofiar wiernych

Niedziela rzeszowska 13/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARTA JANUSZEWSKA: - Kim jest ekonom diecezji?

KS. JÓZEF STANOWSKI: - Ekonom diecezji jest osobą powołaną przez biskupa na mocy prawa kanonicznego do zarządzania majątkiem diecezji pod nadzorem Rady Ekonomicznej, której przewodniczącym jest diecezjalny biskup ordynariusz.

- Czyli taki diecezjalny minister finansów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Można tak powiedzieć.

- Skąd biorą się pieniądze na utrzymanie diecezji rzeszowskiej?

- Kościół w Polsce jest finansowany z dobrowolnych ofiar wiernych. Działalność gospodarcza to znikomy procent. W diecezji rzeszowskiej utrzymujemy się tylko z ofiar wiernych. Nie prowadzimy żadnej działalności gospodarczej.

Reklama

- A jaki jest system przekazywania środków finansowych z parafii do diecezji?

- Jest to bardzo przejrzysty system. Każda parafia jest opodatkowana na rzecz diecezji i wszystkich dzieł diecezjalnych (chodzi o WSD, Dom Księży Seniorów, Dom Samotnej Matki, Katolickie Radio Via, a także wszelkie dzieła duszpasterskie i charytatywne). To jest 0,30 zł od mieszkańca parafii miesięcznie. Jest zalecenie, żeby ta składka była przekazywana co miesiąc, żeby zachować płynność finansową. Wysokość składki od danej parafii różnicuje zatem liczba mieszkańców. Mniej więcej połowa środków idzie na utrzymanie seminarium, natomiast druga połowa jest przeznaczona na utrzymanie kurii i pozostałych dzieł.

- Czy możemy więc mówić o średnim budżecie diecezjalnym?

- Tak. To jest bardzo proste. Diecezja ma około 600 tys. mieszkańców. Tę wielkość mnożymy razy 0,30 zł. Ten budżet jest mniej więcej stały. Już od kilku lat funkcjonuje taka wysokość składki.

- Czyli wychodzi średnio 180 tys. zł przychodu miesięcznie. Wspomniał Ksiądz o inwestycjach - jakie inwestycje są teraz prowadzone?

- W tej chwili jesteśmy na etapie budowy Instytutu Jana Pawła II. To znaczy budowę prowadzi Instytut, ale diecezja wspiera to dzieło finansowo. Budowa jest prowadzona przy użyciu środków unijnych, niemniej według zasad przyznawania takiego wsparcia partycypujemy we wkładzie własnym.

- Wydatki to także podatki. Czy Kościół płaci podatki?

- Wbrew powszechnej opinii, że księża nie płacą podatków, taki system istnieje i jest dość prosty. Warto podkreślić, że jesteśmy jedynym krajem w Europie, gdzie księża płacą podatki od działalności duszpasterskiej.

- Za bycie księdzem?

- Za bycie księdzem. Płacą podatki, które mają od ofiar składanych z racji posługi duszpasterskiej czy sprawowanych sakramentów. Każda parafia ponosi te koszty. Proboszcz w imieniu parafii płaci podatek ryczałtowy od liczby zameldowanych w danej parafii osób. Nawet nieobecnych czy niewierzących. Urząd Skarbowy posługuje się danymi z Urzędu Stanu Cywilnego i na tej podstawie oblicza podatek ryczałtowy. Płacą też księża wikariusze, oczywiście proboszczowie płacą więcej, wikariusze mniej. Pozostali księża, którzy są zatrudnieni w różnych instytucjach - w szkole, szpitalu, pracownicy kurii - płacą podatki na tych samych zasadach co wszyscy inni zatrudnieni.
Podatki od nieruchomości też nas dotyczą. Zwolnione są z nich tylko niektóre instytucje. W Polsce nie płacą ich kurie diecezjalne czy wyższe uczelnie katolickie. Poszczególne parafie natomiast je odprowadzają.

- Raport KAI pokazuje, że te wielkości wkładu Kościoła w funkcjonowanie państwa i państwa w funkcjonowanie Kościoła są niewspółmierne - pomoc Kościoła w realizacji zadań edukacyjnych, społecznych i kulturalnych w skali kraju wyliczono na kilka miliardów złotych rocznie. Jednocześnie podkreśla się, że Polska jest tym krajem w Europie, który najmniej dotuje Kościół. Ten wkład to ok. 500 mln zł rocznie. W tym kontekście mówimy o funkcjonującym jeszcze Funduszu Kościelnym. Co to za instytucja?

- Jest to właściwie dziwny twór. Powstał na mocy ustawy w 1950 r., aby rekompensować majątki, które państwo przejęło, tzw. dobra martwej ręki. Krótko mówiąc - zagarnęło od Kościoła. Szacuje się je na 155 tys. ha ziemi, nie licząc budynków, szpitali, szkół, ochronek, itd. Żeby to zrekompensować, państwo powołało ów fundusz, aby wspierać dzieła charytatywne, szkolnictwo czy konserwację zabytków. Różnie on działał na przestrzeni lat. Wszystko zależało od woli politycznej rządzących, bo to oni dysponowali tym funduszem. Wiemy, że nastąpił częściowy zwrot zagarniętego mienia. Szacuje się go na ok. 65 tys. ha. Budynki nie są policzone, ale też częściowo zostały zwrócone. Oznacza to, że w gestii państwa pozostaje ok. 90 tys. ha niezwróconej ziemi. Gdyby rekompensatę za to liczyć na takich samych zasadach jak dotychczas, powinna ona wynosić ok. 200 mln zł. W tej chwili jednak jest mowa o likwidacji tego funduszu, więc czy w ogóle jakakolwiek pomoc będzie, to kwestia ewentualnych rozmów ze stroną kościelną.

- Kościół ma odpowiedź na takie propozycje?

- Rozwiązań nie trzeba szukać daleko. Świat już rozwiązania znalazł. Cała Europa już ma swoje rozwiązania w tej kwestii. Jest model włoski, jest model niemiecki, jest model węgierski, gdzie Kościół w jakiś sposób jest wspomagany przez obywateli. Ciężko mówić, że przez państwo, bo to przecież zawsze są pieniądze jego obywateli pochodzące z podatków. W Niemczech jest podatek dodatkowy. W modelu włoskim to procent z istniejącego podatku przeznaczony na cele wyznaniowe, ale nie tylko. Tam ludzie sami deklarują, na jaki cel te pieniądze pójdą - może to być też kultura czy sport…

- Czy w Polsce takie rozwiązania lepiej by się sprawdziły niż Fundusz Kościelny?

- Myślę, że tak. Ludzie by się zdeklarowali, a przede wszystkim wszyscy by partycypowali w utrzymaniu Kościoła, ponieważ w tej chwili jest dobrowolność, ale jest również pewna niesprawiedliwość. Ludzie ofiarni utrzymują Kościół czy nawet obiekty, budynki kościelne dla tych wszystkich, którzy z nich korzystają, a nie są ofiarni. Partycypując poprzez podatek każdy w równej mierze - jeśli zdeklarowałby się jako wierzący - w zależności od swoich dochodów uczestniczyłby w ponoszeniu kosztów utrzymania Kościoła. Wtedy i te finanse stałyby się bardziej przejrzyste - musiałaby zostać wprowadzona ścisła rachunkowość i nie byłoby żadnych kontrowersji.

- Dlaczego w ogóle teraz temat finansowania Kościoła stał się jednym z głównych tematów dyskursu publicznego? Czy nastał taki moment na przeprowadzenie tej dyskusji?

- Ja myślę, że moment już minął. To powinno być „załatwione” na początku przemian w latach 90. Tak jak to uczyniły niektóre kraje. W tej chwili, po dwudziestu latach, nie byłoby tylu nieporozumień. Widzimy, że obecny model finansowania Kościoła na dłuższą metę nie sprawdzi się. Musimy dojść do jakichś nowych rozwiązań, które pozwolą Kościołowi funkcjonować i spełniać swoją wieloraką misję w społeczeństwie.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski: Trzeba wprowadzić „zarys” Bożej prawdy do naszego czasu

2024-05-12 09:45

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Jeśli do naszego czasu i do naszej drogi wprowadzimy „zarys” Bożej prawdy, to dojdziemy do życia wiecznego. Nawet jeśli ten „zarys” Bożej prawdy będzie wymagał od nas niełatwego, osobistego świadectwa - mówił abp Marek Jędraszewski 11 maja w czasie uroczystości odpustowych w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie.

Uroczystości odpustowe w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie rozpoczęły się procesją z kaplicy narodzenia św. Stanisława do szczepanowskiej bazyliki. W procesji niesiono relikwie św. Stanisława BM, św. Jana Pawła II oraz świętych i błogosławionych z terenu diecezji tarnowskiej. Dziś wprowadzono do sanktuarium relikwie św. Kingi, które ofiarowały siostry klaryski ze Starego Sącza.

CZYTAJ DALEJ

KUL uruchamia zbiórkę na rzecz Rio Grande do Sul i żyjącej tam Polonii

2024-05-12 15:00

Archiwum KUL

Rektor KUL z rektorem Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Rio Grande do Sul

Rektor KUL z rektorem Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Rio Grande do Sul

Senat Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, na wniosek rektora ks. prof. Mirosława Kalinowskiego, zdecydował o uruchomieniu specjalnej zbiórki na rzecz społeczności brazylijskiego stanu Rio Grande do Sul, którą dotknęła jedna z największych w historii kraju powodzi. W regionie jest bardzo duża i niezwykle aktywna społeczność polonijna. Od niedawna działa tam też Centrum Badań nad Kulturą Polską im. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję