Reklama

Temat tygodnia

Wierzyć i wiedzieć

Niedziela częstochowska 9/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pewnym serialu telewizyjnym toczy się taka rozmowa:
- Jakiej narodowości była Matka Boża?
- Narodowości?
- No, z jakiego kraju pochodziła?
- Z Polski, przecież Matka Boża Częstochowska się mówi, to przecież Polka.
- A Pan Jezus?
- No jak to? Przecież to Jej Syn, też Polak.
Młody wikary bada stan wiedzy religijnej swoich owieczek i jest załamany, bo uczeń jako treść IV przykazania Bożego napisał: „Chrzcij ojca swego i matkę swoją”. Jaka jest nasza wiedza o wierze, którą deklarujemy? Co my o niej wiemy? Jest często bardzo słabiutka, uproszczona. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie jest to kwestia wiary, ale wiedzy. Kiedyś mieliśmy więcej szkół zawodowych i trochę słabsi lub mniej zmotywowani do nauki uczniowie szli do takich szkół. 80% uczniów szkół zawodowych nie uczęszczało na katechezę przyparafialną. Było tak może dlatego, że uczniowie mieli obowiązkowe praktyki i popołudnia mieli zagospodarowane. Dzisiaj, po latach, ci ludzie są ojcami rodzin, może dziadkami, i oni swoją edukację religijną, która była na poziomie przygotowywania się do I Komunii św., przekazali dzieciom. Nie można tu mówić, niestety, o dostatecznej edukacji religijnej poważnej części naszego społeczeństwa.
Szkopuł tkwi jednak gdzie indziej - w wierze. Nasza wiara powinna być piękną i czystą wiarą dziecka. Pamiętamy, że Matka Boża ukazywała się prostym dzieciom - mam na myśli Bernadettę Soubirou, dzieci z La Salette czy dzieci z Fatimy. Mało tego, tym niewiele wiedzącym w dziedzinie teologii dzieciom przekazywała bardzo ważne treści: „Ja jestem Niepokalane Poczęcie” - to słowa wypowiedziane do Bernadetty w Lourdes. Ten dogmat wcześniej wypowiedziany przez papieża, dziecko nawet jeśli słyszało ten zwrot, nie rozumiało, o co właściwie chodzi. Dzieci z Fatimy nic nie wiedziały o Rosji, ale to im Piękna Pani powiedziała, że Rosja się nawróci. Sami Apostołowie też zresztą nie byli intelektualistami, ale zwykłymi rybakami i jako tacy zostali zaproszeni przez Chrystusa do pójścia za Nim.
Jest rzeczą oczywistą, że jeżeli mamy coś poznać, zgłębić, musimy to uczynić za pomocą swojego umysłu, a umysł potrzebuje narzędzi: argumentów, języka, pojęć itd. Kiedyś się mówiło o filozofii chrześcijańskiej, że jest służebnicą teologii - fia est ancilla theologia. Rzeczywiście, dopiero gdy człowiek zdobędzie pewne podstawy filozoficzne będzie mógł dokładnie mówić o sprawach teologicznych. Taka właśnie jest procedura nauczania w seminarium: najpierw kleryk uczy się filozofii, metafizyki, teorii poznania, logiki, archeologii biblijnej, by dowiedzieć się, jak wyglądało życie starożytnych w czasach, gdy powstawało Pismo Święte, i dopiero gdy je opanuje, wtedy może studiować teologię - będzie uczył się o osobie Jezusa Chrystusa.
Podobnie jest, gdy chodzi o nabywanie wiedzy religijnej. Człowiek musi poznać pewne podstawowe prawdy, które służą rozwojowi edukacji religijnej - i dzieje się to właśnie na katechezie. Wiedza religijna jest rodzajem pewnej działki narzędziowej do lepszego pojęcia przekazu wiary. Wiedza religijna jest bardzo potrzebna. Przede wszystkim stwarza płaszczyznę do rozmów na te tematy, także z człowiekiem niewierzącym. Jeżeli jest on ogólnie wykształcony, to można z nim rozmawiać o sprawach religijnych. Ważne jest to, żeby umieć przekazywać treść swojej wiary. Ponadto o wiele łatwiej jest żyć, jeśli ma się świadomość tego, co jest przedmiotem naszej wiary. Wiedza religijna pomaga nam pojąć wiarę i zrozumieć jej zasady. Jeżeli wierzymy - wyposażeni w konkretne argumenty, to na pewno możemy więcej uczynić dla Chrystusa i drugiego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapelan wojskowy: obecność jest pierwszym „sakramentem”

2025-09-26 20:48

[ TEMATY ]

kapelan

wojsko

Adobe Stock

Z końcem sierpnia po roku służby na Sycylii wrócił do Polski ks. ppłk Maksymilian Jezierski. Kapelan żołnierzy Polskiego Kontyngentu IRINI opowiedział o zadaniach, życiu religijnym żołnierzy na misji i potrzebie obecności w rozmowie.

Krzysztof Stępkowski (KAI): Jak doszło do tego, że został ksiądz kapelanem misji PKW IRINI?
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

bp P. Kleszcz: Wola Boża to dobro, które nas spotyka

2025-09-27 11:10

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

40. Piesza Pielgrzymka z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej

40. Piesza Pielgrzymka z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej

Blisko 200 wiernych wzięło udział w jubileuszowej - 40. Pieszej Pielgrzymce z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej. Mszy świętej inaugurującej pielgrzymkę przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej, bp Piotr Kleszcz, a przewodnikiem na szlaku jest proboszcz tomaszowskiej parafii księży filipinów, ks. Grzegorz Chirk.

W homilii bp Kleszcz przypomniał, że w życiu człowieka pojawiają się drogi „bez map” – znamy ich cel, ale nie wiemy, co nas spotka w drodze. – Są w naszym życiu dwie rzeczywistości, których czasem nie rozumiemy: wola Boża i dopust Boży. Wola Boża to dobro, które nas spotyka, ale zdarzają się też sytuacje trudne, których Bóg nie chce, ale na nie dopuszcza, by ostatecznie mogło z nich wyniknąć dobro – podkreślił hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję