Reklama

„Niech ksiądz pyta...”

Otrzymujemy od Czytelników bardzo wiele pytań związanych ze spowiedzią: zarówno z jej przebiegiem, skutecznością, sensem jak i treścią. Zamiast odpowiedzi na poszczególne pytania, publikujemy tekst na ten temat.

Niedziela warszawska 9/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedyś dziecko poskarżyło się mamie: „Ksiądz nie chciał mnie spowiadać, odesłał mnie do domu, żebym nauczył się formułki”. Oczywiście nie „formułka” czyni spowiedź ważną, choć i ona ma swój sens. Mądrzy ludzie ze specjalnych komisji ułożyli pewien szablon przebiegu spowiedzi w ten sposób, aby nikt nie zapomniał o tym, co stanowi o ważności tego sakramentu i o tym, co ułatwia kapłanowi udzielenie stosownej rady. Ale po kolei.

Nie zrażać uwagami

Zaczynamy spowiedź od pozdrowienia kapłana („Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”). Potem penitent czyni znak krzyża, jednocześnie spowiednik kreśli nad nim ten sam znak: jest to forma pobłogosławienia osoby, która przystępuje do sakramentu. Niektórzy stosują formułę używaną dawniej i niekiedy zadają pytanie, jakie to ma znaczenie. „Teologia” obecnie używanej kolejności jest następująca: wybieramy spowiednika, pozdrawiamy go, a następnie wspólnie rozpoczynamy modlitwę, która jest - w tym wypadku - sakramentem. Poza tym posługiwanie się zatwierdzonym przez Watykan przebiegiem spowiedzi jest posłuszeństwem okazywanym Papieżowi. Można by nawet powiedzieć, że ktoś, kto lekceważy podpisane przez Papieża dokumenty, popełnia grzech, ale jeżeli przyjdzie do spowiedzi osoba, która kilka lat nie korzystała z tego sakramentu, to na pewno nie należy jej w pierwszych słowach zrażać uwagami o formułce. Trzeba tego wymagać od osób spowiadających się regularnie, starających się systematycznie wzrastać wewnętrznie.
Potem penitent określa wiek, stan, czas ostatniej spowiedzi. Jeśli nie została wypełniona pokuta, to należy powiedzieć, jaką pokutę zadał poprzedni spowiednik i określić powód. Spełnienie pokuty sakramentalnej nie stanowi o ważności spowiedzi, jest rodzajem długu honorowego, ale też niekiedy formą zaproponowanej przez spowiednika pracy nad sobą. Jeśli ktoś zapomniał, jaka była pokuta, powinien o tym powiedzieć. Sensowne jest też wybranie przez siebie jakiegoś zadania, które mogłoby „zastąpić” zapomnianą pokutę.

Szukać grzechu bliżej

Wiele osób ma problemy ze sposobem wyznania grzechów. Już nie chodzi o sam wstyd, wiadomo, że normalny człowiek nie odczuwa przyjemności w przyznawaniu się do popełnionego zła i niespełnionego dobra (zaniedbania). Najlepszą, uświęconą przez wielowiekową tradycję metodą jest stosowanie codziennego rachunku sumienia. Ktoś, kto ma takie dobre przyzwyczajenie, od razu, każdego dnia zauważa w czym wzrósł, jak skutkują wybrane metody walki ze złem i na ile gorliwie szukał Bożej woli. Rachunek sumienia przed spowiedzią jest wówczas prostym zestawieniem codziennej refleksji nad własnym życiem.
Warto przypomnieć, że rachunek sumienia „najlepiej się uda”, gdy zaczniemy go od dziękowania Panu Bogu. Przecież istotą grzechu jest lekceważenie Bożej miłości, szukanie szczęścia na wymyślonych przez siebie drogach. Gdy popatrzymy na każdy dzień, na każdą chwilę jak na dar Pana Boga, to przestaniemy postrzegać grzechy tylko jako łamanie przepisów. Zawsze grzech wyrządzi większą krzywdę mnie samemu niż człowiekowi, wobec którego zgrzeszyłem.
Wielokrotnie spotkałem się z zadziwiającą prośbą: niektórzy w trakcie spowiedzi proszą „niech ksiądz pyta!”. Czy wyrażają przez to swoją nieumiejętność przeprowadzania rachunku sumienia? Myślę, że te osoby właśnie traktują grzech jak złamanie przepisu i nie potrafią sobie przypomnieć takich zakazów, które złamali. Tymczasem grzechu trzeba szukać znacznie bliżej i zadawać sobie pytanie, na ile jestem świadkiem Bożej Miłości. Czasem grzechem może być kwaśny wyraz twarzy we własnym domu, nieustanne narzekanie, brak pogody ducha i postawy wdzięczności wobec najbliższych, a o to spowiednik nie zapyta.
Po zwięzłym wyznaniu grzechów powinniśmy wyrazić żal i pragnienie zmiany, a potem - jeśli to możliwe - znaleźć przy pomocy spowiednika sposób pracy nad sobą na najbliższy okres.
Ostatnim, potrzebnym do ważności sakramentu warunkiem jest zadośćuczynienie - próba naprawienia zła, „odkręcenia” kłamstwa, przywrócenia komuś dobrego imienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rady o. Pio dotyczące modlitwy różańcowej

[ TEMATY ]

różaniec

św. o. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

Całe nauczanie Ojca Pio, który nigdy nie głosił kazań, ani nie był misjonarzem, ogranicza się do nauk udzielanych podczas spowiedzi oraz do rozmów i korespondencji z duchowymi dziećmi. Był wielkim obrońcą modlitwy różańcowej, której popularność w latach jego życia nieco przygasła i to nie tylko wśród ludzi świeckich, ale także wśród wielu księży, uznających ją za modlitwę nudną, będącą reliktem średniowiecza. Ojciec Pio przekonywał, że modlitwa różańcowa jest „najwspanialszym darem od Matki Bożej dla ludzkości”.

Podziel się cytatem Goście odwiedzający Ojca Pio, wśród których były osoby wszelkich zawodów, m.in. politycy, artyści, lekarze, słynne osobistości, otrzymywali od niego różaniec. Przy tej okazji prosił ich, aby go zawsze z sobą nosili i codziennie odmawiali przynajmniej jedną część, czyli pięć dziesiątków, które zapewnią im łaski i opiekę Matki Bożej. Różańce otrzymane od Ojca Pio obdarowani uważali zawsze za najcenniejszy podarunek.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z bł. Karoliną Kózkówną - tajemnice bolesne

2025-10-06 20:58

[ TEMATY ]

różaniec

bł. Karolina Kózkówna

fot. Magdalena Pijewska

Bł. Karolina Kózkówna

Bł. Karolina Kózkówna

Prezentujemy wyjątkowe rozważania Różańca - tajemnice bolesne z bł. Karoliną Kózkówną, przygotowane przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, które zawierają słowa św. Jana Pawła II.

Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym "dla nas i dla naszego zbawienia", to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie. Karolina Kózkówna była świadoma tej godności. Świadoma tego powołania.
CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: myśliwce RAF-u patrolowały niebo nad Polską

Myśliwce Królewskich Sił Powietrznych (RAF) patrolowały niebo nad Polską w nocy z poniedziałku na wtorek – podał brytyjski portal UK Defence Journal. Potwierdził to przedstawiciel NATO, mówiąc, że jest to część misji mającej zapobiec dalszym naruszeniom przestrzenie powietrznej przez Rosję.

Portal, powołując się na dane śledzenia lotów, poinformował, że brytyjskie myśliwce Typhoon oraz powietrzny tankowiec Voyager wystartowały w poniedziałek późnym wieczorem z bazy RAF Coningsby i skierowały się na wschód. Patrol obrony powietrznej dotarł do wschodniej granicy Polski. Tu pozostał przez kilka godzin, po czym wrócił do Wielkiej Brytanii wczesnym rankiem we wtorek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję