Reklama

O niedzieli w „Niedzieli”

W niedzielę katolik powinien: pamiętać o chorych i samotnych

Niedziela legnicka 10/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myślę, że każdego z nas zachwycają cuda, które czynił Pan Jezus będąc fizycznie na ziemi. Zazwyczaj dokonywał ich uzdrawiając chorych. Często poświęcał czas tym, którzy dźwigali krzyż cierpienia. Rozmawiał z nimi, pocieszał i oczywiście uzdrawiał. Piękny jest fragment Ewangelii św. Marka, gdy Jezus pomógł teściowej św. Piotra. Gdy tylko Apostołowie opowiedzieli mu o zmartwieniu Piotra, natychmiast udał się do miejsca, gdzie leżała chora w gorączce i pozwolił jej wrócić do zdrowia. Często uzdrawiał też w szabat, co nie podobało się faryzeuszom i uczonym w Piśmie. Uważali, że nie wolno tego czynić. Ale Nauczyciel pokazywał, że nawet w szabat trzeba pomagać człowiekowi i pomóc mu, gdy cierpi. Wielokrotnie czyniono z tego powodu Panu Jezusowi przykrości, ale konsekwentnie okazywał swoje serce chorym, cierpiącym, samotnym.
W Roku Kapłańskim (2009-2010) na czytanie duchowne brałem literaturę związaną z osobą św. Jana Marii Vianney’a, który patronował temu świętemu czasowi. Zachwycająca to postać, którą pięknie przedstawił w książce „Proboszcz z Ars” Francis Trochu. Został posłany jako proboszcz do najtrudniejszej parafii w rejonie Lyonu. Nikt nie dawał wiary, że nawróci mieszkańców Ars. On konsekwentnie robił swoje, trwając godzinami przed Najświętszym Sakramentem, posługując w konfesjonale, praktykując post, z zapałem głosząc słowo Boże. Szczególnie uwagę przywiązywał do posługi chorym. Praktycznie każdego dnia szedł, by ich nawiedzać w domach z Komunią św. Spowiadał ich, poświęcał im czas, karmił Ciałem Pana. M.in. to spowodowało, że mieszkańcy odwróconej od Boga miejscowości zaczęli szanować swojego pasterza, a z czasem pragnęli go naśladować w zażyłej relacji z Panem Bogiem. Również i dziś jednym z ważniejszych obszarów działalności duszpasterskiej Kościoła jest troska o chorych. Księża w każdy pierwszy piątek lub pierwszą sobotę miesiąca wyruszają z bursami na szyi do chorych. W wielu parafiach nadzwyczajni szafarze Komunii św. w każdą niedzielę po Mszach św. zanoszą cierpiącym do domów Ciało Pańskie. W szpitalach posługują kapelani, będąc z chorymi na co dzień.
Gdy odwiedzam swoich chorych w pierwsze soboty miesiąca, to zawsze staram się zamienić z nimi kilka słów. Wielu żyje samotnie. Co najczęściej wraca w ich wypowiedziach? Jest im przykro, że rzadko ktokolwiek ich odwiedza. Niekiedy przez długie tygodnie nawet nikt nie zadzwoni. Są zamknięci w czterech ścianach i ze łzami w oczach wpatrują się w zdjęcia swych dzieci, wnuków czy innych krewnych, którzy zapomnieli o nich. Jest mi wówczas ich żal. Włożyli tyle wysiłku i serca, by wychować swoje potomstwo. Nigdy w życiu nie pojechali na urlop, nie kupili sobie nic porządnego, bo trzeba było wykształcić dzieci. Dziś leżą zapomniani i rozgoryczeni.
Niedziela - Dzień Pański jest szczególną okazją, by odwiedzić tych, którzy są głodni spotkania z drugim człowiekiem. Być może ktoś z bliskich leży w szpitalu lub hospicjum, a może przebywa w domu starców. Warto przypomnieć sobie o starszej sąsiadce, która chętnie wypije w towarzystwie dobrą kawę. Oczywiście w tygodniu można zrobić jej zakupy, czy posprzątać mieszkanie, ale w niedzielę tak zwyczajnie usiąść i porozmawiać. Może ma pragnienie, by ksiądz w pierwsze soboty miesiąca przynosił jej Komunię św., ale nie wie jak zamówić taką wizytę. Osoby chore lubią czytać. Na pewno chętnie zajrzeliby do jakiegoś tygodnika katolickiego lub miesięcznika „Apostolstwo chorych”, a nawet chętnie przeczytaliby dobrą książkę. A jakim wielkim dobrem dla chorych jest słuchanie Radio Maryja. Warto się zorientować, czy mają dostęp do tych rzeczy, które pomogą im lepiej znieść samotność i cierpienie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Ekshumacja i rekognicja

2024-04-20 15:56

Zdj. IPN

    W piątek 19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza.

    Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję