Reklama

Miłować czynami

Jest ich w naszej archidiecezji 95. Działają w dużych i małych parafiach, dbają o najuboższych, kupują im żywność, leki, wysyłają dzieci na kolonie, rozdzielają odzież. Kierują się słowami Benedykta XVI „Nie ma chrześcijaństwa bez czynów miłości”. Parafialne Zespoły Caritas spełniają na co dzień ważną misję

Niedziela wrocławska 11/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafialny Zespół Caritas to grupa wolontariuszy bezpośrednio zaangażowanych w działalność charytatywną w parafii. Ich zadaniem jest m.in. realizowanie i koordynowanie, w miarę możliwości i środków, inicjatyw i zadań stawianych przez Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Służą ludziom potrzebującym poprzez rozdzielanie żywności objętej programem PEAD, a także zbieranej w parafiach, gromadzą i rozdzielają odzież, organizują wakacje letnie dla dzieci, prowadzą świetlice, Kluby Seniora, odwiedzają ludzi chorych w parafii, przygotowują paczki świąteczne dla ubogich parafian i rodzin wielodzietnych, w miarę możliwości pomagają w wykupywaniu recept. A przede wszystkim swoją postawą i zaangażowaniem budzą odpowiedzialność za losy i życie ludzi będących w potrzebie. Zespoły zakorzenione są w parafii, najlepiej wiedzą, kto jest w potrzebie, dlatego ich skuteczność jest tak duża. Praca PZC skupia się głównie na indywidualnej pomocy konkretnemu bliźniemu będącemu w potrzebie. Pomoc ta nie musi oczywiście być tylko materialna. Niejednokrotnie ważniejsze są drobne gesty życzliwości, obecność przy chorym, rozmowa z samotnym...

Dostrzec potrzebujących

Praktycznie każda parafia w miarę swoich możliwości stara się pomagać biednym. Widać to szczególnie dziś, w dobie kryzysu, kiedy ubogich jest coraz więcej. W wielu przypadkach wyręczają państwo, docierają do prawdziwie potrzebujących. Jest to cicha pomoc Kościoła, o której rzadko się mówi.
Parafialny Zespół Caritas przy parafii św. Henryka we Wrocławiu składa się z 12 pań. Od lat pomagają najuboższym. Kierownikiem jest od niedawna Małgorzata Skiba, wcześniej przez lata PZC szefowała Alfreda Szczeblowska. - Nie miałam łatwego życia, mąż zmarł na raka, musiałam sama opiekować się trójką dzieci, teraz pomagam jeszcze przy opiece nad moją niepełnosprawną wnuczką - opowiada pani Alfreda. - Myślę, że dzięki temu łatwiej mi innych zrozumieć, bo jeśli ktoś nie zetknął się nigdy z biedą, chorobą, nie uzmysławia sobie, jak wiele jest jeszcze dziś osób, które autentycznie są głodne, które nie mają nawet na chleb. Trzeba samemu coś przeżyć, doświadczyć trudów, wtedy łatwiej jest dostrzec innych potrzebujących w parafii.
Obecnie pomagają 53 rodzinom: są to osoby samotne, chore, ubogie rodziny z dziećmi. - Przede wszystkim w pierwszą sobotę miesiąca wydajemy żywność, przygotowujemy dla każdego paczkę żywnościową - mówi Małgorzata Skiba. - Z naszych skromnych środków udzielamy pomocy na zakup leków. Są osoby samotne, chore, które nie mają nawet renty czy emerytury, a muszą znaleźć pieniądze, żeby kupić podstawowe lekarstwa. We wrześniu udało nam się zakupić podręczniki dla rodzin z dziećmi, którymi się opiekujemy. To rodziny, gdzie jest po pięcioro dzieci, niekiedy mamy same wychowują maleństwa. Trzeba takim dzieciom pomóc, dlatego kupujemy podręczniki, w ramach współpracy z Caritas wysyłamy maluchy na kolonie, co roku przygotowujemy dla nich Mikołaja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dla biedniejszych od ciebie

Potrzeby w parafii są duże, coraz więcej jest osób proszących o pomoc, dlatego panie z PZC starają się na różne sposoby pozyskać wsparcie finansowe. - Staramy się zdobywać pieniądze na różne sposoby. Ks. proboszcz Mirosław Ratajczak zgodził się, aby w każdą środę po nowennie i Mszy św. zebrane datki przeznaczane były dla najuboższych - wyjaśnia pani Małgorzata. - Zdarzają się też sponsorzy indywidualni, którzy nas wspomagają finansowo - najwięcej w tej chwili wspiera nas ksiądz proboszcz. W Niedzielę Palmową będziemy sprzedawać przed kościołem robione przez nas palmy, w sierpniu sprzedajemy bukieciki i wianuszki. Co roku dostajemy pieniążki ze sprzedaży świec wigilijnych, na Wielkanoc z paschalików, chlebków miłości i oczywiście z jałmużny wielkopostnej. W naszym kościele mamy też wystawione kosze na żywność, podpisane „dla biedniejszych od ciebie” - w każdym momencie można do nich wkładać paczki żywnościowe dla ubogich. Bierzemy też udział w zbiórkach żywności organizowanych przez Caritas, teraz będziemy uczestniczyć w takiej zbiórce w marcu. W parafii jest również mała księgarenka, którą prowadzi pani Marianna Baraniecka, a dochód z niej przekazuje właśnie na potrzeby najuboższych. Mamy także mały składzik, gdzie parafianie przynoszą używane rzeczy, ubrania, które potem rozdajemy ubogim.
Pomoc otrzymują rzeczywiście najbiedniejsi, nie ma tu żadnych naciągaczy: - Każdy, kto prosi nas o pomoc materialną, musi spełniać odpowiednie kryteria: dochód nie może przekroczyć 750 zł na osobę, musi pokazać odpowiednie dokumenty, rachunki - opowiada pani Alfreda. - Bierzemy pod uwagę wszystko: jaki jest dochód, jakie wydatki, ile osób w rodzinie, choroby. Także i my dokumentujemy wszelkie wpływy, wszystkie wydatki. Każdy z podopiecznych ma założoną kartotekę, w której odnotowywana jest wszelka pomoc. Taki system jest bardzo dobry, bo wiadomo o każdym naszym posunięciu, ze wszystkiego jesteśmy rozliczani.

Reklama

Otwórz serce

Oprócz pomocy materialnej ważne jest także wsparcie duchowe, rozmowa, sama obecność. - Ja chodzę do 80-letniej pani Frani, która jest schorowana, ma astmę, nie wychodzi z domu. Widać, jak ona czeka na odwiedziny, tęskni za kimś, za rozmową, najbardziej potrzebuje obecności drugiej osoby - opowiada pani Małgorzata.
Ważne jest także, żeby z osobami, którymi się opiekujemy porozmawiać, czasem im coś poczytać, podejść do nich z życzliwością. To także dobra okazja, żeby ich ewangelizować - przekonuje pani Alfreda. - Musimy sobie zdać sprawę, że jest wiele osób w znacznie gorszej sytuacji życiowej niż my. Musimy otworzyć na nich nasze serca, okazać braterską miłość. Pamiętajmy, że nasza wiara bez uczynków jest martwa.
Parafialne Zespoły Caritas potrzebują chętnych osób do pracy, potrzebują ludzi, którzy tak jak oni chcą zaangażować się w pomoc drugiemu - Nie zawsze jest łatwo, są sytuacje trudne, kiedy trzeba odmówić, czasem nie można pomóc. Ale warto się angażować, warto dać coś z siebie, bo wtedy nasze życie staje się pełniejsze, ma sens - podkreśla pani Alfreda.

* * *

Ks. Janusz Jastrzębski, Dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej
Parafialne Zespoły Caritas są ważną częścią działalności Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, są swoistym „przedłużeniem rąk” Caritas w parafiach. Powoływane zostają oddzielnym dekretem przez dyrektora Caritas na wniosek proboszcza danej parafii. Zespół realizuje zadania Caritas w obrębie swojej parafii, dokonuje rozpoznania w parafii, wynajduje osoby dotknięte ubóstwem, szuka sposobów na pozyskiwanie środków. Część pieniędzy uzyskują z włączania się do akcji diecezjalnych Caritas, a część gromadzą sami. W kościołach wystawiane są kosze na żywność, organizują zbiórki, robią np. palmy na Niedzielę Palmową, prowadzą magazyny odzieży. Pomagają na miarę swoich możliwości.
Dla ludzi to ważny gest, że z ramienia parafii ktoś o nich pamięta, ktoś ich wspiera. Najczęściej jest to przekazywanie ubogim żywności, odzieży, wysyłanie dzieci na kolonie. Tam, gdzie jest to możliwe Zespoły wykupują chorym i starszym leki. Bywa, że Zespół dowiaduje się o odciętym prądzie w jakiejś rodzinie i płaci zaległe zobowiązania, czasem udaje się załatwić opał na zimę, książki dla dzieci do szkoły, opłacić stołówkę. To bardzo ważne działania i skuteczne, gdyż Zespoły najlepiej wiedzą, kto w parafii najbardziej potrzebuje pomocy, znają siebie nawzajem.
Bardzo cieszę się z działalności Parafialnych Zespołów Caritas w naszej archidiecezji. Istnienie takich grup budzi wrażliwość na innych w społeczności, budzi zdolność do okazywania pomocy, życzliwości. Pamiętajmy też, że uczynki miłosierdzia to nasz chrześcijański obowiązek: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, chorych odwiedzać i leczyć.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już za chwilę synod

2024-05-13 11:24

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

W najbliższą niedzielę oficjalnie rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej. Natomiast dziś w budynku Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej odbył się briefing prasowy, w których biskupi wrocławscy: bp Jacek Kiciński CMF i bp Maciej Małyga oraz Adriana Kwiatkowska z Sekretariatu Synodu opowiadali o tym, jak przebiegają przygotowania do synodu, co się będzie działo w najbliższym czasie, jakie są cele synodu, po co jest on zwoływany i jakie wnioski wypływają z dotychczasowego czasu presynodalnego.

O celach duchowych mówił bp Maciej Małyga: Duchowym celem synodu naszej archidiecezji jest przemiana naszego życia - nawrócenie. Odnowa duchowa, której bardzo potrzebujemy. Od września już się modlimy i myślimy na nad naszym życiem, jak ono ma wyglądać i co potrzebuje zmiany - zaznaczył hierarcha dodając: W synod zaangażowała się właściwie każda parafia, a mamy ich w diecezji prawie 300 Powstały tam tzw. zespoły, które modlą się, ale też szukają odpowiedzi na pytanie, jak być bardziej razem, jak pogłębić swoją wiarę i jak dzielić się wiarą z innymi ludźmi?

CZYTAJ DALEJ

Ważne jest nasze codzienne spotkanie z Bogiem

2024-04-15 15:07

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 29-33.

Poniedziałek, 13 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję