Piątek, wieczór. Koniec tygodnia, zazwyczaj czas zasłużonego odpoczynku po ciężkim tygodniu w szkole. Formy odpoczynku wówczas są przeróżne. Jedni oglądają nowe odcinki ulubionych seriali, inni wolą posurfować w sieci, jeszcze inni po prostu lubią w ten dzień położyć się wcześniej spać. Ale są i tacy, którzy się wybijają z tego schematu. Młodzież ta ma trochę inny pomysł na spędzanie piątkowego wieczoru. Podąża ku kościołowi, ku pobliskiej salce katechetycznej. I tak jest właśnie w Kolbuszowej, przy parafii pw. św. Brata Alberta…
Ruch Światło-Życie gromadzi ludzi w przeróżnym wieku, o przeróżnych ambicjach, zainteresowaniach i pasjach.
Uczestnicy nie tylko bawią się, ale również uczą się odpowiedzialności za siebie i wspólnotę. Młodzież umacnia swoją więź z Jezusem, poznaje go, a później stara się swoim życiem świadczyć o Nim.
Wspólnota oazowa przy parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej utworzona w 1998 r. przez ks. Sławomira Zycha, jest w tej chwili niewielką (ok. 20 osób), ale za to prężnie działającą grupą. Spotkania odbywają się co piątek, po wieczornej Eucharystii. Oazowicze starają się przybliżać do Boga przez wspólną modlitwę, rozważanie Słowa Bożego, ale również i zabawę. Ponadto tutejsza wspólnota oazowa angażuje się w życie parafii prowadząc np. Różaniec w październiku lub Drogę Krzyżową w okresie Wielkiego Postu, a czasem także włączając się aktywnie w Mszę św. czytając wówczas czytania, komentarze czy modlitwę wiernych.
Oaza „z Brata Alberta” gromadzi dziewczęta i chłopców w wieku 10-16 lat. Realizuje się tu program tzw. Oazy Dzieci Bożych (ODB) i Oazy Nowej Drogi (OND). Stanowisko „szefa” grupy oazowej sprawuje moderator - obecnie ks. Sławomir Jarząb.
Na spotkaniach natomiast stosowane są różne metody aktywizujące, aby także przez zabawę oraz śpiew przybliżać się do Pana Boga. Bardzo ważne jest to, że tworzy się tu wspaniała grupa przyjaciół, których łączą nie tylko podobne poglądy i spojrzenie na kwestię wiary w ich życiu, ale także bezinteresowność, wzajemny szacunek oraz radość.
Istotną kwestią w dzisiejszym zmaterializowanym świecie jest fakt, że coraz więcej młodych ludzi dochodzi do wniosku, że Kościół nie jest im potrzebny. Filozofowie wspólnie stwierdzili, że „po prostu dajemy się porwać modzie na niewiarę”. Oazowicze starają się obalać te stereotypy dotyczące współczesnej młodzieży i pokazywać swoim sposobem i trybem życia, że „moda na ateizm” tak naprawdę nie ma sensu.
„Dziś bardzo mocno młodzież mówi o oryginalności. A być oryginalnym, w potocznym tego słowa znaczeniu, to nie robić tego, co robią wszyscy. Myślę, że dziś ktoś oryginalny chodzi na oazę, angażując się tym samym jakoś w życie parafii, bo mało kto to robi - podkreśla ks. Sławomir.
Pomóż w rozwoju naszego portalu