Reklama

Pielgrzymka inna niż wszystkie

Minął sierpień, czas, kiedy niezliczone rzesze ludzi, pokonując setki kilometrów, podążają na Jasną Górę, by przed Cudownym Obrazem Matki Bożej uprosić potrzebne łaski. W pielgrzymce jest miejsce dla wszystkich - dla młodych i starszych, dla głęboko wierzących i dla tych, którzy wciąż poszukują drogi do Boga. Już w początkach istnienia diecezji sosnowieckiej również na ziemi zagłębiowskiej wytworzyła się tradycja wspólnego pielgrzymowania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W bieżącym roku Piesza Pielgrzymka Diecezji Sosnowieckiej po raz 17. udała się na swój pątniczy szlak, aby w łączności z ogólnopolskim ruchem pielgrzymkowym przeżywać radość z nawiedzenia sanktuarium Królowej Polski na Jasnej Górze. Tradycja tej pielgrzymki sięga roku 1982. Wówczas to młodzież z Olkusza i okolic w liczbie ok. 50 osób po raz pierwszy wzięła udział w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Ponieważ Olkusz i okoliczne parafie wchodziły wtedy w skład diecezji kieleckiej, pątnicy wyruszyli z Wiślicy - kolebki chrześcijaństwa na ziemiach polskich. W roku 1992 Ojciec Święty Jan Paweł II dokonał nowego podziału diecezji w Polsce, w wyniku czego w nowo powstałej diecezji sosnowieckiej oprócz Zagłębia znalazły się dekanaty: Olkusz, Wolbrom, Sułoszowa, Pilica i Sławków. Od tej chwili zaczyna się nowy rozdział w historii pielgrzymki. Odtąd każdego roku, w sierpniu, dwie kolumny pielgrzymki wyruszają na Jasną Górę w dwóch terminach. Przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny do Matki Bożej Jasnogórskiej podążają pielgrzymi z Olkusza, zaś w dniach 23-26 sierpnia pątnicy z dawnej pielgrzymki zagłębiowskiej.

Do Sanktuarium Narodu

Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej w Dąbrowie Górniczej-Łęknicach ks. Marek Turlejski, który przewodniczy tej grupie pątników, mówi, iż pielgrzymuje przez całe swoje kapłańskie życie. „Kilka razy prowadziłem grupę czeladzką, a w ramach diecezji sosnowieckiej przyszło mi przy udziale innych kapłanów tworzyć pielgrzymkę i prowadzić sosnowieckich diecezjan do Sanktuarium Narodu po raz 16., z czego ogromnie się cieszę. Dla mnie pielgrzymka to przede wszystkim ubogacanie się świadectwem i wiarą innych pielgrzymów, to swoistego rodzaju rekolekcje, w których można spotkać się z Bogiem w drugim człowieku - wyznaje ks. Marek. Warto podkreślić niesamowite zaangażowanie kapłanów naszej diecezji, którzy idą z ludźmi, są z nimi w każdej chwili - otwarci i służebni” - dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Po raz 17. - z Zagłębia

Tegorocznej, 17. pielgrzymce, która wyruszyła na Jasną Górę 23 sierpnia z kościoła Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Syberce, patronowało hasło „Bądźmy uczniami Chrystusa”. Mszę św. otwierającą pielgrzymi szlak odprawił proboszcz parafii, kustosz sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu w Będzinie-Syberce, ks. kan. Kazimierz Wawer. Potem 1500 osób - w 14 grupach, w tym 23 kapłanów, 16 klerykówi 1 siostra zakonna - wyruszyło w drogę. W pierwszym dniu pielgrzymi przez Grodziec, Targoszyce dotarli do Zendka, gdzie zatrzymali się na nocleg. W parafialnym kościele Mszę św. w intencji pielgrzymów sprawował i słowo Boże wygłosił kanclerz Kurii Diecezjalnejks. prał. Zbigniew Książek. W kolejnym dniu pątnicy zatrzymali się na obiad w Woźnikach, gdzie czekała na nich grochówka z kuchni polowej serwowana przez zespół tygodnika „Niedziela”. O to, aby zupy wystarczyło dla wszystkich pielgrzymujących, zadbał osobiście redaktor naczelny ks. inf. Ireneusz Skubiś. „Smakowała jak grochówka w wojsku, to super pomysł, Księdzu Redaktorowi i całej »polowej« ekipie dziękujemy za smakowity obiad i przypomnienie tego wojskowego smaku” - mówi pielgrzym z Będzina.
Nierada - to kolejny nocleg. Wczesnym rankiem do sosnowieckich pątników tradycyjnie przybył metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak, który odprawił Eucharystię i wygłosił homilię.25 sierpnia, kilka minut po godz. 13, nasi pątnicy ujrzeli jasnogórski szczyt. Ostatnia noc poza domem. Tym razem pielgrzymi znaleźli nocleg w częstochowskich szkołach - Liceum Ekonomicznym i Zespole Szkół Samochodowo-Budowlanych. W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, o godz. 7uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej w Bazylice Jasnogórskiej przez ks. prał. Jana Szkoca, z homilią ks. prał. Pawła Brańki. Po uroczystej Eucharystii pontyfikalnej w samo południe przed jasnogórskim szczytem sosnowieccy pielgrzymi pociągami wrócili do swoich parafii.

Zawierzyli Księdza Biskupa

„Mówiąc o pielgrzymce, nie sposób nie wspomnieć ogromnej gościnności kapłanów naszej diecezji, którzy przyjmują pielgrzymów - czy to na krótkim postoju, poczęstunku, czy na noclegu. Proboszczowie z Grodźca, Targoszyc i Zendka wspaniale przygotowali swoich parafian do przyjęcia strudzonych pielgrzymów, stąd wielki ukłon w stronę kapłanów i parafian, którzy użyczają swoich mieszkań, przyrządzają posiłki, by jak najlepiej podjąć tych, którzy w trudzie i zmęczeniu zmierzają do Czarnej Madonny. Tegoroczna aura dopisywała, nie było zbyt chłodno ani zbyt gorąco, nie spiekło nas słońce, ani raz też nie zmokliśmy, a to na pielgrzymim szlaku ma także duże znaczenie” - zaznacza ks. Turlejski.
Pielgrzymka ta jednak była inna niż wszystkie dotychczasowe, a to z uwagi na brak kogoś bardzo ważnego, kogoś, kto dodawał sił, krzepił słowem, błogosławił, żegnał i witał, po prostu był ze swoimi pielgrzymującymi diecezjanami. Brakowało pasterza naszego Kościoła bp. Adama Śmigielskiego SDB. Tę pustkę i brak raz po raz podkreślali pątnicy, nie zabrakło jednak modlitwy w jego intencji. Pielgrzymi prosili o łaskę zdrowia w chorobie Księdza Biskupa, a Jasnogórskiej Pani zawierzyli osobę Pasterza naszej diecezji. „To zawsze Biskup Ordynariusz zachęcał nas do modlitwy za chorych, także za chorych kapłanów. Teraz naszym pragnieniem jest, by on wrócił do nas, wrócił do sił, do formy, do zdrowia” - mówili podążający w kierunku Jasnej Góry diecezjanie.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję