Reklama

Dzień Papieski w jeleniogórskim kościele pw. świętych Erazma i Pankracego

Bóg przebacza w nieskończoność

Taki wieczór zdarza się raz na jakiś czas - powiedział Jerzy Łużniak - wicemarszałek województwa dolnośląskiego, kiedy wspaniałe naręcza kwiatów przekazane zostały dyrygentowi i solistom na zakończenie „Misterium przebaczenia”, jakie wybrzmiało w niedzielny wieczór w kościele pw. Świętych Erazma i Pankracego w Jeleniej Górze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim wykonawcy i licznie przybyła publiczność spotkali się w pięknie odrestaurowanej świątyni, muzycznie i wokalnie utalentowana młodzież (ponad 130 osób) uczestniczyła od piątku w warsztatach, zorganizowanych w Szkole Podstawowej nr 2 i odbywała próby z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Dolnośląskiej, by wystąpić na koncercie, wzmacniając Młodzieżowy Chór Diecezjalny. Niedzielny program Dnia Papieskiego zaczął się koncelebrowaną Mszą św., której przewodniczył proboszcz tej parafii ks. dziekan Bogdan Żygadło. Krótką, ale żarliwą homilię wygłosił ks. Mariusz Majewski, organizator (obok ks. Jacka Saładuchy - diecezjalnego duszpasterza młodych) jubileuszowych obchodów Dnia Papieskiego.
Po Mszy św. chór i muzycy zajęli miejsce w prezbiterium, a wśród publiczności pojawili się ordynariusz legnicki bp Stefan Cichy, przewodniczący Sejmiku Dolnośląskiego Jerzy Pokój, wicemarszałek województwa dolnośląskiego Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry Marek Obrębalski i wielu innych przedstawicieli władz samorządowych miasta. Zebranych powitał ks. Mariusz Majewski. Wśród nich byli i stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, a jeden z nich, Wojciech - absolwent jeleniogórskiego Liceum Ogólnokształcącego, obecnie już student Politechniki powiedział, jak wielką szansę dzięki pomocy Fundacji otrzymuje młodzież z niezamożnych rodzin, a jest to wsparcie i materialne, i duchowe. Wyraził wdzięczność wszystkim, którzy pamiętają o celach, jakie przyświecają Fundacji.
Rozpoczyna się uczta artystyczna i duchowa. Brzmi muzyka i śpiew. Gra Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze, wykonując „Misterium przebaczenia” autorstwa Huberta Kowalskiego i Pawła Bębenka. Oratorium to nawiązuje do muzyki jazzowej, nic dziwnego więc, że niektóre partie powodują, że chórzyści poddają się rytmom, jakie niesie muzyka. Głos aktora niesie prawdy, które dotykają serca. Przed ołtarzem na telebimie zmieniają się kadry: woda potoku porywa twarze na fotografiach, ludzie przemierzają ulicę miasta; liście, chmury, krzyż, który przekreślają grube krechy, aż zasłaniają go całkowicie i z tych miazmatów wyłania się gołąb? Anioł z rozpartymi skrzydłami? Duch Święty? Ostatnie kadry pokazują Jana Pawła II. Słyszymy Jego głos.
Wcześniej zebrali poznają świadectwo artysty. Mówi, jak odczuł potrzebę, by w Krakowie, w sanktuarium Miłosierdzia Bożego przystąpić do sakramentu pokuty. Ciężko było podejść do konfesjonału, ale wewnętrzna potrzeba okazała się silniejsza od tego hamulca. Kapłan udzielił rozgrzeszenia i zakończył je słowami: „Idź i głoś wielkie dzieła Boże”. Artysta powiedział sobie w duchu: „Boże, ile razy gotów jesteś jeszcze przebaczyć?”. Bóg przebacza w nieskończoność. A ile razy człowiek jest gotów zdradzić, zranić swojego bliźniego? W kościele tego wieczoru słyszymy o wielkich dziełach Bożych. Uświadamiamy sobie, że On jest miłością. Powtarzają się słowa: „Nie bój się, nie lękaj się”. Te same słowa słyszała podczas zwiastowania Maryja, pasterze, kiedy na ich oczach rozgrywały się niezwykłe zdarzenia w Betlejem, rybacy, których sieci były puste, a Pan nakazał zarzucić je raz jeszcze, kiedy Piotr próbował iść po wodzie... Nie należy lękać się przyjęcia prawdy, że Bóg jest, że Chrystus pozostał wśród nas, nie należy lękać się poznania wielkiej tajemnicy wiary. Tej żarliwości wyznania wiary przeciwstawione jest w Misterium zwątpienie i cynizm. Chór śpiewa: „Wykorzystać innych, tak jest najlepiej. Trzeba się ustawić. Po co ci cuda? Po co jakieś wyzwania?”. I potem padają te słowa sprzed dwóch tysięcy lat: „Ukrzyżuj go! Precz! Precz!!!” - nie tracąc na aktualności. Potem prośba, błaganie: „Nie opuszczaj mnie!”. Jan Paweł II z nagrania przemawia głosem człowieka chorego, starego, znużonego, ale pełnego wewnętrznej mocy: „Przyjmij słowa Chrystusa. Bóg jest miłością. Nie lękaj się. Jest przy tobie Chrystus. Wypłyń na głębię”.
Kwiaty, brawa. Zabiera głos Jerzy Pokój i składa swoje świadectwo: „Jan Paweł II sprawił, że naród miał odwagę odzyskać wolność. Nazywa Go swoim ojcem duchowym. Przyznaje, że pomaga mu dokonywać właściwych wyborów. Dodaje, że Kościół wciąż potrzebuje naszej odwagi, a jego przesłanie jest wciąż żywe”. Ks. Mariusz Majewski zabiera jeszcze raz głos, dziękuje wszystkim, którzy przyłożyli ręki do organizacji tego Dnia: władzom dolnośląskim i jeleniogórskim, artystom, Filharmonii z dyrektor Zuzanną Dziedzic, Dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 2, hotelowi Las, po czym prosi Księdza Biskupa o błogosławieństwo. Biskup legnicki Stefan Cichy dziękuje wszystkim raz jeszcze i błogosławi zebranym. Potem chór śpiewa „Barkę”, a sztab organizacyjny ustawia się u wejścia z puszkami na Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Artyści odchodzą z kwiatami: dyrygent Hubert Kowalski, soliści Katarzyna i Andrzej Lampertowie oraz Anna Grygiel i inni. Nie lękajcie się...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy Synod Diecezji Świdnickiej. Hasło, hymn i logo

2024-04-24 10:53

[ TEMATY ]

Świdnica

synod diecezji świdnickiej

diecezja świdnicka

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Już w sobotę 18 maja w katedrze świdnickiej zostanie zainaugurowana uroczysta sesja Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej. Tym czasem świdnicka kuria zaprezentowała logotyp wydarzenia.

Ważnymi znakami, które będą towarzyszyć wiernym w czasie tego ważnego wydarzenia, są specjalnie wybrane hasło, hymn oraz logo, odzwierciedlające duchową misję i cel Synodu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję