Reklama

Zadania z Bożym stemplem

Niedziela bielsko-żywiecka 8/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: - 125 lat temu Siostry ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości zawitały na polskie ziemie. Tak się złożyło, że pierwsza placówka zakonna została utworzona w dawnym dworku Komorowskich w Białej Krakowskiej. Czym dla bialskich Sióstr jest ten podwójny jubileusz?

S. Kornelia Woda: - Dla nas jest to wydarzenie bardzo znamienne. Nasze poprzedniczki przychodząc do Białej zainicjowały działalność, która w późniejszym czasie rozlała się dalej po całym kraju. Nie byłoby nas jednak tu, gdyby nie szczodrość dawnego właściciela zameczku, arcyksięcia Albrechta Habsburga, który przekazał go Zgromadzeniu.

- Czy wnuczka donatora, Maria Krystyna Habsburg została zaproszona na uroczystości?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jak najbardziej. Ze względów zdrowotnych nie mogła jednak brać w nich udział. Zaprosiła nas za to do siebie i wtedy usłyszałyśmy, że jak będzie cieplej, to przyjedzie do klasztoru. Podczas spotkania powiedziała nam, że w jej wspomnieniach związanych z zameczkiem i historią jego przekazania, nie ma nic żywego. Z tej wizyty pozostał nam jej wpis w zakonnej księdze pamiątkowej.

- Co wnoszą takie jubileusze w codzienne życie zakonnic?

Reklama

- Trzeba je interpretować jako zamknięcie i podsumowanie jednego okresu czasu i otwarcie drugiego. Jest to zatrzymanie się z wdzięcznością nad minionymi laty i przyjrzenie się temu, co nam dały i do czego w przyszłości nawołują. Z nich mamy czytać, jakimi to drogami prowadziła nas Boża Opatrzność, by umacniać w wierze i w powołaniu.

- Czy z okazji jubileuszu planują Siostry zorganizowanie sympozjów bądź wydanie publikacji poświęconych rocznicowym uroczystościom?

- Z myślą o jubileuszu wydałyśmy albumik oparty na programie życia naszej Matki Założycielki. Cytaty z jej pism uzupełnione są o fragmenty z Pisma Świętego i modlitwy, którymi modlą się Córki Bożej Miłości. Oprócz tego zamówiłyśmy etui na różaniec z symbolem Zgromadzenia. Z tej racji, że to dopiero początek obchodów, na razie ciężko mówić o innych inicjatywach.

- W Bielsku-Białej prowadzą Siostry dom pomocy społecznej, gimnazjum i liceum ogólnokształcące. Wraz z jubileuszem przybędzie coś jeszcze do tego zestawu?

- Przez znaki czasu Bóg nam mówi o tym, czego od nas oczekuje. Naszym zadaniem jest więc dobrze odczytać Jego wolę. Nie ma sensu sztucznie szukać nowych wyzwań. Na dzień dzisiejszy naszą największą troską jest dbałość o rozwój szkoły. Trzeba pamiętać, że zaledwie dziewięć lat temu powołałyśmy do istnienia gimnazjum, a rok później liceum i na ich prowadzeniu musimy się skoncentrować.

- Żeby otworzyć własną szkołę musiały Siostry stoczyć batalię o budynek, który odebrali wam wpierw naziści, a później komuniści?

Reklama

- Starania o zwrot naszej dawnej własności ciągnęły się latami. Realna możliwość odzyskania budynku pojawiła się jednak dopiero pod koniec lat 90. Monitów i pism wysyłanych do różnych organów decyzyjnych było w tej sprawie bardzo dużo. W końcu się jednak udało i mogłyśmy przystąpić do otwarcia szkoły.

- Budynek, o który Siostry się upomniały, zajmowało LO im. A. Asnyka. To bynajmniej nie ułatwiało sprawy, tym bardziej, że szkoła na terenie zakonnym doczekała się półwiecza swego istnienia.

- Och, wiele wtedy pojawiło się głosów: zakonnice wyrzucają dzieci na bruk, zabierają młodzieży szkołę i pozostawiają bez zabezpieczenia.

- Jak Siostry próbowały walczyć z tego typu opiniami?

- Zabieganie o opinię nie jest zbyt owocne. Po prostu nagonkę trzeba było przetrwać i tyle. Ks. Jerzy Popiełuszko namawiał do tego, by zło dobrem zwyciężać. Idąc za jego sposobem myślenia, można stwierdzić, że walka z przeciwnościami losu nie przynosi nam wiele pożytku. Niekiedy należy się upokorzyć, by później dostrzec w tym zamysł Boży. Nie jest jednak tak, że nie obchodziły nas słowa, które wtedy padały. One bolały. Jezus nigdy jednak nie mówił, że ci, co pójdą za Nim, będą mieli w życiu lekko.

- Jak Siostra myśli, czy dobra opinia, jaka idzie za prowadzonym przez Zgromadzenie gimnazjum i liceum, przekonała w końcu malkontentów, że zakonnice też mogą sobie dobrze radzić na niwie oświaty?

Reklama

- W pełni na to pytanie mogłaby odpowiedzieć nasza młodzież i lokalna społeczność. My najlepiej jak potrafimy staramy się prowadzić powierzone nam dzieło. Warto pamiętać, że ostatecznie i tak z owoców naszej pracy korzystają mieszkańcy i ich dzieci.

- Po otwarciu szkoły, kolejnym krokiem na niwie edukacyjnej będzie teraz zakonne przedszkole?

- Czy przedszkole, czy internat, nie wiadomo. Na dzień dzisiejszy opiekujemy się podopiecznymi z Domu Pomocy Społecznej i tego się trzymamy. Dla tych kobiet, nasz klasztor jest ich prawdziwym domem. Tak zresztą go same traktują i nie myślą o żadnych przeprowadzkach. Są zżyte z nami i z tym miejscem. Gdy będą się zmniejszały obszary naszej działalności w tym temacie, dopiero wówczas będziemy coś innego podejmować.

- Wiele waszych podopiecznych z Domu Pomocy Społecznej ma wyjątkowy dar do wyszywania. Gdzie można publicznie zobaczyć ich prace?

- Nie ma stałych miejsce, w których można zobaczyć robótki ręczne wykonane przez nasze podopieczne. Ostatnio efekty ich prac pokazywane były na kiermaszu świątecznym na bielskiej Starówce oraz w zlokalizowanej na Rynku galerii. Za pieniądze, które udaje się pozyskać ze sprzedaży jednych rzeczy, kupowane są materiały służące do wykonywania innych.

- Jak Siostrom udaje się godzić obowiązki wynikające z pracą w szkole czy w Domu Pomocy Społecznej z koniecznością codziennej formacji duchowej?

Reklama

- Dbałość o rozwój duchowy jest priorytetem naszego życia. My należymy do Jezusa i stale musimy o tym pamiętać. Stąd naszym pierwszym zadaniem jest być Córką Bożej Miłości, czy to w szkole, czy w kancelarii parafialnej, czy gdziekolwiek indziej. Nasze powołanie musi być naszym życiem, a o resztę zadba już Pan Jezus, który w dziele zbawczym potrafi pisać nawet złamanym długopisem.

- Czy dużo młodych bielszczanek decyduje się pójść śladem zakonnic z zameczku Habsburgów?

- Obecnie jest ich pięć w nowicjacie. Nie wykluczam więc, że te powołania są w jakiś sposób związane z naszą tu obecnością. Na własnym przykładzie widzę jednak, że wcale nie musi tak być. W moim rodzinnym mieście, w Bochni, były dębnickie służebniczki. Jedną z nich była nawet moja ciocia, a mimo to wybrałam Córki Bożej Miłości. Wystarczyło, że przedstawicielki tego Zgromadzenia raz pojawiły się w Bochni i tak zapadły mi w pamięć, iż postanowiłam być jedną z nich. W temacie powołania wszystko jest wielką tajemnicą.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Estonia/ Premier: zdecydowaliśmy o złożeniu wniosku w sprawie uruchomienia art. 4 NATO

2025-09-19 19:41

[ TEMATY ]

Estonia

pixabay.com

Breaking News

Breaking News

Estonia zdecydowała się złożyć wniosek w sprawie uruchomienia konsultacji na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego w związku z ingerencją rosyjskich myśliwców w estońską przestrzeń powietrzną - przekazał w piątek premier Estonii Kristen Michal we wpisie na platformie X.

Trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w piątek rano w przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały tam przez około 12 minut.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki: pod nazwą przedmiotu „Edukacja Zdrowotna" próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę

2025-09-20 20:37

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

Karol Porwich/Niedziela

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Pod niewinnie brzmiącą nazwą przedmiotu „Edukacja Zdrowotna” próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę – napisał w sobotę na platformie X prezydent Karol Nawrocki. Podkreślił, że szkoła to miejsce nauki oraz przestrzeń do budowania szacunku dla kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich.

Podziel się cytatem W swoim wpisie podkreślił, że „szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku dla kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich, z których wyrasta nasza cywilizacja”. – W pierwszej kolejności to my, rodzice, mamy prawo do decyzji w sprawie edukacji naszych dzieci i to jest ten moment, kiedy z tego prawa warto skorzystać – zaznaczył Nawrocki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję