Reklama

Ofensywa modlitwy o powołania

Często człowiek, który przychodzi do seminarium, zakłada „garnitur strachu”. Chce być księdzem, ale nie chce pokazać swoich słabości. I zaczyna grać kleryka. Wtedy zaczyna się dramat

Niedziela warszawska 16/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Chmieliński: - Obserwujemy obecnie spadek powołań kapłańskich. Czy dotknął on również seminarium duchowne archidiecezji warszawskiej?

Ks. prof. Krzysztof Pawlina: - Na pierwszym roku mamy 24 alumnów. Jak na naszą diecezję, nie jest źle. Oczywiście, chcielibyśmy, aby powołań było więcej. Trzeba bowiem pamiętać, że nie wszyscy, którzy wstępują do seminarium, dojdą do święceń kapłańskich. Dlatego tak ważna jest modlitwa o nowe powołania. Tym bardziej, że nikt sam nie może sobie powołania kapłańskiego dać. Musi je otrzymać w darze od Boga. Również Kościół nie „wyprodukuje” sobie powołań. Może jedynie prosić o nie Boga. Ale modlimy się również za samych młodych, aby mogli usłyszeć Jego wezwanie.
Wielu młodych ludzi ma w sobie pragnienie, aby ich życie było wartościowe. Warto wtedy zastanowić się, czy nie oddać tego życia na służbę Bogu i człowiekowi.
Prosimy całą archidiecezję warszawską o modlitwę o nowe powołania kapłańskie! Do wszystkich parafii rozesłaliśmy tekst modlitwy o nowe powołania. Do tego dołączyliśmy plakat i pięknie ilustrowany folder, który opowiada o seminarium. Taki pakiet wysłaliśmy także do żeńskich zgromadzeń zakonnych, także tych klauzurowych, aby modlitwą upraszały u Boga nowe powołania.

- Jakich kapłanów potrzebuje dzisiaj Warszawa i jej okolice?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Warszawa się zmienia. Staje się prawdziwym miastem europejskim. I w tej Warszawie trzeba dziś młodych, otwartych kapłanów, konfrontujących się z życiem i wnoszących w nie Bożego ducha. Warszawa bez Boga, bez duchowości będzie bardzo smutnym i szarym miastem. Będzie jak miasto bez serca. I dlatego rozpoczynamy ofensywę modlitwy. Po to, żebyśmy mieli święte i dobre powołania kapłańskie. Dzięki temu ludzie będą się potem cieszyć, że mają dobrych spowiedników, kaznodziejów, kierowników duchowych.

- Jak dobrze rozeznać powołanie? Co Ksiądz powiedziałby komuś, kto się waha i nie wie, czy wstąpić do seminarium?

- Rozeznanie powołania jest procesem. I seminarium to również miejsce na rozeznanie powołania. Jeżeli ktoś do niego wstąpi, nie znaczy, że na pewno zostanie księdzem. On wchodzi w szkołę rozeznawania powołania i jego dojrzewania. Dajemy mu czas, żeby dzięki modlitwie, pomocy przełożonych, kierowników duchowych mógł zobaczyć, czy rzeczywiście jest powołany do kapłaństwa. Dlatego mówię zawsze młodym: gdy pojawia się w was pragnienie bycia kapłanem, ale macie wątpliwości, nie wiecie, czy to na pewno to, przyjdźcie z tym do seminarium, nie bójcie się. Razem zobaczymy, czy to rzeczywiście jest powołanie do kapłaństwa, czy nie.
Pierwsze dwa lata w seminarium, do otrzymania sutanny, to ścisły czas rozeznawania. Przełożeni, dając sutannę, potwierdzają, że w danym człowieku jest ziarno powołania, które jednak cały czas wymaga pielęgnacji, żeby dobrze obumarło i wydało owoc.

- W tym procesie rozeznawania chyba wyjątkowo ważny jest pierwszy rok. Kilka miesięcy temu w warszawskim Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym wprowadzono zmieniony program formacji pierwszego roku. Bardziej akcentowana jest tzw. formacja ludzka. Dlaczego?

Reklama

- Chodzi o to, żeby klerycy byli dojrzali, odpowiedzialni, dojrzali emocjonalnie, mieli ukształtowaną osobowość. I na początku formacji seminaryjnej przede wszystkim na tym się koncentrujemy. Klerycy, przez modlitwę, spotkania wspólnotowe, wyjazdy, zaczynają bardziej siebie poznawać, dostrzegać własne mankamenty, słabości i... przestają się ich bać. Bo często człowiek, który przychodzi do seminarium, zakłada „garnitur strachu”. Chce być księdzem, ale nie chce pokazać swoich słabości. I zaczyna grać kleryka. Wtedy zaczyna się dramat. Bo prędzej czy później przełożeni zauważą, że nie jest to postawa autentyczna. Taka gra, udawanie, blokuje piękny rozwój własnej osobowości. Dlatego ten pierwszy rok, propedeutyczny, ma na celu odarcie kandydata do kapłaństwa z lęku i masek, które zakłada.

- Ale zakłada je często może dlatego, że boi się wydalenia z seminarium, kiedy przełożeni zobaczą go w prawdzie?

- Pan Jezus powoływał różnych ludzi. Również tych bardzo słabych i niedoskonałych. Tu się nic nie zmieniło. Jezus nadal powołuje ludzi słabych, zestresowanych, zranionych wewnętrznie, zmagających się z licznymi trudnościami, pochodzących z rozbitych rodzin. I my w seminarium wcale się temu nie dziwimy, ani nie jest to od razu powodem do nieprzyjmowania czy wydalenia takiego kandydata. Seminarium jest po to, żeby przez formację duchową, a także, gdy trzeba, terapię psychologiczną, te zranienia przepracować i wprowadzić kleryka na drogę uzdrowienia.

- Powiedział Ksiądz, że Warszawa zmienia się. Klerycy też?

- Też. Przychodzą obecnie kandydaci lepiej wykształceni, z większymi ambicjami, bez kompleksów. Ale z drugiej strony, jest wielu bardziej niż kiedyś poranionych w rodzinie. Widać, że współczesna rodzina przeżywa ogromny kryzys. Nie wychowuje do dojrzałości emocjonalnej. I potem przychodzi do seminarium człowiek dojrzały metrykalnie, a w środku będący ciągle dzieckiem. Jest spragniony miłości, czułości, akceptacji. Te braki trudno nadrobić w seminarium. Jednak, na ile się da, staramy się tworzyć klimat domu.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną Górę! Abp Wacław Depo u Ojca Świętego

2025-09-27 12:00

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Abp Wacław Depo został przyjęty przez papieża Leona XIV na audiencji w sobotę 27 września 2025.

Arcybiskup jest na czele grupy pielgrzymkowej archidiecezji częstochowskiej, która pielgrzymuje do Rzymu z racji 100-lecia erygowania archidiecezji częstochowskiej oraz Roku Jubileuszowego. Abp Depo wręczył Ojcu Świętemu Leonowi XIV wyjątkowy dar - obraz Matki Bożej Częstochowskiej Królowej Polski.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na niedzielę: "Bóg jest" historia Dr Romany

2025-09-26 08:27

[ TEMATY ]

rozważanie

ks. Marek Studenski

Znany myśliciel ze wschodu zwykł mawiać: Tygrys goni każdego z nas. Pytanie nie brzmi „czy”, ale „dokąd biegniesz?”. Ten odcinek podpowie drogę i kierunek. Spoiler: prowadzi przez dwa słowa - Bóg jest.

W tym odcinku zabieram Cię w niezwykłą podróż: od dramatycznego poszukiwania 3-letniej dziewczynki, którą ogrzał własnym ciałem wierny pies, po milczącą mądrość Ewangelii, gdzie Łazarz - „ten, któremu Bóg pomaga” - uczy nas, że miłosierdzie bywa bliżej niż sądzimy.
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję