Reklama

Kębelska Pani

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wąwolnica to miejsce szczególne, wybrane przez samą Matkę Bożą, jak niektóre miejsca wielkich objawień w Lourdes, czy w Częstochowie, gdzie tak silnie można odczuć Jej obecność. Szczególnie - kiedy obserwuje się ludzi, którzy tutaj przychodzą, a odchodzą stąd przemienieni i obdarzeni wieloma łaskami
Ks. kan. Jerzy Ważny

Biskup Stefan Wyszyński, wizytując w 1947 r. parafię pw. św. Wojciecha w Wąwolnicy, w której szczególnej czci doznaje cudowna figura Matki Bożej Kębelskiej, polecił duszpasterzom poczynienie starań o korony papieskie dla Maryi. Trzydzieści lat później, w 1978 r., Prymas Tysiąclecia miał osobiście nałożyć korony na skronie Maryi i Dzieciątka. Uroczystości koronacji cudownej figury, połączonej z obchodami 700-lecia objawień, miał przewodniczyć kard. Karol Wojtyła. Jednak ustalenia uległy zmianie ze względu na śmierć Ojca Świętego Pawła VI, bo obaj kardynałowie udali się na konklawe. Wobec tego, 10 września 1978 r. koronacji dokonał ordynariusz diecezji lubelskiej bp Bolesław Pylak. W tym roku przypada 30. rocznica koronacji.
Według przekazów historycznych, Wąwolnica została założona przez krakowskiego księcia Kraka w 721 r. Badania archeologiczne potwierdzają, że w pradawnych czasach istniał tu potężny gród, zawdzięczający swą mocną pozycję przecinającym się szlakom handlowym i rezydowaniu wysokich urzędników królewskich. Pierwsze przekazy pisemne pochodzą z 1027 r. Kroniki benedyktyńskie z klasztoru na Świętej Górze informują o duszpasterskiej posłudze w „świeżo nawróconej osadzie Wawelnicy”. Za czasów Kazimierza Wielkiego osada zyskała tytuł miasta królewskiego; wybudowano wówczas potężny zamek, z którego do dziś zachowała się zabytkowa kaplica (obecnie Kaplica Objawień). Pierwsze wzmianki o parafii w Wąwolnicy pochodzą z 1325 r. Duszpasterską pieczę nad wiernymi sprawowali benedyktyni aż do 1819 r. (kasata klasztoru na Świętym Krzyżu); po nich sanktuarium objęli księża diecezjalni. Dzisiejszy kościół parafialny (od 2001 r. bazylika mniejsza) został wybudowany na początku XX wieku; jednorazowo może pomieścić do 4 tys. wiernych.
Historia objawień w Kęble, chociaż powszechnie znana wiernym naszej archidiecezji, warta jest przypomnienia. Druga połowa XIII wieku zapisała się w dziejach Polski jako czas okrutnych najazdów tatarskich, gdy barbarzyńskie hordy dotkliwie dawały się we znaki ziemi lubelskiej. W 1278 r., po splądrowaniu Lublina, Tatarzy chcieli zdobyć gród wawelnicki, czyli dzisiejszą Wąwolnicę. Rozbili swój obóz w pobliskim Kęble, gdzie przygotowywali się do bitwy. Wśród zrabowanych przedmiotów znaleźli figurę Matki Bożej. Ponieważ wiedzieli, jak wielką czcią jest ona otaczana przez chrześcijan, postanowili ją znieważyć. Postawili więc figurkę na dużym kamieniu i zaczęli obrzucać obelgami i błotem. W tym samym czasie chorągiew chana, mimo zdecydowanej przewagi sił, poniosła porażkę, a wódz poległ w bitwie. Kiedy uciekający Tatarzy chcieli zabrać ze sobą łupy i jeńców, zdarzył się cud. Nad figurą Matki Bożej ukazała się jasność i figura przemieściła się o kilkaset metrów, jakby chciała uciec przed wrogiem, zatrzymując się na lipie. Po ucieczce Tatarów figura znów stanęła na kamieniu. Wieść o cudownym zdarzeniu szybko rozeszła się po okolicy, a do Kębelskiej Pani zaczęli przychodzić pielgrzymi. Matka Boża, tak jak uratowała mieszkańców okolicznych wiosek przed najazdem tatarskim, tak nadal otacza płaszczem opieki wszystkich, którzy się do Niej uciekają.
Wkrótce po cudownym zdarzeniu, obok miejsca objawień wybudowano kapliczkę, a pełniący w Wąwolnicy duszpasterską opiekę benedyktyni codziennie przychodzili na miejsce objawień. 8 września 1700 r. cudowna figura została uroczyście przeniesiona do kościoła w Wąwolnicy i ustawiona w niszy ołtarza głównego. Figura Kębelskiej Pani pochodzi z 1440 r. Wykonana jest z drewna lipowego, prawdopodobnie w dolnośląskiej pracowni. Wysoka na 85 cm, w najszerszym miejscu ma rozpiętość 27 cm. Należy do cyklu tzw. Pięknych Madonn, dla którego wzorem była figura Madonny z Vimperu. Figurę cechuje dworskość i elegancja w przedstawieniu postaci, subtelny wyraz twarzy oraz bogactwo i dekoracyjność w układzie draperii. Najważniejszym motywem jest prezentacja przez uśmiechniętą Matkę błogosławiącego Dzieciątka Jezus. Każdego dnia przed tą figurą klęczą chorzy i zrozpaczeni. Powierzając najlepszej Matce największe troski, doznają pocieszenia, a często łask odzyskania zdrowia fizycznego i duchowego. Koronacja figury koronami papieskimi była więc potwierdzeniem szeroko rozpowszechnionego kultu Kębelskiej Pani. Jak czytamy w bulli Pawła VI, w wizerunku Kębelskiej Madonny papież uznał „ciągłą i nadprzyrodzoną obecność Panny Najświętszej”.
W prowadzonej od 1978 r. „Złotej Księdze Łask Matki Bożej Kębelskiej” spisano ok. 200 udokumentowanych uzdrowień. Z samego dnia koronacji zgłoszonych jest sześć uzdrowień i jedno nagłe nawrócenie po kilkudziesięcioletnim zerwaniu z Kościołem. Wśród osób obdarzonych łaską powrotu do zdrowia jest m.in. Jerzy Górnicki, wójt z Wolbromia, który w 1998 r. znajdował się w ostatnim stadium białaczki. Gdy lekarze orzekli, że już nic więcej zrobić nie mogą, żona chorego wraz z proboszczem ks. Stanisławem Sapilewskim, przywieźli pana Jerzego do Wąwolnicy. Przed cudowną figurą została odprawiona Msza św. w intencji powrotu do zdrowia. Cztery lata później ks. Sapilewski ponownie przybył do sanktuarium, by zaświadczyć o nagłym i cudownym powrocie do zdrowia swojego parafianina. Łaskę zdrowia otrzymała także Kazimiera Poracka z Palikówki, u której w 2003 r. lekarze zdiagnozowali złośliwego czerniaka. Mimo intensywnego leczenia lekarze nie dawali szans na wygranie walki z nowotworem, ale za sprawą Matki Bożej pani Kazimiera wyzdrowiała. W ubiegłym roku cudownie uzdrowiony został kilkuletni chłopczyk z Lublina. Powikłania po szkarlatynie okazały się u niego na tyle poważne, że lekarze przyznali rodzicom, iż „wytargowali u Pana Boga życie synka”.
Wąwolnickie sanktuarium tętni modlitwą tysięcy pielgrzymów, gromadzących się na uroczystościach i przychodzących z indywidualną modlitwą, bo Maryja w wizerunku Kębelskiej Pani także dziś błogosławi z wysokości ołtarza w Kaplicy Objawień. Odwiedzają Ją wierni, prosząc o wstawiennictwo i dziękując za hojnie rozdzielane łaski. Pielgrzymi otaczani są życzliwą opieką przez duszpasterzy: ks. kan. Jerzego Ważnego (obecnego kustosza) oraz ks. inf. Jana Pęzioła (wieloletniego kustosza sanktuarium), którzy w zależności od potrzeb służą jako przewodnicy, spowiednicy lub sprawują Msze św. W soboty o godz. 18 sprawowana jest wspólna Msza św. w intencji wszystkich obecnych. W sobotę przypadającą 13. dnia miesiąca lub bezpośrednio przed tą datą odbywa się czuwanie fatimskie, które rozpoczyna się procesją z miejsca objawień. Z kolei w każdą czwartą sobotę miesiąca wierni nawet z dalekich stron przyjeżdżają na nabożeństwo o uzdrowienie duszy i ciała (rozpoczynające się o godz. 17). Główne uroczystości rocznicowe koronacji, połączone z dożynkami archidiecezjalnymi, odbywają się w pierwszą niedzielę września i poprzedzającą sobotę. Wówczas na Palcu Różańcowym gromadzi się kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów, zawierzających Pięknej Pani siebie i swoich najbliższych.

Reklama

Ks. Stefan Wyszyński w latach 1922-26 jako kapłan diecezji włocławskiej studiował prawo kanoniczne na KUL-u, gdzie zaprzyjaźnił się z ks. Zdzisławem Ochalskim, synem organisty z Wąwolnicy. Często przyjeżdżał do rodziców ks. Ochalskiego i modlił się przed cudowną figurą Matki Bożej. Być może był tu świadkiem cudu, albo za cudowne uznał swoje ocalenie w czasie wojny (we wrześniu 1939 r., gdy nocował u państwa Ochalskich, został napadnięty przez oficera niemieckiego), bo stanowczo stwierdził: „figurka jest cudowna”

W 1984 r. w wąwolnickim sanktuarium sakrę biskupią przyjął bp Jan Śrutwa, umieszczając wizerunek Kębelskiej Madonny w swoim herbie. W niedzielę, 7 września, w 30. rocznicę koronacji Matki Bożej Kębelskiej bp Jan Śrutwa wygłosi okolicznościową homilię podczas Sumy pontyfikalnej (godz. 12)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Alojzy Gonzaga, zakonnik

[ TEMATY ]

patron

Adobe.Stock.pl

Św. Alojzy Gonzaga

Św. Alojzy Gonzaga
CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

2024-06-21 07:21

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.

CZYTAJ DALEJ

Rzym: ostatnie dni, by zobaczyć Dallego i św. Jana od Krzyża

2024-06-21 20:24

[ TEMATY ]

obraz

obraz

Rzym

Salvador Dalli

www.vaticannews.va/pl

Ekspozycja w kościele św. Marcelego przy Via del Corso

Ekspozycja w kościele św. Marcelego przy Via del Corso

Jeszcze tylko przez trzy dni, do 23 czerwca, można podziwiać w Rzymie jeden z najsłynniejszych obrazów Salvadora Dallego oraz jego mistyczny pierwowzór, czyli szkic nakreślony przez św. Jana od Krzyża. Przedstawia on ukrzyżowanie Jezusa, ale w niespotykanej dotąd perspektywie, z góry, jakby z punktu widzenia Boga Ojca. Oba dzieła po raz pierwszy zostały wystawione razem. Można je zobaczyć bezpłatnie w kościele św. Marcelego na via del Corso.

Mottem tej niezwykłej wystawy są słowa, które usłyszał św. Jan od Krzyża, kiedy szybkimi pociągnięciami pióra szkicował ukrzyżowanie Jezusa: „Jeśli pragniesz słowa nadziei, to utkwij swój wzrok tylko na Nim, a znajdziesz więcej niż pragniesz”. Jak mówi Radiu Watykańskiemu kurator wystawy ks. Alessio Geretti, Salvador Dalí zobaczył ten szkic u karmelitanek w Avili w 1948 r. Był to dla niego wielki duchowy wstrząs, który sprawił, że na nowo odkrył piękno wiary katolickiej. Malując Ukrzyżowanego, nie ośmiela się ukazać Jego piękna, bo wie, że przewyższa wszelkie wyobrażenia. Obraz nie jest owocem artystycznej brawury, ale przedstawia to, co św. Jan widział naprawdę w mistycznym uniesieniu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję