Kolejny już raz „Przystanek Jezus” towarzyszył „Przystankowi Woodstock” w Kostrzynie nad Odrą (28 lipca - 3 sierpnia). Wśród 612 młodych osób - ewangelizatorów znalazła się także jedenastoosobowa grupa z diecezji drohiczyńskiej (księża, klerycy i osoby świeckie). Wszystkich łączył wspólny cel, którym jest głoszenie Chrystusa Zmartwychwstałego i przynoszącego zbawienie. Chrystusa, który - jak mówi tegoroczne hasło Przystanku - jest Źródłem życia.
Jak powiedział duchowy opiekun „Przystanku Jezus” bp Edward Dajczak: „Idziemy do ludzi z pełnym szacunkiem, nie lepsi do gorszych. Różnimy się tylko i równocześnie aż tym, że z łaski Boga mieliśmy szczęście spotkać Jezusa. Dla nas jest On, życiem, radością, siłą i tym pragniemy się dzielić”. Chcemy tym szczęściem dzielić się ze wszystkimi, bo każdy potrzebuje Jezusa - także ludzie, którzy przyjechali na „Przystanek Woodstock”. Wielu z nich przyjeżdża do Kostrzyna nad Odrą właśnie po to, by spotkać się z Nim, skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania, którym służą obecni tu kapłani. Ci ludzie wiedzą, że znajdą tutaj zrozumienie wśród rówieśników i duchownych, którzy zechcą po prostu rozmawiać, wysłuchać ich i być z nimi. Czasem trudno jest zobaczyć człowieka w drugiej osobie, ukrytej pod tatuażami, kolczykami, w kimś, kto sam już zatracił swoje człowieczeństwo. I nie byłoby to możliwe bez Jezusa, bo bez Niego nie można przecież zrozumieć człowieka. Na Przystanku to właśnie Jezus daje łaskę miłości i odwagi wyjścia do drugiego, daje łaskę zobaczenia w nim swojego brata.
Jezus nie tylko czeka, ale wychodzi naprzeciw tym, którzy wcale nie chcą Go spotkać, a już na pewno nie tutaj, wśród ciężkich brzmień hard rocka czy heavy metalu i wolności bez granic. Wiele razy byliśmy świadkami, że Jezus jest w stanie przebić nawet bardzo zatwardziałe mury serca, a samowola i ciężka muzyka okazywały się tylko nieudaną próbą znalezienia sensu życia. Dlatego naszym zadaniem na „Przystanku Woodstock” nie tyle było nawracanie czy namawianie do wstąpienia do Kościoła, ale pomoc ludziom w spotkaniu z Jezusem - żywym i prawdziwym, takim, jakiego my sami doświadczyliśmy w naszym życiu. A jaki jest efekt? Efektu nie można przewidzieć, zbadać, nie ma też statystyk „nawróconych”. Ważne jest, że Dobra Nowina jest głoszona życiem jednych dla drugich, że otwierają się serca! Wszystkie owoce spotkań zależą od Jezusa!
Chociaż następny „Przystanek Jezus” będzie organizowany dopiero w następnym roku, to do tego czasu na pewno zaistnieje wiele okazji do głoszenia Ewangelii. Codziennie ktoś potrzebuje Jezusa - Źródła oraz Ciebie, abyś pomógł mu znaleźć do Niego drogę i nauczył z Niego czerpać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu