Reklama

Lipiec z diakonią liturgiczną

Ponad 150 osób z całej diecezji przebywało w Paradyżu na wakacyjnych rekolekcjach prowadzonych przez diakonię liturgiczną Ruchu Światło-Życie. W ich ramach odbyły się: oaza ministrancka, oaza lektorska i KODAL, czyli Kurs Oazowy dla Animatorów Liturgicznych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ze względu na położenie Paradyża młodzież spędza tu naprawdę ciekawe wakacje; są organizowane m.in. wyjścia nad jezioro, spływy kajakowe, pływanie na żaglówkach, zwiedzanie bunkrów w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym czy mecze piłki nożnej. Rekreacja nie jest jednak głównym celem - kadra stawia przede wszystkim na formację.

Co nie co wygładzić

Chociaż wszyscy przebywają w jednym miejscu, wspólne mają tylko niektóre punkty programu. Np. wszystkie trzy grupy uczestniczą razem w Mszy św. tylko co drugi dzień. - Dzięki temu ministranci, czyli ci młodsi, mają szansę sami służyć i się tego uczyć, a nie tylko stać i patrzeć na starszych - wyjaśnia Kasia Martens. - Szczególnie, że potem na parafiach to przeważnie ministranci muszą robić więcej niż lektorzy.
Dobremu poznaniu zasad liturgicznych służy m.in. Szkoła Małego Ministranta. - Mówię im o podstawowych elementach liturgii, żeby wiedzieli, co, jak i kiedy - tłumaczy prowadzący zajęcia Maciek Krawcewicz. - Oni na swoich parafiach posługują już jako ministranci, ale ich wiedza o liturgii przeważnie nie jest wystarczająca, brakuje im rocznej formacji.
- Co kraj to obyczaj - komentuje to zjawisko ks. Andrzej Hładki, moderator oazy ministranckiej. - To widać, w których parafiach chłopcy są formowani. A może nie pamiętają, że są formowani, tak sobie to tłumaczę. Wciąż jeszcze są zwyczaje niemające za wiele wspólnego z zasadami liturgicznymi i wynikające raczej z przyzwyczajeń. Dzieci bardzo dobrze podpatrują dorosłych i w dobrych rzeczach, i w tych mniej dobrych. Świetnie kopiują nasze nawyki i nie zawsze jest to powód do chluby. Po to zresztą są te rekolekcje, żeby pewne rzeczy wygładzić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czytanie to za mało

Uczestnicy oazy ministranckiej mają 8-13 lat. Starsi przyjechali na oazę lektorską, której celem - w dużym skrócie - jest nauczenie ich, jak wygląda posługa lektora, szczególnie podczas czytania Pisma Świętego. Stąd dużo zajęć praktycznych i ćwiczeń dykcyjnych. Nowością na oazie lektorskiej są w tym roku zajęcia o muzyce liturgicznej. Jest to coś w rodzaju szkoły kantorów, oczywiście, w wersji mocno okrojonej. Zajęcia są obowiązkowe dla wszystkich uczestników. Ich celem jest m.in. nauczenie lektorów, jak rozpoczynać pieśni, co może być bardzo przydatne na parafiach. - Czasu jest mało, bo tylko 45 minut dziennie. Oprócz tego, że ćwiczą śpiewy na Mszę św., uczą się też, jak dobierać pieśni, o początkach muzyki w Kościele, chorale gregoriańskim, instrumentach dozwolonych na liturgii - mówi Magda Napierała. - Poznają też melodie do Liturgii Godzin. Do tego dochodzą ćwiczenia praktyczne, czyli jak prawidłowo oddychać, rozgrzewać przeponę itd.
Ważnym punktem formacji jest Szkoła Biblijna. - Chodzi o to, żeby lektorzy, którzy będą czytać Biblię, mieli o niej jakieś pojęcie, żeby się w niej orientowali, znali historię i potrafili ją interpretować. Na zasadzie: Rozumiem to, co czytam - wyjaśnia dk. Radosław Walowski. - I to jest ważne, bo kiedy wychodzi lektor, który tylko ładnie czyta, a nie wie, o co w tym tekście chodzi, to ludzie to wyczuwają.
Lektorzy na tych zajęciach mają wprowadzenie do ksiąg Pisma Świętego, ogólną historię ich powstania. Uczą się też poruszać po Biblii, poznają skróty, uczą się korzystać z przypisów. Przy lipcowych upałach to czasem prawdziwe wyzwanie. - Dlatego staram się ich aktywizować, wymyślam zadania, tak żeby nie zasypiali.
KODAL kojarzący się głównie z przerwą zimową, tym razem odbył się również latem, trochę podczepiony pod oazę lektorską. - Księża z południa diecezji mówili, że kiedy w naszych szkołach są ferie zimowe, ich uczniowie nie mają wolnego i nie mogą uczestniczyć w KODAL-u. Podobnie zresztą jest ze studentami, którzy w tym czasie mają sesję. Dlatego postanowiliśmy wyjść im naprzeciw. Zależy mi na każdym człowieku, który chce pojechać na KODAL - tłumaczy ks. Tomasz Sałatka, diecezjalny moderator diakonii liturgicznej.

Z tego się nie wyrasta

Jaki jest nadrzędny cel tych rekolekcji? - Uczestnicy powinni wynieść stąd przede wszystkim miłość do Pana Jezusa - uważa ks. Andrzej Hładki. - Ważne, żeby mieli świadomość, że są blisko Pana Jezusa, który się o nich troszczy. I oczywiście dziecięcą czy młodzieńczą radość, bo smutny ministrant to jak smutny święty, czyli żaden.
Zdaniem ks. Andrzeja należy wyzbyć się przekonania, że ministrantem czy lektorem jest się tylko kilka lat, że z tego się wyrasta. - Ministrant to ten, który służy, z miłości, a to jest niezależne od wieku.
Patrząc z perspektywy lat, oazy ministranckie i lektorskie zmieniły się dość mocno. - Na pewno warunki są dużo lepsze, poprawił się standard. Jeżeli chodzi o formację, to też pojawiło się wiele ułatwień, np. sprzęt multimedialny, rzutniki, komputery. Poza tym w Paradyżu są pod ręką choćby księgi liturgiczne, więc mają się na czym uczyć. Z drugiej strony jednak dzisiaj dzieci są mniej zaradne. Obowiązków mają tutaj naprawdę niewiele, a nie potrafią im podołać. W domach mają po prostu lepiej i wygodniej, i okazuje się, że niektóre z nich nie bardzo umieją nawet sprzątnąć po sobie. Uczą się tutaj.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

„Z bł. Prymasem Czuwamy w Domu Matki”

„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę” - mówił bł. kard. Stefan Wyszyński.

Modlitwa o jego kanonizację, nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także za Ojczyznę zanoszona jest podczas comiesięcznych czuwań „Z bł. Prymasem w Domu Matki”. W sobotę, 27 kwietnia, wieczorną modlitwę poprowadzą członkowie wspólnoty Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Rozpocznie ją Apel Jasnogórski o godz. 21.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję