Reklama

Święci i błogosławieni

W Rovigo beatyfikacja mistyczki XX wieku

[ TEMATY ]

błogosławiony

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 7 września w Rovigo ( północno-wschodnie Włochy) kard. Angelo Amato – prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych – dokona beatyfikacji pochodzącej z tych stron Marii Bolognesi. Ta dwudziestowieczna mistyczka większą część spośród swych nieco ponad 55 lat przeżyła w cierpieniu i chorobach, które znosiła z niezwykłym męstwem i poddaniem się woli Bożej.

Oto krótki życiorys nowej błogosławionej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maria Bolognesi urodziła się 21 października 1924 w miejscowości Bosaro koło Rovigo (region Wenecja Euganejska w północno-wschodnich Włoszech) w bardzo biednej rodzinie. Bieda była tak duża, że dziewczyna jadła nawet łupiny ziemniaków, które jej przyjaciółki pozostawiały jako dodatek do nawozu krowiego. Tylko przez 4 lata mogła chodzić do szkoły, zaliczając dwie klasy, po czym musiała zaprzestać nauki, aby pomagać wychowywać swych braci i w pracy na polu. Na szczęście jej babka ze strony matki nauczyła jej podstaw wiary i umiłowania modlitwy. Maria od najmłodszych lat chętnie chodziła codziennie na Mszę św., uczyła się katechizmu, a gdy podrosła, wstąpiła do Akcji Katolickiej.

Zanim w wieku niespełna 18 lat przeżyła pierwsze widzenie Boże, doświadczyła dwa lata wcześniej – 21 czerwca 1940 – opętania przez złego ducha. Nie mogła się modlić ani nawet zbliżyć się do budynku kościelnego, uciekała na widok księdza. Jak opowiadała później, jakaś tajemnicza siła, która odstraszała nawet jej koleżanki, trzymała ją z daleka od świątyń. Moc szatana była tak duża, że latem 1941 ojciec dziewczyny musiał ją przywiązać do łóżka, aby można było dokonać na niej egzorcyzmu. Przy tym zajmował się tym najpierw kapłan, a gdy jego działania nie odniosły skutku, podjął je biskup, też bez powodzenia.

Opętanie stopniowo słabło, chociaż zdarzały się jego nawroty jeszcze w styczniu 1942, ale 1 kwietnia tegoż roku Marii ukazał się we śnie po raz pierwszy Pan, a prawdziwość tej wizji potwierdziły pierścionek, jaki otrzymała od Niego i cudowne uzdrowienie pewnej kobiety z okolicy. Tak rozpoczęły się jej szczególne duchowe kontakty z Bogiem, połączone z wielkimi cierpieniami fizycznymi i chorobami, które nie opuściły jej już do końca życia. Przez całe lata nawiedzały ją różne choroby, najczęściej wielokrotnie: zapalenia płuc, oskrzeli, chroniczne zapalenia oczu, owsiki, wymioty, anemia, reumatyzmy, przewlekłe zapalenia krtani i gardła, zaburzenia pracy serca i kilka zawałów. Pierwszy zawał przeżyła w 1971, a drugiego, który okazał się śmiertelny, doświadczyła 30 stycznia 1980. Miała wówczas nieco ponad 55 lat.

Reklama

Przedtem jednak kobieta doznała całego szeregu wizji, a potwierdzeniem tego były trzy pierścionki, jakie otrzymała w cudowny sposób od Chrystusa, z których pierwszy zawierał pięć rubinów jako znak pięciu Jego ran. Później Jezus zastąpił je innym, jeszcze cenniejszym, z napisem „Ecce Homo” (Oto Człowiek) i wreszcie najcenniejszym – z jednolitego złota. Wizjom tym towarzyszyły cierpienia podobnych do tych, jakie przeżywał Jezus w czasie swej męki, a więc krwawy pot i rany, jaki Mu zadano na Kalwarii.

Wszystko to znosiła z wielką pokorą i cierpliwością, ofiarowując swe cierpienia i choroby Jezusowi za potrzebujących. Za radą swego kierownika duchowego zaczęła notować w zeszycie swe przeżycia i doświadczenia mistyczne – zapisała łącznie ponad 2 tysiące stron.

Mimo tak ciężkich doświadczeń Maria starała się normalnie żyć: działała, i to bardzo czynnie, w Akcji Katolickiej i jako katechetka parafialna. Nadal też wiele uwagi poświęcała chorym, chociaż sama wiele cierpiała.

Zmarła, jak wspomniano, 30 stycznia 1980 w Rovigo. W chwili śmierci pozostawiła nieukończony dom dla rekonwalescentów w tym mieście. Do jej grobu w kościele św. Sebastiana Męczennika w Bosaro do dzisiaj przybywa wielu wiernych, którzy modlą się tam i otrzymują wiele łask, pozostawiając kwiaty i kartki z prośbami i modlitwami.

21 października 1992 rozpoczęto w Rovigo proces beatyfikacyjny, zakończony 8 lipca 2000. „Maria pozostaje uboga wśród ubogich, znakiem obecności Bożej w pokornych duszach. Nawet jeśli dary mistyczne, które wzbogaciły jej więź z Bogiem, są dalekie od naszego doświadczenia, jej miłość do potrzebujących, jej oddanie się chorym i jej udział w cierpieniach innych są również dla nas przykładem, który jest jeszcze jednym powodem, aby prosić ją o wstawiennictwo za nas przed Bogiem” – napisał postulator sprawy beatyfikacyjnej ks. Tito Maria Sartori.

2013-09-07 09:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: uznanie cnót heroicznych ks. Franciszka Blachnickiego i Hanny Chrzanowskiej

[ TEMATY ]

Watykan

błogosławiony

błogosławiona

Instytut im. ks. Franciszka Blachnickiego

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki

Założyciel ruchu Światło-Życie ks. Franciszek Blachnicki i prekursorka pielęgniarstwa rodzinnego - Hanna Chrzanowska znaleźli się wśród osób, których heroiczność cnót uznała Stolica Apostolska.

Ks. Franciszek Blachnicki - „Czcigodny Sługa Boży” - od dzisiaj założycielowi Ruchu Światło - Życie przysługuje tytuł „czcigodny Sługa Boży”. Możemy się do niego tak zwracać dzięki publikacji dekretu o heroiczności cnót tego kapłana. 30 września Ojciec Święty podpisał dekret Kongregacji ds. Kanonizacyjnych stwierdzający heroiczność cnót czcigodnego Sługi Bożego. Dzisiaj w samo południe prefekt Kongregacji kard. Angelo Amato podał go do publicznej wiadomości.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha Świętego!

2024-05-16 21:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Lubię przypominać, że Duch Święty jest jak woda - jest pokorny. Z wodą jest tak, że niczego bez niej nie ma, ale nikt jej nie zauważa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas spotkania autorskiego.

16 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się spotkanie z kard. Grzegorzem Rysiem poświęcone jego najnowszej książce „Duch Święty”. Wydarzenie rozpoczęło się modlitwą, po której metropolita łódzki odniósł się do treści książki, podkreślając znaczenie miłości i nadziei w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Cudowne okulary miłości

2024-05-17 14:10

Magdalena Lewandowska

Podczas uroczystości przy ołtarzu stały relikwie św. Andrzeja Boboli.

Podczas uroczystości przy ołtarzu stały relikwie św. Andrzeja Boboli.

Parafia św. Andrzeja Boboli we Wrocławiu przeżywała uroczystości odpustowe, którym przewodniczył ks. Aleksander Radecki.

– Odpust parafialny to dla wspólnot osób mieszkających w danej parafii dzień wyjątkowy. Codziennie dziękujemy Bogu za naszego patrona, św. Andrzeja Bobolę. Wspominamy go w każdej Eucharystii w naszym kościele, każdego szesnastego dnia miesiąca modlimy się za jego wstawiennictwem w intencji naszej ukochanej Ojczyzny – mówił na początku uroczystości proboszcz ks. Artur Stochła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję