USA: zebranie Konferencji Episkopatu w cieniu "raportu w sprawie McCarricka"
W tydzień po ogłoszeniu w Watykanie tzw. raportu w sprawie Theodore'a McCarricka biskupi Stanów Zjednoczonych rozpoczynają 16 listopada swe tradycyjne posiedzenie jesienne. To oczekiwane z wielkim napięciem wydarzenie odbędzie się po raz pierwszy wirtualnie ze względu na ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa.
Oczekuje się, że uczestnicy obrad wnikliwie przedyskutują dokument watykański. Sprawa ta spowodowała gruntowną zmianę programu spotkania, który przewiduje tylko dwa popołudniowe posiedzenia 16 i 17 bm. Raport przedstawia na ponad 450 stronach kolejne szczeble kariery dziś 90-letniego byłego kardynała i kapłana w Kościele amerykańskim aż do powołania go na arcybiskupa Waszyngtonu (piastował on ten urząd w latach 2000-06), mimo wysuwanych pod jego adresem licznych zarzutów, iż wykorzystywał seksualnie kleryków i młodych księży oraz nadużywał władzy.
Reklama
Czołowi katolicy USA naciskają, aby pociągnąć do odpowiedzialności także osoby, które ignorowały lub ukrywały uchybienia w sprawowaniu urzędu przez T. McCarricka. Domagają się też ukarania zwierzchników kościelnych za błędne informowanie świeckich.
Podziel się cytatem
Ważnym tematem obrad będzie też sprawa obsadzenia siedmiu komisji episkopatu, nad czym biskupi głosowali już wcześniej drogą listowną. Chodzi m.in. o przewodniczącego komisji ds. oświaty, która zajmuje się szkołami katolickimi, przeżywającymi obecnie wielkie trudności finansowe. O stanowisko to ubiegali się biskup diecezji Spokane – Thomas Daly i arcybiskup Atlanty – Gregory Hartmayer.
Porządek dzienny posiedzenia przewiduje też głosowanie nad wnioskiem o przedłużenie mandatu Komisji ad hoc ds. Rasizmu na dalsze trzy lata. Ponadto biskupi chcą przyjąć plan strategiczny do 2024 roku i uchwalić budżet na 2021 rok. Po odwołaniu z powodu pandemii wiosennego zebrania Konferencji Episkopatu biskupi zajmą się również raportem National Review Board o ochronie dzieci i młodzieży.
Pierwszymi mówcami zbliżającego się posiedzenia będą nuncjusz apostolski w USA abp Christophe Pierre, który powita zebranych jako przedstawiciel papieża oraz przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich USA, arcybiskup Los Angeles José Horacio Gomez.
Czy to, że Amerykanie wybrali dla siebie, ale i częściowo dla świata Donalda Trumpa na swojego prezydenta jest zaskoczeniem? Tak, ale tylko w tym przypadku gdy wynik amerykańskich wyborów odnosimy do większości wcześniejszych przewidywań, których autorami byli przedstawiciele amerykańskiego i nie tylko establishmentu politycznego, medialnego i uczelnianego.
Większość z tych ludzi nawet specjalnie nie kryła tego, że chciałaby zwycięstwa Hilary Clinton. Z prostego względu. Chodziło o jej przewidywalność. Po prostu byłoby mniej więcej jak do tej pory. Clinton konserwowałaby model świata jaki elitom jest znany, do jakiego jej luminarze się przyzwyczaili i w jakim, jako klasie uprzywilejowanej, jest im dobrze. Problem w tym, że dużej części wyborców, tak zwanych zwykłych ludzi, nie jest w tym świecie dobrze na tyle, że podjęli pewne ryzyko, byle tylko doszło do zmiany. Pewnie niektórzy mają nawet takiego modelu świata, z różnych względów, dość.
Włoski kardynał Angelo Becciu, skazany przez trybunał w Watykanie za defraudację, odstąpił od żądania udziału w konklawe. Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020 roku w związku ze skandalem wokół zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie.
W ogłoszonym we wtorek liście 76-letni, niegdyś bardzo wpływowy kardynał napisał: "Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności".
Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.
Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.