Reklama

16 października 1978 r. w pamięci Wadowiczan

Wtedy narodziła się nowa Polska

16 października 1978 r. to dla wielu Polaków bardzo ważna data. Jak ten szczególny dzień wspominają mieszkańcy rodzinnego miasta Karola Wojtyły?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Annuntio vobis gaudium magnum: Habemus Papam” - to słowa kard. Felici, który 16 października 1978 r. o godzinie 18.33 ogłosił światu imię nowego papieża. Kard. Karol Wojtyła był pierwszym od 450 lat papieżem nie-Włochem. Gdy pojawił się na balkonie Bazyliki św. Piotra powiedział: „Przyszedłem z dalekiego kraju, ale zarazem tak bliskiego, z Polski”

Pamiętam, siedziałam przed telewizorem, gdy usłyszałam, że nasz rodak został wybrany na następcę św. Piotra. Zaczęłam płakać. Byłam bardzo wzruszona. Nawet teraz, po tylu latach, gdy wspominam ten dzień, łzy same cisną się do oczu. To wielki zaszczyt dla nas, Polaków, wadowiczan, że taki człowiek wyszedł z tej ziemi. Powinniśmy być za to wdzięczni Bogu. Miałam także to szczęście, że byłam bierzmowana przez Ojca Świętego, wówczas biskupa Karola Wojtyłę. Zawsze też śledziłam i towarzyszyłam Ojcu Świętemu w Jego pielgrzymkach do rodzinnych Wadowic.
Janina

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Była piękna pogoda, słońce świeciło. Dostałem telefon od przyjaciela, który powiedział, co się stało. Bardzo się ucieszyłem. Byłem zaskoczony i wzruszony. Szkoda, że Ojca Święty nie ma już pośród nas, ale na pewno czuwa nad nami.
Józef

Wiadomość o tym wydarzeniu zastała mnie w pracy. Od razu potem pospieszyłam do kościoła. Ucieszyłam się bardzo. Do tej pory, wspominając ten dzień, płaczę ze szczęścia. Dziękuję Bogu, że mogłam żyć w czasach, w których Kościołem kierował Jan Paweł II.
Emilia

Dla mnie to był najważniejszy dzień w życiu. W radiu usłyszałam o wyborze Karola Wojtyły na papieża. Bardzo to przeżywałam. Pamiętam, że długo nie mogłam w to uwierzyć, że papieżem został Polak, wadowiczanin. Moja siostra była wtedy we Francji. Jej znajomi, gdy dowiedzieli się, że nowy papież pochodzi z Wadowic, od razu poprosili ją, by opowiedziała im o tym mieście. To dzięki Karolowi Wojtyle Wadowice stały się tak znane.
Maria

Reklama

To był piękny dzień. Za każdym razem wspominam go ze łzami w oczach. Wiadomość o tym wydarzeniu zastała mnie w domu, ale zaraz pobiegłem do kościoła. Akurat była Msza św. o godz.18. Zawsze starałem się uczestniczyć w pielgrzymkach Jana Pawła II do Wadowic, raz byłem także w Rzymie. Teraz, gdy Ojca Świętego nie ma już z nami, każdego drugiego dnia miesiąca przychodzę do wadowickiej bazyliki, by modlić się o rychłą beatyfikację naszego Papieża.
Jan

Z wielką radością wspominam ten dzień. Wszyscy byliśmy tacy szczęśliwi. Gdy dowiedziałam się, że papieżem został Karol Wojtyła, poszłam do kościoła. Było bardzo dużo ludzi. Wspólnie modliliśmy się i cieszymy, że spotkało nas tak wielkie szczęście.
Zofia

W trakcie nabożeństwa różańcowego ksiądz ogłosił tę nowinę. To był wielki szok dla wszystkich. Płakaliśmy, modliliśmy się, śpiewaliśmy pieśni. Ludzie zaczęli tłumnie przychodzić do kościoła. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi.
Maria

Usłyszałem o tym w telewizji. Byłem dumny i szczęśliwy, że papieżem został Polak i to w dodatku wadowiczanin. Zawsze modlę się do Boga, by jak najszybciej został ogłoszony świętym.
Stanisław

Przeżywałam to bardzo. Płakałam. Byłam wzruszona. Jestem dumna, że pochodzę z miasta, z którego wyszedł tak wielki człowiek. Uczestniczyłam w każdym spotkaniu Ojca Świętym z wiernymi w Wadowicach. Bardzo mile to wspominam.
Maria

Wielka radość i wzruszenie. Byłam dumna, że nas Polaków spotkało takie szczęście. Zawsze Ojca Świętego otaczałam i nadal otaczam serdeczną modlitwą.
Cecylia

Ten dzień wspominam z wielkim wzruszeniem. To trudne do opisania, co człowiek wtedy czuł. W każdym razie wszyscy długo modliliśmy się, gromadziliśmy się w kościele, wokół rodzinnego domu Ojca Świętego i dziękowaliśmy Bogu za wybór Karola Wojtyły na papieża. Każdy był szczęśliwy, że coś tak niezwykłego spotkało wadowiczan i wszystkich Polaków.
Janina

Reklama

Byłem wtedy w pracy, w lokalu gastronomicznym, gdy w radiu podali tę wspaniałą wiadomość. Pamiętam, jak wszyscy cieszyliśmy się bardzo i spieszyliśmy do kościoła, by dziękować Bogu za ten dar. Bardzo mile wspominam także spotkania z Ojcem Świętym tu w Wadowicach. Zawsze starałem się w nich uczestniczyć.
Zdzisław

W ten dzień akurat byłam na wsi, gdzie pomagałam w pracach polowych. Nagle gospodarz przerwał pracę i poinformował nas, że Polak został papieżem. Wszyscy byliśmy tacy szczęśliwi i dumni!
Maria

Było to niewątpliwie bardzo duże przeżycie. Ludzie z domów wychodzili i przychodzili do bazyliki, wtedy kościoła parafialnego, by wspólnie się modlić. Były płacz, wzruszenie i wielkie szczęście. Każda wizyta Ojca Świętego w Polsce wywoływała u mnie poruszenie i radość.
Józefa

Byłam w kościele. Ksiądz przerwał nabożeństwo różańcowe i przekazał wiadomość. Zapanowała ogromna radość. Byliśmy bardzo wzruszeni. Potem w czasie Mszy św. wspólnie dziękowaliśmy Bogu za to szczęście, jakie nas spotkało. Niektórzy płakali. Cieszę się, że mogłam także osobiście towarzyszyć Ojcu Świętemu w jego pielgrzymkach do Wadowic. To były niezapomniane chwile.
Marta

Ten dzień będę pamiętała do końca życia. Utkwił mi w pamięci jako czas narodzin nowej Polski. Serca Polaków, a w szczególności nas mieszkańców ziemi wadowickiej, zaczęły bić mocniej. Gdy w telewizji podali, że biskup Karol Wojtyła został wybrany na papieża, w domu zapanowała ogromna radość. Cieszyliśmy się, że z naszego małego przecież miasteczka wyszedł tak wielki człowiek. Dla mnie osobiście to również wielkie szczęście, że dane mi było żyć w czasach, w których żył i nauczał Ojciec Święty Jan Paweł II.
Maria

Reklama

Pamiętam, że wspólnie z siostrą oglądałam telewizję. Gdy usłyszałyśmy, że papieżem został Polak, długo nie mogłyśmy w to uwierzyć. Byłyśmy bardzo szczęśliwe. W ogóle zapanowały niezwykła radość i wzruszenie. Wszyscy mówili tylko o tym.
Krystyna

Nigdy go nie zapomnę. Sprzątałam akurat w domu, gdy w telewizji podali ten komunikat. Popłakałam się. Męża nie było. Gdy wrócił, to była pierwsza wiadomość, jaką mu przekazałam. Bardzo się ucieszyliśmy. To było niesamowite. Zawsze, gdy tylko miałam taką możliwość, starałam się towarzyszyć Ojcu Świętemu w jego pielgrzymkach do ojczyzny.
Sylwia

Zebrała Barbara Gajda

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z prośbą o bezpieczną przyszłość przybyli maturzyści diec. bielsko-żywieckiej

2024-04-19 16:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

diecezja bielsko‑żywiecka

BPJG

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Z prośbą o bezpieczną przyszłość, opiekę Matki Bożej nad Polską i o pokój na świecie modlili się maturzyści z diecezji bielsko-żywieckiej. Dziś na Jasną Górę przyjechało ponad 800 młodych. Modlił się z nimi diecezjalny biskup Roman Pindel.

- Przyjechaliśmy na Jasną Górę, żeby napełnić się nadzieją. To było dla nas bardzo ważne, żeby tutaj być. Oddajemy Maryi nasze troski i prosimy o wsparcie. Wierzymy, że Ona doda nam sił i pozwoli uwierzyć we własne możliwości - mówili maturzyści.

CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie ks. Jana Kurconia

2024-04-18 17:04

Ks. Paweł Jędrzejski

Grób księdza Jana Kurconia

Grób księdza Jana Kurconia

Przeczów: W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się ceremonia pogrzebowa ks. Jana Kurconia. W ostatniej ziemskiej drodze zmarłemu kapłanowi towarzyszyło 35 kapłanów, delegacje OSP, a także reprezentanci kół łowieckich oraz wierni parafii.

Eucharystii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego. We wstępie zaznaczył, że każdy człowiek posiada swoją historię życia i taką też miał zmarły ks. Jan Kurcoń, a ponieważ posługiwał i mieszkał przez wiele lat pośród wiernych w Przeczowie, to każdy miał jakąś część swojego życia związaną z historią życia ks. Kurconia. Homilię wygłosił ks. Piotr Oleksy, obecny proboszcz przeczowskiej parafii. Zaznaczył, że uroczystość pogrzebowa jest przejściem do życia wiecznego. Podkreślił też, że dom ks. Jana był zawsze otwarty dla ludzi, chętnie ich gościł, słuchał, interesował się ich życiem i dbał o życie sakramentalne parafian. - Dziś ks. Jan niesie nam przesłanie: “Obyś nigdy nie zgubił Jezusa - mówił ks. Oleksy, podkreślając, że zmarły kapłan był miłośnikiem przyrody, kochał las i dostrzegał obecność Boga w przyrodzie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję