Acheiropoietos - obraz, którego nie namalowała ludzka ręka. Może dziwnie to brzmi, a może wydawać się całkiem niemożliwe, a jednak… Jest grudzień 1531 r., „akcja” zaczyna się dziać na wzgórzu Tepeyac w Ameryce Łacińskiej. Prostemu Indianinowi Juanowi Diego objawia się Matka Boża, która wyraża życzenie, by na tym wzgórzu stanęło sanktuarium, do którego Indianie i wszyscy wierni z Ameryki będą mogli pielgrzymować i powierzać swej Matce wszystkie swoje sprawy. Na dowód autentyczności swych słów pozostawiła swój wizerunek znany dzisiaj jako obraz Madonny z Guadalupe.
Obraz ten od początku budził różne emocje. W oczach ówczesnych Indian był azteckim kodeksem; jego lektura doprowadziła do przyjęcia chrześcijaństwa przez całą rdzenną populację Meksyku. Jednocześnie ten sam obraz niósł dla Hiszpanów (kolonizatorów Ameryki) zupełnie inne przesłanie.
Potem zaczął się cały wachlarz spektakularnych cudów, a kolejne badania obrazu zdumiewały wnioskami. Nauka odkrywa w nim rzeczy po ludzku niewytłumaczalne i niemożliwe, a cuda, rejestrowane przez współczesną technikę, nawracają tłumy.
Według oceny naukowców materiał sukna, na którym namalowany jest obraz (włókna agawy) normalnie uległby zniszczeniu po 20-30 latach. Tymczasem ten obraz istnieje już blisko 500 lat. Inni lekarze stwierdzili, że oko Matki Bożej, kiedy otrzyma światło zmienia się tak, jak żywe oko człowieka. Ponadto w źrenicach oczu namalowanej Niewiasty odbiła się scena pierwszej prezentacji obrazu z 1531 r. Tego nie jest w stanie namalować żaden malarz! Ciepło płótna tego obrazu ma zawsze temperaturę 36,6 stopni tak jak ciało żywej osoby. Na tkaninie z wizerunkiem nie znaleziono obecności żadnych farb, barwników czy śladów pędzla. Badania przy użyciu laseru wykazały, że kolory użyte na wizerunku są jakby na 3 cm unoszone w powietrzu.
Peregrynacja Misyjnego Wizerunku z Guadalupe co roku wydaje dobre owoce, czasem towarzyszą mu niezwykłe znaki, a nawet cuda. Kiedy w 1991 r. obraz Matki Bożej w Guadalupe odwiedził szpital św. Józefa w Allentown w stanie Pensylwania do wizerunku podeszła pewna lekarka i przyłożyła stetoskop w miejscu, gdzie znajdowało się łono Maryi. Usłyszała bicie ludzkiego serca. Wstrząśnięta upadła na kolana i zaczęła się modlić. Podobnie było podczas nawiedzenia w Reading, gdzie ponad dwustu ludzi słyszało bicie serca nienarodzonego dziecka w brzemiennym łonie Maryi z cudownego obrazu. Według relacji naocznych świadków w różnych miejscach nawiedzenia Misyjnego Wizerunku zdarzało się, że z oczu Matki Bożej płynęły łzy, czasami łono na obrazie stawało się trójwymiarowe, blade kolory stawały się jaskrawe, a innym razem obraz emanował zapachem róż. Były też przypadki uzdrowień przez dotknięcie obrazu. Wszystkie te znaki stały się powodem licznych nawróceń.
Czuję się pociągany przez ten obraz Matki Bożej z Guadalupe… Ona mnie przyzywa - mówił bł. Jan Paweł II.
Symbolika zawarta w wizerunku Matki z Guadalupe jest bardzo bogata. Oto jak odczytują ją Hiszpanie:
Oczy Maryi zwrócone do wewnątrz - symbol kontemplacji
Uśmiech Maryi - symbol radości zjednoczenia z Bogiem.
Gwiazdy na płaszczu - symbol królewskiej władzy w niebie.
Broszka - symbol świętości Maryi chroniącej przed profanacją.
Gest złożonych rąk - symbol wstawiennictwa Maryi.
Ośmioramienne gwiazdy - symbol łask, które Bóg udziela światu za przyczyną swojej Matki.
Połączenie czerwieni i błękitu - znak dziewiczego macierzyństwa.
Złote obramowanie płaszcza - symbol godności królewskiej Maryi.
Różowy kolor tuniki - symbol miłości i męczeństwa.
Leśne kwiaty - symbol raju.
Mandorla - znak świętości Maryi, podkreślonej dodatkowo przez obecność promieni.
Chmury - znak doskonałego zjednoczenia z Bogiem.
Postawa stojąca i ugięte kolano - znak gotowości do niesienia pomocy człowiekowi.
Usługujący anioł - znak wywyższenia Maryi na Królową Nieba (por. W. Łaszewski, Tajemnica Guadalupe, POLWEN 2011).
Na swym wizerunku Matka Boża z Guadalupe przedstawiła się w stanie brzemiennym, dlatego to już od XVI wieku stała się Patronką życia Azteków i jego Obrończynią. Dziś, kiedy odczytujemy orędzie Matki Bożej, widzimy w niej coś więcej: Patronkę dzieci nienarodzonych.
Bł. Jan Paweł II, widząc w Matce Bożej z Guadalupe Patronkę dzieci nienarodzonych, właśnie tam, podczas swojej drugiej pielgrzymki do Meksyku w 1999 r., skierował do słuchaczy apel o obronę życia.
Od kilkunastu lat zakon Rycerzy Kolumba organizuje na całym świecie peregrynacje kopii cudownego obrazu Matki Bożej z Guadalupe. Polska peregrynacja obrazu obejmie swoim zasięgiem wszystkie miejsca, gdzie modlą się i działają Rycerze Kolumba. Po raz pierwszy odbywa się ona na ziemiach diecezji rzeszowskiej, a parafia św. Jadwigi Królowej jako jedyna parafia diecezji, będzie gościć kopię obrazu Matki Bożej z Guadalupe w Kościele Akademickim.
„Pragniemy, aby ten czas odwiedzin Matki Bożej, właśnie tutaj, przy budującym się Międzynarodowym Studenckim Centrum Kultury Chrześcijańskiej, połączyć z szerokim programem działań na rzecz obrony życia, ponieważ to Maryja z Guadalupe jest Obrończynią i Patronką życia poczętego” - mówi proboszcz Kościoła Akademickiego w Rzeszowie ks. Janusz Kosior. I dodaje: „Pragniemy szczególnie ludzi młodych uwrażliwiać, aby otaczać czcią każde życie. To oni wchodzą w świat i to oni będą nadawać temu światu chrześcijańską wizję. Mamy nadzieję, że Matka Boża z Guadalupe jeszcze szerzej otworzy im oczy na Boga i na szacunek do życia”.
Szczegółowy plan nawiedzenia Wizerunku Matki Bożej z Guadalupe można znaleźć na stronie internetowej Kościoła Akademickiego św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie
Pomóż w rozwoju naszego portalu