Reklama

Sakrament odnowy serca

Oczekiwanie Chrystusa na człowieka w sakramencie pojednania nie jest ani fikcją, ani symbolem. Jest rzeczywistością. Ale my, ludzie XXI w., nie chcemy się zatrzymać i „zrzucić swego ciężaru na Niego”. Wolimy iść sami. Wolimy czekać z decyzją o spowiedzi na Wielki Piątek, albo na uroczystość rodzinną. Czasem czekamy, aż zmusi nas ciężka choroba. Czasem zdążamy w ostatniej godzinie naszego życia. Czasem...nie zdążamy. Kiedy brudzą nam się ręce - sięgamy po mydło. Gdy ubranie nie jest już świeże, sięgamy po proszek. Czy nasze serce, które jest mieszkaniem Boga, nie potrzebuje więcej troski? Sakrament pokuty jest czasem, w którym nie tylko pierze się serce z brudu grzechu. To czas, w którym dostajemy je zupełnie nowe. Za darmo.

Niedziela wrocławska 9/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powiedzmy to od razu bardzo wyraźnie: sakrament pokuty był, jest i zawsze będzie czymś trudnym, poważnym i wymagającym. Nie zmienią tego faktu ani coraz wygodniejsze konfesjonały, ani spowiedź w formie dialogu penitenta z kapłanem, ani najgorętsze nawet zachęty. Dlaczego? Dzieciom tłumaczymy prosto: „Wtedy będzie rozgrzeszenie, kiedy będzie nawrócenie”. Proste? Niekoniecznie, gdyż nawrócenie ma swoją cenę, a często bardzo boli! Ile trzeba mieć wiary, odwagi i pokory, by swój własny grzech nazwać po imieniu, zerwać z postępowaniem niegodnym chrześcijanina, zdobyć się na szczery żal, szczerze wyznać swoje grzechy, podjąć pokutę i zadośćuczynienie! A Chrystus takiego radykalizmu domaga się od każdego z nas - i to Jego wymaganie sprawia, że uciekamy od konfesjonałów, dorabiamy ideologię do swoich złych czynów, spowiadamy się rzadko, byle jak i nie ma w nas owoców nawrócenia.
„Człowiek o zatwardziałym sercu, o znieprawionym sumieniu, choć może się cieszyć pełnią sił i sprawności fizycznych, jest duchowym kaleką - i trzeba wszystko czynić, ażeby mu przywrócić zdrowie ducha” - powiedział przed laty Jan Paweł II. Ucieczka spod słuchatelnicy ujawnia swoisty „instynkt samobójczy” grzesznika, który traci szansę na pełne uzdrowienie. Osłabienie, a nawet zanik wiary następuje według łatwego do zaobserwowania scenariusza: najpierw pojawiają się zaniedbania w modlitwie, następnym krokiem staje się lekceważenie udziału w Eucharystii, dalej rezygnacja ze spowiedzi św., wreszcie zobojętnienie na wszelkie formy pobożności - i oto mamy ochrzczonego niewierzącego!
Aż dziw bierze, że wciąż można usłyszeć wyznanie: „Jestem wierzący, ale niepraktykujący” lub „wierzę, ale…”. A wszystko dlatego, że gdy się nie żyje według zasad wiary, owe zasady sprowadza się do poziomu swego życia. Przy takim myśleniu człowiek ucieka od miejsc, które każą mu stawać w prawdzie.
Podzielę się dwoma wspomnieniami.
Gdy kilka lat temu podążałem na swój dyżur w konfesjonale, przed głównym wejściem do katedry zobaczyłem coś niezwykłego: na bruku leżała pokaźnych rozmiarów drewniana skrzynia. Podszedłem bliżej i okazało się, że był to… konfesjonał! Z niepokojem zajrzałem do środka: konfesjonał był na szczęście pusty, a w dodatku częściowo rozebrany. Przypomniałem sobie wtedy, że zacny infułat, zatroskany o powierzoną jego proboszczowskiej trosce świątynię, zalecił renowację czcigodnych szaf.
Odetchnąłem z ulgą. Ale to wspomnienie każe mi postawić pytanie: co by się stało z nami wszystkimi, gdyby rzeczywiście zabrakło nam w kościołach nie tylko konfesjonałów, ale sakramentu pojednania i tych, którzy w imieniu Jezusa odpuszczają grzechy?
I drugie wspomnienie.
Miałem szczęście modlić się przy grobie św. proboszcza z Ars Jana Marii Vianneya. Kapłan ten wypowiedział mniej więcej takie słowa: „Zabierzcie ludziom księży, a zobaczycie, że za 20 lat ci ludzie zaczną czcić zwierzęta”. Wszystko wskazuje dziś na to, że stałoby się tak znacznie wcześniej!
Obyśmy przez odrzucenie daru sakramentu spowiedzi nie musieli doświadczać losu syna marnotrawnego, któremu rozum wrócił na swoje miejsce dopiero wtedy, gdy - głodny i obdarty - posłany został do obsługiwania chrząkających „braci mniejszych” (zob. Łk 15, 15-18).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: ośmiu Polaków będzie obecnych przy pochowaniu papieża

2025-04-23 19:06

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Dwóch polskich kardynałów kurialnych, dwóch członków kapituły bazyliki Santa Maria Maggiore i czterech dominikanów - penitencjarzy mniejszych w tej bazylice ma prawo udziału w pochowaniu 26 kwietnia papieża Franciszka do grobu w Bazylice Papieskiej Matki Bożej Większej - wynika z komunikatu Urzędu Papieskich Celebracji Liturgicznych.

Podziel się cytatem Uroczystości będzie przewodniczył Kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego, kard. Kevin Joseph Farrell.
CZYTAJ DALEJ

W Radomiu odbyły się uroczystości pogrzebowe bpa Piotra Turzyńskiego

2025-04-22 15:44

[ TEMATY ]

pogrzeb

Radom

bp Turzyński

EpiskopatNews/flickr.com

Tłumy wiernych, ponad 30 biskupów i arcybiskupów, 300 księży, wzięło udział w uroczystościach pogrzebowych biskupa Piotra Turzyńskiego - biskupa pomocniczego diecezji radomskiej, delegata KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej i ds. Duszpasterstwa Nauczycieli. Mszy świętej w katedrze Opieki NMP w Radomiu przewodniczył 22 kwietnia abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. W koncelebrze uczestniczyli: Prymas Polski abp Wojciech Polak i abp Adrian Galbas, bp Marek Marczak i bp Marek Solarczyk.

Bp Piotr Turzyński zmarł w poniedziałek, 14 kwietnia, w 61. roku życia po długiej chorobie nowotworowej. W lutym obchodził 10. rocznicę święceń biskupich. W kapłaństwie przeżył 37 lat. Został pochowany w Grobowcu Biskupów Radomskich na cmentarzu przy ul. Limanowskiego w Radomiu.
CZYTAJ DALEJ

Co najmniej dwóch kardynałów nie weźmie udziału w konklawe

2025-04-24 09:17

[ TEMATY ]

konklawe

kardynałowie

śmierć Franciszka

wybory nowego papieża

PAP/EPA

Kardynałowie i biskupi modlący się przy trumnie śp. papieża Franciszka

Kardynałowie i biskupi modlący się przy trumnie śp. papieża Franciszka

Co najmniej dwóch kardynałów nie będzie mogło przyjechać do Rzymu, by uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka oraz w wyborze nowego papieża. Już w dniu śmierci papieża Franciszka emerytowany arcybiskup Sarajewa, 79-letni kard. Vinko Puljić powiedział chorwackiej gazecie „Vecernji list”, że nie będzie mógł pojechać do Rzymu z przyczyn zdrowotnych.

W konklawe nie weźmie również udziału hiszpański kardynał, 79-letni Antonio Canizares Llovera. Rozgłośnia Cope, oficjalny nadawca Konferencji Biskupów Hiszpanii, poinformowała, że były arcybiskup Walencji odwołał swój udział z powodów zdrowotnych. Do udziału w wyborze mają prawo kardynałowie, którzy nie ukończyli jeszcze 80 lat. Aktualnie na tej liście jest ich 135, a na dzień dzisiejszy 133.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję