Reklama

W naprotechnologii nadzieja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo przekonująco i rzetelnie, przytaczając naukowe badania o nieetycznym in vitro i dającej nadzieję naprotechnologii w kontekście własnego życia opowiedział zgromadzonym rodzinom podczas kolejnej sesji DAR-u dr n. med. Tadeusz Wasilewski. Wasilewski przez kilkanaście lat dokonywał zabiegów in vitro, zaś po rezygnacji z tej metody walki z bezpłodnością, utworzył pierwszą w Polsce klinikę naprotechnologii.
Naprotechnologia to innowacyjna gałąź medycyny, która diagnozuje i uzdrawia kobiety. Jest używana przede wszystkim do leczenia niepłodności małżeńskiej i co najważniejsze szanuje godność osoby ludzkiej.
Kiedy w 1993 r. Wasilewski rozpoczął pracę w klinice leczenia niepłodności małżeńskiej, problemem tym zajmowało się w Polsce nie więcej niż 15-20 lekarzy. Zapotrzebowanie było ogromne. Lekarz szybko awansował, zdobywał uznanie i ogromne pieniądze. „Szczerze wierzyłem, że robiłem coś dobrego i potrzebnego. Czynnik materialny i prestiż oraz świadomość, że ma się 47 lat i zdobyło się wszystko - pociągały, by nadal rozwijać się w tym kierunku. Choć pochodziłem z rodziny katolickiej to zagadnienie istnienia i działania Boga nie miało dla mnie znaczenia; żyłem zgodnie z tradycją, nie zagłębiając się w jej sens” - opowiadał Wasilewski. Przełom w jego życiu nastąpił na początku 2007 r.
Wracając do domu z wczasów poczuł, że dzieje się z nim coś, czego po ludzku nie potrafi nazwać. „Czułem, że zaczynam postrzegać życie zupełnie inaczej, że ono zaczyna we mnie tętnić. Zobaczyłem to życie i swoją pracę przez pryzmat dwóch koron drzew: jedna jest zielona, pełna liści, żywa - to te dzieci, którym się daje szansę w programie in vitro, a drugie drzewo - suche, bez liści - to te dzieci, którym się szansy na dalsze życie po prostu nie dało... Taki jest program in vitro! Zawsze wiedziałem, że ileś istnień ludzkich musi zginąć w trakcie realizacji in vitro, ale tego wieczoru jakby otworzyły się moje oczy” - wspominał lekarz.
W tym okresie otrzymał jeszcze kilka innych znaków od Boga. Pewnego dnia stanął przed nim Ojciec Pio. Pokazał, co ma robić, zupełnie się z nim nie patyczkując. Pewnej nocy obudził się też bez przyczyny i usłyszał głos: „Ufaj Jezusowi!”. „Kiedy zacząłem dostrzegać te znaki i przeżywać dotknięcie Pana Boga, poszedłem do szefa, właściciela kliniki programu in vitro, i zrezygnowałem z pracy, nie mając innych perspektyw, po prostu zaufałem Panu Bogu i pozwoliłem Mu, by mnie prowadził” - powiedział lekarz.
Ale życie nie lubi próżni, a talenty Pan Bóg zwykł wykorzystywać. Jesienią 2007 r. zadzwoniła do Wasilewskiego znajoma ginekolog, zapytała czy wie, co to jest naprotechnologia. Nie wiedział, ale szybko nadrobił braki. „Okazało się, że jest to dziedzina, która pomaga leczyć niepłodność, która walczy z niepłodnością u małżeństw potrzebujących tej pomocy. Dziedzina naukowa, nie jakaś wyssana z palca, lecz prawdziwa medycyna. Poczułem się szczęśliwy, bo okazało się, że mogę całą swoją zdobytą wiedzę i doświadczenie zastosować w praktyce” - mówił Wasilewski.
I tak 1 stycznia 2009 r. otworzył Klinikę Napromedica w Białymstoku, która z powodzeniem pomaga małżeństwom. „Chcę pokreślić, że naprotechnologia jest metodą szanującą całkowicie naturę i prawo Boże, umożliwiającą małżeństwu doprowadzenie do ciąży w domu. Program in vitro wyprowadza poczęcie poza kontekst małżeństwa. Naprotechnologia jest sto razy tańszą metodą niż program in vitro” - powiedział prelegent. Zdaniem Wasilewskiego nie można pomagać innym, niszcząc życie ludzkie. Nie można być wierzącym w Boga - dawcę życia, i jednocześnie przyczyniać się do śmierci człowieka. „Musimy dokonać jednoznacznego wyboru i w dziedzinie leczenia niepłodności. Takim wyborem, zgodnym z wolą Boga, jest naprotechnologia” - podkreślił lekarz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus kochał Judasza do końca

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Rozważania do Ewangelii Mt 26, 14-25.

Środa, 27 marca. Wielki Tydzień

CZYTAJ DALEJ

Franciszek podczas Mszy Krzyżma do kapłanów: musimy być wolni od surowości i oskarżeń, od egoizmu i ambicji!

2024-03-28 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Do postrzegania życia i powołania w perspektywie całej przeszłości i przyszłości oraz odkrycia na nowo potrzeby adoracji i bezinteresownej, spokojnej i przedłużonej modlitwy serca - zachęcił Franciszek w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma w watykańskiej Bazylice św. Piotra. Papież wskazał na potrzebę skruchy, która jest nie tyle owocem naszej sprawności, lecz łaską i jako taka musi być wyproszona na modlitwie.

MSZA KRZYŻMA
HOMILIA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję