Reklama

Miłość - zadanie całego życia

Niedziela świdnicka 7/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy świadkami tego, jak współczesny człowiek - nie tylko młody - zalewany jest nagością, pornografią i pseudomiłością, która, poza nazwą, z prawdziwą miłością nie ma nic wspólnego.
Zwracając się do młodych ludzi w różnych częściach świata, Jan Paweł II nawiązywał do słów Jezusa: „Błogosławieni czystego serca, albowiem tylko oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8), wskazując młodzieży, że tylko czyste serce może w pełni kochać Pana Boga i dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo. Tylko takie serce może w pełni służyć drugim - mówił Jan Paweł II. Za miłość i drugiego człowieka, którego obdarzymy uczuciem, trzeba wziąć odpowiedzialność już w latach młodości. „Te lata - uważa Papież Polak - są okresem sprzyjającym «szczególnie intensywnemu odkrywaniu ludzkiego „ja”»”, bo wtedy w człowieku kształtuje się osobowość. Tego samego zdania co Jan Paweł II jest wielu psychologów. Człowiek jest stworzony z miłości i dla miłości. Prawdziwie może kochać ten, kto kocha Pana Boga, jest dojrzały i odpowiedzialny. A kocha Pana Boga człowiek, który zachowuje Jego przykazania.

Ruch Czystych Serc

O miłość trzeba się troszczyć. Na tym założeniu bez wątpienia oparli się inicjatorzy Ruchu Czystych Serc, promującego piękną miłość. Ruch powstał z inicjatywy dwumiesięcznika „Miłujcie się!” i jest odpowiedzią na typ miłości lansowany przez współczesny świat. Ruch przynagla do zawierzenia Chrystusowi własnej osoby. Pozwala zauważać zniewolenia, które pod przykrywką dobra czyhają na różnych zakrętach naszych życiowych dróg. Członkowie Ruchu ślubują trwać w łasce uświęcającej i troszczyć się o czyste serce, czyli zrezygnować z kontaktów seksualnych aż do czasu zawarcia związku małżeńskiego. Do Ruchu może należeć „każdy, kto, niezależnie od swoich doświadczeń z przeszłości, chce iść przez życie z Jezusem i chce uczyć się od Niego kochać czystym sercem”. Warunkiem jest wypełnienie zobowiązań zawartych w modlitwie zawierzenia.
- Jesteśmy tylko ludźmi, ale musimy dokonywać wyborów na poważnie, bez pobłażania sobie. Nie wolno robić niczego na próbę czy do pierwszych trudności. Decydując się na wstąpienie do Ruchu Czystych Serc, zobowiązujesz się do natychmiastowego powstawania z każdego upadku. Jeśli popełnisz grzech ciężki, natychmiast idź i pojednaj się z Chrystusem w konfesjonale, nigdy nie poddawaj się w walce. Do Ruchu nie wstępują ludzie bezproblemowi, tylko ci, którzy są zdecydowani na walkę, a w jedności z Chrystusem zawsze odniosą zwycięstwo - podkreślają inicjatorzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prawdziwa miłość czeka

Idea Ruchu Czystych Serc łączy się z tym, co głosi powstały w 1993 r. amerykański ruch „True Love Waits” (Prawdziwa Miłość Poczeka), sponsorowany przez LifeWay Christian Resources, chrześcijańskie stowarzyszenie promujące seksualną abstynencję wśród młodzieży i studentów. Należeć do „True Love Waits” to wierzyć, że prawdziwa miłość czeka i zobowiązać się do seksualnej abstynencji, a także dbać o czystość seksualną, która obejmuje nie tylko powstrzymywanie się od współżycia przed ślubem, ale również powstrzymywanie się od myśli seksualnych, pornografii i wszelkich działań, które mogą doprowadzić do pobudzenia seksualnego. W 2007 r. do TLW należało już 5 mln młodych Amerykanów (według: www.wprost/or/117653Pierscienie-czystosci/), natomiast w Polsce w sierpniu ub.r. do RCS - 5, 5 tys. (według: www.adonai.pl/czystosc).

Pierścienie czystości

Czystość jest modna, dlatego modne stało się też noszenie pierścienia czystości symbolizującego wyznawane poglądy. Pomysł pierścienia dziewictwa przywędrował do Polski ze USA. Pierścienie popularne były już we wspomnianym ruchu „True Love Waits”. Często kochający się ludzie podarowują sobie pierścienie na znak wierności. W Polsce pierścienie pojawiły się kilka lat temu. Wprowadziło je sanktuarium bł. Karoliny Kózki w Zabawie k. Tarnowa. Błogosławiona Karolina to patronka Ruchu Czystych Serc i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Ta młoda dziewczyna zginęła z rąk rosyjskiego żołnierza w 1914 r., broniąc się przed gwałtem. Pierścienie - wykonane ze srebra, z motywem kwiatu lilii - wykonuje krakowska pracownia złotnicza państwa Iwony i Zbigniewa Długoszów. Taki pierścień można kupić w sanktuarium w Zabawie oraz w biurze KSM w Krakowie, kosztuje 50 zł.

Oni już wybrali

Agnieszka z Kłodzka; dwie Anie, Dominika, Iwona i Sławek z Wałbrzycha; Asia z Dzierżoniowa; Pamela ze Starych Bogaczowic; Piotr z Jedliny-Zdroju; Agnieszka, Violetta i Magdalena z Bystrzycy Kłodzkiej; Andżelika z Trzcińska-Zdroju; Wojtek z terenu Kotliny Kłodzkiej; a także dwie Kasie oraz Magdalena i Kamil ze Świdnicy - oni już wybrali - chcą i należą do Ruchu Czystych Serc. Młodzi ludzie uważają, że tylko troska o piękną miłość zapewni im szczęśliwy związek, a w przyszłości zgodne i kochające się małżeństwo.

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję