Reklama

Moc wierności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Benedykt XVI, wybierając hasło Roku Kapłańskiego, wskazał istotę powołania przede wszystkim kapłańskiego i zakonnego, a także każdego człowieka, którą jest wierność. Bóg bowiem jest wierny i wymaga od nas tego samego. Działa i przyrzekł swojemu ludowi: „Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję»” (Rdz 28, 15). Stąd, dumając nad cnotą zachowania jedności między słowami a czynami oraz postępowania zgodnego z wyznawanymi zasadami, opowiem dzieje jednego księdza - zwyczajnego i nadzwyczajnego. To spotkanie po raz kolejny zachęciło mnie do dobrego wypełniania powołania, którym obdarzył mnie Bóg, a także do przypomnienia, że w Niedzielę Dobrego Pasterza (4. niedziela Wielkanocy, w tym roku przypada 25 kwietnia) rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne.
Kiedy w 1986 r. byłam na Ukrainie, byliśmy gośćmi ks. Jana, Polaka, proboszcza w małej miejscowości. Gospodarz z życzliwością pokazał nam zdewastowany kościół rzymskokatolicki oddany przez władze komunistyczne, który wymagał gruntownego remontu, a następnie zaprosił na plebanię. Skorzystaliśmy z zaproszenia. Był to mały budynek. Malutki korytarzyk prowadził do pokoju o powierzchni jakieś 25 m2. Na środku stał stół, który pełnił funkcje kancelarii i salonu, po lewej stronie pod obrazem Matki Bożej był ustawiony klęcznik, a po prawej znajdowały się kuchnia i zlew, z przodu pokoju - szafa i regał z książkami, a w tyle łóżko i umywalka udawały sypialnię oraz łazienkę. Nigdy nie byłam w takim domu...
Z nieukrywanym podziwem wspólnie przygotowaliśmy herbatę, zasiedliśmy przy stole w „salonie”. Ks. Jan z radością, która rozświetla oczy, serce i całego człowieka, opowiadał historię kościoła parafialnego i wspominał drogę do kapłaństwa. Usłyszał on głos Boga i poszedł za Nim. Jak się okazało, wymagało to hartu ducha, niezłomności i wytrwałości. Wiedział bowiem, że wierność powołaniu jest najważniejszym zadaniem każdego człowieka, które prowadzi do świętości. Doświadczył prześladowań w dawnym Związku Radzieckim. Musiał czekać kilkanaście lat aż państwo pozwoliło mu wstąpić do seminarium. Przez te wszystkie lata każdego roku wracał i w końcu został alumnem. Niewysłowioną radością był dla niego dzień święceń kapłańskich, kiedy - przez posługę biskupa, mocą Ducha Świętego - został prezbiterem. Od tego dnia, umocniony potęgą Bożą, całym swoim kapłańskim sercem służy Bogu i ludziom, dzieli z nimi trud codziennego życia, bowiem Kościół rzymskokatolicki na Ukrainie jest biedny, parafie są biedne, księża są biedni.
Pierwszy raz w życiu spotkałam człowieka, który z taką determinacją, ufnością i wiernością poszedł pełnić wolę Pana. Ten kapłan jest przyjacielem Chrystusa. O nim m.in. pisał Benedykt XVI: „We współczesnym świecie, podobnie jak w trudnych czasach Proboszcza z Ars, trzeba, żeby kapłani wyróżniali się w swoim życiu i działaniu mocnym ewangelicznym świadectwem. Słusznie zauważył Paweł VI:
«Człowiek naszych czasów chętniej słucha świadków, aniżeli nauczycieli; a jeśli słucha nauczycieli, to dlatego, że są świadkami». Trzeba, byśmy się pytali ciągle na nowo: «Czy jesteśmy naprawdę przeniknięci Słowem Bożym? Czy jest ono doprawdy pokarmem, którym się posilamy, bardziej niż chleb i sprawy tego świata? Czy naprawdę je znamy? Czy je miłujemy? Czy troszczymy się wewnętrznie o to Słowo do tego stopnia, aby rzeczywiście odciskało się ono na naszym życiu i kształtowało nasze myślenie?»” (List Benedykta XVI na rozpoczęcie Roku Kapłańskiego z okazji 150. rocznicy dies natalis Świętego Proboszcza z Ars).
Rozmowa z niezwykłym ks. Janem pokazuje, że są tacy kapłani, także w Polsce, którzy na wszystkie pytania zadawane przez Ojca Świętego odpowiadają „tak”. Są kapłani, którzy poszli, by głosić dobrą nowinę o miłości i dobroci Najwyższego. Są kapłani, którzy tak naprawdę kochają Boga i ludzi. Są kapłani, którzy umiłowali Eucharystię, przez nich dłonie chleb przemienia się w Ciało, a wino w Krew. Ich złożone ręce prowadzą do Jezusa, pociągają do świętości, takiej codziennej, radosnej i wyjątkowej.
Dobry Pasterzu, Najwyższy Kapłanie, poślij robotników na Twoje żniwo, a tych, którzy poszli na Tobą, zachowaj w Twoim imieniu, obdarzaj łaską, ustrzeż od zła, niebezpieczeństw i pokus, by byli solą ziemi i światłem świata; by uczyli ludzi rozróżniać dobro i zło, i wybierać dobro; by napełnieni Duchem Świętym mieli odwagę, cierpliwość i mądrość oraz głosili Twoje królestwo.
Dobry Pasterzu, który prowadzisz po dobrych ścieżkach, nawet przez ciemne doliny, poślij robotników do Twojej winnicy!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

8 maja - wielkie pompejańskie święto

2024-04-15 14:24

[ TEMATY ]

Matka Boża Pompejańska

Adobe Stock

8 maja to wyjątkowe święto dla czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiających nowennę pompejańską. To dzień poświęcenia Sanktuarium Królowej Różańca Świętego.

Przywędrowaliśmy na ziemię włoską, do Pompei, gdzie w 1872 r. nowo nawrócony Bartolomeo Longo, przyjechawszy do Pompei „wędrował po okolicy, przechodząc w pobliżu znajdującej się tam kapliczki, usłyszał wyraźnie jakiś głos, który powiedział do niego: "Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony! To jest obietnica samej Maryi".

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 8.): Wszystko moje

2024-05-07 20:53

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobił Jan, kiedy Jezus dał mu Maryję za matkę? Czy naprawdę po prostu „wziął Ją do siebie”? I co to właściwie oznacza dla nas samych? Zapraszamy na ósmy odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że Maryi wcale nie zaprasza się tylko do domu.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję