Reklama

Pamiętajmy o odpustach

W listopadowy czas szczególnie pamiętamy o tych, co odeszli. Odwiedzamy cmentarze, zapalmy znicze, kładziemy na mogiłach kwiaty, zaznaczając w ten sposób, jak bliscy są naszemu sercu. Czujemy ich obecność, choć fizycznie ich nie ma. Nie ma w tym nic dziwnego, przecież wierzymy w świętych obcowanie. Pamiętajmy również o tym, że możemy im pomóc, naszą modlitwą, ofiarowanym za nich odpustem.

Niedziela legnicka 45/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żeby zrozumieć, czym jest łaska odpustu, trzeba sobie najpierw uświadomić, że każdy grzech ze swej natury pociąga karę, którą trzeba odbyć. Po drugie, wierzymy w świętych obcowanie, tzn. w solidarność istniejącą między nami a zmarłymi. Wreszcie wiemy, że istnieje skarbiec Kościoła, na który składają się zasługi Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny i świętych, a z którego wierni mogą korzystać za pośrednictwem Kościoła. Zatem celem odpustu nie jest jedynie «udzielenie pomocy wiernym w odpokutowaniu kar za grzechy, ale również zachęcenie ich do pełnienia pobożnych uczynków i dzieł pokuty i miłosierdzia, zwłaszcza takich, które służą pogłębieniu wiary i dobru wspólnemu. W 1999 roku Jan Paweł II powiedział podczas audiencji generalnej: „Punktem wyjścia do zrozumienia istoty odpustu jest bogactwo Bożego miłosierdzia, które objawiło się w krzyżu Chrystusa. Ukrzyżowany Jezus jest wielkim «odpustem» ofiarowanym przez Ojca ludzkości, jako przebaczenie win i zaproszenie do synowskiego życia w Duchu Świętym. Sens odpustów należy zatem odczytać w kontekście pełnej odnowy człowieka na mocy łaski Chrystusa Odkupiciela przez posługę Kościoła. Historycznie odpusty wywodzą się ze świadomości starożytnego Kościoła, który uważał, że może dać wyraz miłosierdziu Bożemu, łagodząc kanoniczne pokuty zadane dla sakramentalnego odpuszczenia grzechów. Jednakże temu łagodzeniu odpowiadało zawsze podjęcie zobowiązań osobistych i wspólnotowych, które zastępczo spełniały «uzdrowicielską» funkcję kary. Możemy teraz zrozumieć, że «odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy. Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych”. Aby otrzymać odpust, wierny musi być w stanie łaski uświęcającej, a ponadto powinien: wzbudzić w sobie wewnętrzną postawę całkowitego oderwania od grzechu, także powszedniego; wyznać grzechy, przystępując do spowiedzi sakramentalnej; przyjąć Komunię św. (oczywiście lepiej jest uczynić to uczestnicząc we Mszy św.; jednakże dla uzyskania odpustu wymagane jest tylko przyjęcie Komunii św.); pomodlić się zgodnie z intencjami Ojca Świętego. Odpusty można uzyskać dla samego siebie lub dla dusz osób zmarłych, nie można natomiast uzyskać ich dla innych osób żyjących na ziemi. Choć w przeszłości wokół odpustów narosło wiele nieporozumień i nadużyć, dziś warto wrócić do tego wielkiego skarbca miłosierdzia. To jest niezwykle cenne narzędzie, jakie Bóg i Kościół składają w nasze ręce. Dzięki uzyskiwaniu odpustu sami wzrastamy duchowo i możemy pomóc naszym bliskim zmarłym. Oni potrzebują od nas tylko tego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: zbiórka zniszczonych i niepotrzebnych dewocjonaliów

2025-07-15 08:40

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Po raz 2. parafia Świętej Rodziny na łódzkiej Retkini prowadzi zbiórkę zniszczonych i niepotrzebnych dewocjonaliów. Przyniesione przedmioty zostaną zatopione w powstającym prezbiterium nowej świątyni.

Często w naszych domach znajdują się stare i zniszczone krzyże, obrazy, figurki, kropielnice, różańce, medaliki i inne poświęcone przedmioty. Wielokrotnie nie wiemy co z nimi zrobić, nie wypada ich wyrzucić do śmietnika. Parafia Świętej Rodziny, która od kilku lat jest w trakcie budowy nowego kościoła, zachęca, by przynieść do nich takie dewocjonalia.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Pakistan: chrześcijanie oskarżani o bluźnierstwo wciąż domagają się sprawiedliwości

2025-07-15 17:33

[ TEMATY ]

Pakistan

chrześcijanie

sprawiedliwość

Vatican Media

Naqvi Mohsin, pakistański minister spraw wewnętrznych w Watykanie (03.06.24)

Naqvi Mohsin, pakistański minister spraw wewnętrznych w Watykanie (03.06.24)

Od dwunastu lat Asif Pervaiz, 42-letni Pakistańczyk wyznania chrześcijańskiego, przebywa w więzieniu, a w 2020 r. został skazany na śmierć przez sąd w Lahore za bluźnierstwo. Jego przypadek jest jednym z wielu, w których zarzuty zostały sfałszowane, a niewinny człowiek został oskarżony.

„W kwietniu tego roku, dzięki adwokatowi ustalono w końcu datę apelacji. Jednak sędzia niespodziewanie ją odwołał, nie podając powodów” - powiedział w rozmowie z agencją Fides Waseem Anwar, brat skazanego, który wraz ze swoją rodziną i rodziną Asifa Pervaiza musiał zmienić miejsce zamieszkania ze względów bezpieczeństwa, obawiając się represji, jakie mogą spotkać krewnych osób oskarżonych o bluźnierstwo. Waseem Anwar, który - podobnie jak jego brat przed uwięzieniem - pracuje w fabryce tekstylnej, opiekuje się również jego żoną i czwórką dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję