W Dni Chopina obchodzone niedawno w Łodzi wpisały się nie tylko wydarzenia artystyczne, ale także Msza św. sprawowana w bazylice archikatedralnej w intencjach Fryderyka Chopina (w 161. rocznicę śmierci) oraz Ignacego Jana Paderewskiego (w 150. rocznicę urodzin). Eucharystii, z udziałem bp. Piotra Malczuka z diecezji odessko-symferopolskiej na Ukrainie, proboszcza parafii katedralnej ks. prał. Ireneusza Kuleszy oraz diakonów, przewodniczył abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki. Po Mszy św. Ksiądz Arcybiskup otworzył w archikatedrze wystawę poświęconą naszym wielkim Rodakom.
Odnosząc się w homilii do życia i twórczości Fryderyka Chopina, abp Władysław Ziółek zwrócił uwagę, że biografie napisane o Chopinie niewiele mówią o jego życiu religijnym. Chopin nie skomponował też ani jednego utworu religijnego. Nie uczynił tego, ponieważ miał mocne poczucie własnej wartości, znał swoje granice twórcze oraz cechowała go wyjątkowa skromność. Za swój instrument wybrał fortepian i komponując na ten instrument czuł się najlepiej. Ten instrument najbardziej mu odpowiadał dla wyrażania siebie. Do swego przyjaciela Tytusa Wojciechowskiego napisał: „Fortepianowi gadam to, co bym tobie nieraz powiedział”. Fortepian nigdy nie był instrumentem kościelnym, do dziś nie ma swojego miejsca w liturgii. Jednak, jak mówił ks. Jan Twardowski: „Chopin dostał wielki dar od Boga - dar wielkiej muzyki, uniwersalnej, docierającej do wszystkich (…) Ta muzyka wzrusza, budzi tęsknotę za miłością, za dobrocią (…) Świętym jest nie tylko święty kanonizowany, ale ten, który budzi światło Boże w życiu doczesnym. Chopin był tym, który budził światło Boże swoją muzyką”. Czyż swoim fortepianem i muzyką, którą budził światło Boże, Chopin nie modlił się do Boga za siebie, ale także i za Polskę, która była obecna w każdej napisanej przez niego nucie?
Prawie jednakowo można powiedzieć o Ignacym Paderewskim, który mówił o sobie: „Należę do wierzących z przekonania, z serca, z poczucia obowiązku Polaka przy świętej wierze ojców naszych stoję”. W jednym z przemówień powiedział, że Polska jest jako orzech zachowany i chroniony przez łupinę, a tą łupiną jest Kościół katolicki. Z wiary wypływała nie tylko muzyka Paderewskiego, ale także jego patriotyzm. Tak bardzo potrzebny w dziejowej chwili odradzania się naszej Ojczyzny po latach rozbiorów.
Podobnie jak u Chopina, także w twórczości Paderewskiego nie ma wyraźnych wątków religijnych, za to dostrzegamy wypływającą z jego wiary działalność pozamuzyczną. Potrafił dzielić się swoim majątkiem zarówno z rodakami, jak i z obywatelami innych krajów. Zasilał fundusze i fundacje. Przyczynił się do powstania wielu sal koncertowych i pomników kompozytorów. Tak jak Chopin był na wskroś polski. Dla Ojczyzny, nieobecnej przez 123 lata na politycznych mapach Europy, zasłużył się Paderewski również jako polityk, kierując wszystkie swe działania na rzecz przywrócenia Polsce niepodległości.
Ważnym wydarzeniem w ramach Dni Chopina był koncert w archikatedrze (16 października), podczas którego wystąpili: sopranistka - Jowita Sip, pianista - Szczepan Kończal i Orkiestra Kameralna „Polish Camerata” pod dyrekcją Marka Głowackiego. W programie uwzględnione zostały kompozycje Mozarta, Belliniego, Chopina.
Należy wyrazić uznanie i wdzięczność Międzynarodowej Fundacji Muzycznej im. Artura Rubinsteina - Wojciecha Grochowalskiego, głównego organizatora Dni Chopina w Łodzi. Dzięki współpracy Fundacji z Filharmonią Łódzką, przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego oraz Miasta Łodzi, mieszkańcy naszego miasta mieli możliwość uczestniczyć w wyjątkowych wydarzeniach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu