„Wzniesiona przez nas świątynia i dzwony pozostaną na pokolenia. Przez wieki będą przypominać, że na tej ziemi żyliśmy i pracowaliśmy, wierni Chrystusowi i Jego Matce”
ks. kan. Adam Wełna
Od 26 września na lubelskim Czechowie rozbrzmiewa głos czterech nowych dzwonów. Odlane w ludwisarni Felczyńskich w Taciszowie na Śląsku, prezentują się dostojnie w specjalnie przygotowanej dzwonnicy. Ich głos rozlega się wśród bloków, zwołuje mieszkańców na modlitwę lub w codziennym zabieganiu przypomina im o Bogu.
Uroczystej Mszy św., z poświęceniem ufundowanych przez parafian dzwonów,przewodniczył abp Józef Życiński. Modlitewne spotkanie, długo oczekiwane przez wiernych z parafii Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy, zgromadziło wielu gości, w tym kapłanów z sąsiednich parafii. Wszystkich serdecznie witał proboszcz, ks. kan. Adam Wełna. - Kościół bez dzwonów jest jak człowiek bez duszy. Dziś nasza radość jest wielka, bo dzwony, które mamy dzięki ofiarności parafian, będą nam przypominać o Bogu i zapraszać do modlitwy - mówił Ksiądz Proboszcz. - Dzwon żywych zwołuje, zmarłych opłakuje, bohaterów sławi, a wszystkim przypomina o obowiązkach względem Boga. Każdy dzwon, słyszalny o różnych godzinach, wzywa nas do tego, by uwielbiać Boga przez wstawiennictwo naszej Patronki, Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Radość Księdza Proboszcza podzielali parafianie, niecierpliwie wyczekując pierwszych uderzeń nowych dzwonów, poświęconych i uruchomionych przez Metropolitę. - Dzisiejsze święto zamyka kolejny etap budowy naszej świątyni. Cieszymy się, bo doczekaliśmy się okazałych dzwonów, które ubogacą naszą codzienną liturgię - mówili przedstawiciele parafii. - Jeden z dzwonów ukazuje Jezusa Miłosiernego, drugi św. Józefa, a trzeci upamiętnia Jana Pawła II. Czwarty, największy z nich, z wizerunkiem naszej Patronki, to dar parafii z okazji nawiedzenia rodzin przez kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej”.
Dzieląc radość mieszkańców najmłodszej czechowskiej parafii, abp Józef Życiński mówił: - Proszę Boga, by głos dzwonów wywoływał żywy rezonans w waszych sercach; żeby był silniejszy niż odgłosy wskazujące na przyziemny wymiar działań.
Sprawując Mszę św. w intencji parafian, Metropolita modlił się o to, by „głos dzwonów zawsze kierował ludzkie myśli ku Bogu”. W homilii Pasterz przypomniał, że „głos dzwonów ma znajdować przedłużenie w codziennym życiu mieszkańców, prowokując ich do dawania świadectwa życia Ewangelią”. Świadectwo usłyszenia i przyjęcia Dobrej Nowiny wyraża się m.in. przez dostrzeżenie bliźnich potrzebujących pomocy. Metropolita prosił szczególnie o „serdeczną więź z cierpiącymi” oraz o konkretne wsparcie rodzin wielodzietnych i rodziców wychowujących dzieci chore i niepełnosprawne: - Wyrazem naszej chrześcijańskiej odpowiedzialności niech będzie więź z rodzinami wielodzietnymi, gdzie zagląda bieda oraz nasz szacunek dla matki wychowującej dziecko z zespołem Downa.
Pasterz zwrócił też uwagę na ten przejaw chrześcijańskiej kultury, który wyraża się w regularnym czytaniu prasy katolickiej i książek religijnych. - I w tej dziedzinie jest wiele do zrobienia, by głos Boży rozbrzmiewał w naszych środowiskach - mówił, zachęcając wiernych do codziennej lektury. Wspólnocie parafialnej, która wespół ze swoim proboszczem wzniosła piękny kościół, Metropolita życzył, by zachowała „solidarność oraz wrażliwość serc” i w tym duchu uformowała nowe pokolenie. - Bądźcie ludźmi „Bożymi”, podążajcie za sprawiedliwością, wiarą i miłością, a nowe dzwony niech wam przypominają o Chrystusie i najważniejszych wartościach - apelował Pasterz.
Dziękując wszystkim za wysiłek włożony w przygotowanie tak wyjątkowej uroczystości, ks. A. Wełna mówił: - Każde uderzenie dzwonu będzie dla nas wspomnieniem dnia ich poświęcenia. Każde uderzenie będzie dla nas wezwaniem do gorliwego słuchania Słowa Bożego i przyjmowania Chrystusa w codziennym życiu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu