Reklama

Zawsze radosna pomimo tylu cierpień

„Jesteśmy niezwykle wdzięczni pani Małgosi z TWK, która miesiąc temu zorganizowała nam wspaniałą imprezę rekreacyjno-integracyjną na terenie parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Kijewie - wyraża swoją radość Joanna. - Dzięki niej mogliśmy zdrowo i optymistycznie, a przede wszystkim rodzinnie, spędzić lipcowy, słoneczny dzień”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

To spotkanie „Czas bez nudy” na świeżym powietrzu przy ognisku, kiełbaskach, wesołych rozmowach i śpiewach stało się możliwe nie tylko poprzez zorganizowanie jej przez Małgorzatę Zdrodowską, niedawno wybraną prezes Miejskiego Koła Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem w Szczecinie, ale przede wszystkim dzięki ks. prob. Emanuelowi Lose oraz sponsorom żywności.
„Bardzo zależy mi na tym, by niepełnosprawni wyszli ze swoich «czterech ścian» i zechcieli spotykać się ze sobą oraz ze swymi przyjaciółmi i znajomymi (tak samo sprawnymi, jak i niepełnosprawnymi) w naszej siedzibie TWK - zdecydowanym głosem podkreśla pani Małgosia, siedząca na wózku inwalidzkim. - Następne takie spotkanie odbędzie się jesienią połączone z pieczeniem ziemniaków, również na terenie parafii w Kijewie. Tam naprawdę można aktywnie wypoczywać i swoje wieloletnie cierpienie zamienić na twórcze dobro”.
Małgorzacie zależy, aby odmłodzić Towarzystwo (liczące ok. 200 członków), zachęcając do wstąpienia w jej szeregi ludzi młodych „sprawnych inaczej”, dla których w pięknym i przestrzennym lokalu organizacji zamierza uruchomić kafejkę internetową, kursy językowe (już trwa nauka języka angielskiego) oraz wszelkie inne formy pozytywnego spędzenia wolnego czasu.
Ważne, by spotykali się z innymi, dyskutowali na tematy ich absorbujące, odkrywali swoje - nieraz latami ukryte - talenty, które w TWK można urzeczywistniać.
Pani Małgosia jest otwarta na problemy młodych, bo sama do tego grona zalicza się. Ostatnio spełniła życzenia niepełnosprawnych, którzy prosili ją o bilety na występy popularnego zespołu Feel w Teatrze Letnim w Szczecinie. Organizatorzy chętnie sprzedali jej ulgowe bilety na to święto muzyki rozrywkowej.

Inwalidka od urodzenia

Reklama

Małgorzata Zdrodowska doskonale rozumie niepełnosprawnych, bo sama jest inwalidką od urodzenia. Wprawdzie urodziła się zdrowa, ale po pewnym czasie pobytu w szpitalu stwierdzono u niej nabytą łamliwość kości. Całe swoje dzieciństwo i lata szkolne spędziła w szpitalach i ośrodkach rehabilitacyjnych Szczecina, Białegostoku i Świebodzina. Zawsze była i jest dziewczyną bardzo żywą, niezwykle aktywną, ciekawą świata i łaknącą wiedzy. Dość późno dała się namówić na poruszanie się za pomocą wózka inwalidzkiego, ale dzięki niemu mogła wyjść do ludzi. W swojej parafii na Pomorzanach nawiązała serdeczne kontakty najpierw z Ruchem Światło-Życie, biorąc udział w rekolekcjach oazowych. Wielokrotnie pielgrzymowała w pieszej pielgrzymce ze Szczecina na Jasną Górę. Zaangażowała się w Apostolat Chorych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej „Rodzina Miłości Miłosiernej”. Szukała też duchowego wsparcia w Odnowie w Duchu Świętym. Ostatnio nawet znalazła się w szczecińskim ośrodku Opus Dei. Akurat tutaj znalazła pomoc w studiowaniu języka angielskiego w Toronto, dokąd skierowali ją kanadyjscy przyjaciele tej międzynarodowej organizacji. Po 9 miesiącach wróciła z lepszą znajomością języka i odpowiednim certyfikatem. Mogłaby prowadzić naukę języka angielskiego w szczecińskiej szkole, nawet jej kwalifikacje są do tej profesji wystarczające, tylko barierą jest jej poruszanie się za pomocą wózka inwalidzkiego z klasy do klasy na różnych piętrach. To jej nie załamało. Dalej studiuje filologię angielską w Collegium Balticum w Szczecinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Praca magisterska

Kiedyś marzyła, aby zostać lekarzem, bo chciała pomagać osobom cierpiącym. Niestety, sama wrażliwość i rozumienie chorych (sama przecież całe swoje życie spotyka się z dramatem ludzi słabych psychicznie i fizycznie) nie wystarcza; do tego trzeba jeszcze być sprawnym fizycznie. Potem chciała zostać logopedą, bo bardzo lubi poprawnie mówić. Ale i to nie wyszło. Wreszcie zrealizowała swoje powołanie życiowe, zostając świeckim teologiem (teolog to przecież „lekarz dusz”), odbywając studia w Instytucie Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Niezwykle ciekawą jest praca magisterska Małgorzaty Zdrodowskiej „Dar cierpienia jako powołanie według nauczania Jana Pawła II”. Zebrała tyle materiału przez półroczne ślęczenie w seminaryjnej bibliotece, że starczyłoby go do obrony doktoratu w tym temacie.
„Całym swoim aktywnym życiem osoby niepełnosprawnej współuczestniczyłam w cierpieniu Ojca Świętego Jana Pawła II, w jego wielkim pontyfikacie - wyjaśnia pani Małgosia. - Również moja praca magisterska była darem dla Sługi Bożego, któremu miałam zaszczyt wręczyć ją w czasie niezapomnianej audiencji zimowej w Sali Klementyńskiej na Watykanie”.

Do tańca i do różańca

Dr Andrzej Stecewicz - wieloletni prezes Oddziału Wojewódzkiego TWK w Szczecinie potwierdza: „Małgosia jest dziewczyną obdarzoną wieloma talentami, które odkrywa i realizuje w codziennej pracy. Przede wszystkim jest radosną kobietą, której sama obecność wszystkich pobudza do życia i aktywności. Mówiąc krótko: jest dziewczyną do tańca i do różańca”.
Zdrodowska już sześć lat ćwiczy w sekcji tanecznej Klubu Inwalidów „Start”, osiągając spore sukcesy. W ubiegłym roku zajęła pierwsze miejsce w tańcu na wózku w grupie początkujących w Łomiankach k. Warszawy. Każdego roku bierze udział w obozach tanecznych z warszawską grupą Swing Duet, które prowadzą państwo Ciokowie.
„W maju wzięłam udział w pielgrzymce do Lourdes z okazji 150. rocznicy objawień maryjnych w tym francuskim, obecnie najbardziej znanym sanktuarium - dodaje zawsze szczęśliwa Małgosia. - Pielgrzymkę tę otaczał troską Zakon Kawalerów Maltańskich razem przy współpracy z PFRON-em, a opiekę medyczną sprawował dr Jerzy Sieńko z Maltańskich Służb Medycznych. Doświadczyłam tam wielu wrażeń i łask, które nie sposób opisać”.
Zdrodowska nie znosi pustki, dlatego imała się rozmaitych prac i zajęć, by być pożyteczną, m.in. prowadziła z bratem dyskotekę, biuro obrotu nieruchomościami. Ma za sobą ukończony kurs księgowości i tworzenia stron internetowych.
Moja rozmówczyni wie, że swój nieustanny rozwój duchowy i intelektualny zawdzięcza silnej wierze w Chrystusa, który prowadzi ją swoimi drogami, nie zawsze zrozumiałymi dla osób przyglądających się z boku jej bardzo aktywnemu życiu. Gdziekolwiek jest, zawsze w niedzielę uczestniczy w miejscowym kościele we Mszy św. Takie świadectwo wiary pozwala innym iść za jej przykładem. Dzięki takiej postawie w każdą następną niedzielę uczestniczy w Eucharystii coraz więcej osób z jej obozu. Pomocy Bożej doznaje na każdym kroku, a szczególnie, gdy daleko podróżuje swoim małym fiatem (np. ostatnio odwiedziła w Bawarii swoją koleżankę, pokonując samotnie za kierownicą w ciągu 10 godzin 800 km i nie wychodząc z auta).
Małgosia jest osobą samotną (nie chce być dla nikogo zbędnym balastem), ale żyje dla innych, bo wszystko, co czyni, ma służyć niepełnosprawnym. Udowadnia, że nie tylko można wyjść ze swoich miejsc zamieszkania, ale nawet trzeba, by poprzez kontakty z ludźmi integrować się z nimi, poznawać ich sprawy, pomagać im, a zarazem doznawać rozmaitej pomocy od nich.
O tym, jak bardzo jest potrzebna działalność Małgosi, świadczą też liczne telefony i wizyty podobnie cierpiących osób, które przewijały się podczas mojego spotkania w gościnnym lokalu TWK w Szczecinie.
Czuć się potrzebnym innym zawsze i mimo wszystko - to marzenie nie tylko niepełnosprawnych. Każdy chce być użytecznym dla drugiego. Małgosi to się udało i za sobą chce pociągnąć jak najwięcej osób.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Lisi plan” minister edukacji. Ruch kadrowy w szkołach a etaty dla katechetów

2025-03-01 20:00

[ TEMATY ]

katecheza

edukacja

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Katecheci w Polsce stoją w obliczu poważnych zmian, które mogą wpłynąć na ich zatrudnienie. Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) nie wycofało się z planów ograniczenia liczby godzin katechezy, co budzi niepokój wśród nauczycieli religii. Dyrektorzy szkół już w marcu rozpoczną przygotowania projektów arkuszy organizacyjnych na kolejny rok szkolny, a to oznacza, że redukcje etatów i zwolnienia mogą stać się rzeczywistością.

Stąd rodzą się pytania: Jak bronić się przed redukcją etatu lub ewentualnym zwolnieniem? Gdzie szukać pomocy? Czy działania dyrektorów będą zgodne z prawem?
CZYTAJ DALEJ

Zegnijmy kolana – 40 godzin przed Jezusem Eucharystycznym

2025-03-03 07:10

[ TEMATY ]

Jasna Góra

modlitwa

BPJG

- Chcesz zajrzeć na drugą stronę wieczności, przyjdź na adorację - zachęcają paulini. Na Jasnej Górze rozpoczęło się nabożeństwo 40-godzinne adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie. To też zachęta do otwarcie się na Chrystusa, wołanie o ożywienie wiary swojej i świata, przygotowanie na wejście w „pustynię serca” Wielkiego Postu.

Zegnij kolana…
CZYTAJ DALEJ

Irlandia: Historia o tym, jak pewien ksiądz pomógł zbudować lotnisko

2025-03-03 20:45

[ TEMATY ]

Irlandia

By Djm-leighpark - Own work/commons.wikimedia.org

Ireland West Airport

Ireland West Airport

Spoglądanie w niebo nie jest dla księży niczym niezwykłym. Jednak w małym miasteczku Knock w zachodniej Irlandii pewien ksiądz zwrócił się do nieba w zupełnie inny sposób: podarował Irlandii lotnisko. Historia Jamesa Horana to także historia człowieka, który się nigdy nie poddał.

Horan pochodził z prostej rodziny, jego ojciec był drobnym rolnikiem i winiarzem. Urodził się w 1911 roku, a w 1936 roku został księdzem. Już w pierwszych latach posługi duchownego można zauważyć, że podchodził do swoich obowiązków z wielkim entuzjazmem. Zachodnia część Irlandii była (i częściowo nadal jest) bardzo odległa, nie było tam prawie żadnych dużych miast, a środowisko rolnicze nie oferowało perspektyw. Horan nie akceptuje tego ot tak. Zajmuje się budową sali tanecznej, która ma łączyć ludzi, a także zbiera pieniądze podczas podróży po różnych miastach USA. Już wówczas martwił się, że wiele osób wyprowadza się z powodu ubóstwa, i chce poprawić ich warunki życia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję