Reklama

Rzecznik praw Kościoła i społeczeństwa

Dla władz PRL-u był „biskupem wojującym, wrogiem ustroju”. Propaganda komunistyczna uważała go za „najbardziej niebezpiecznego” w Episkopacie. Szkalowany w różnych brukowcach, a szczytem walki przeciw niemu było spreparowanie oskarżenia o współpracę z gestapo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Ignacy Tokarczuk pozostał zawsze niezachwiany w swych poglądach, prowadził otwartą walkę o godność człowieka, wolność religii, budował kościoły i kaplice, nie dopuszczał do ingerencji władz w sprawy kościelne. Wypowiedział posłuszeństwo komunistycznym władzom i ich prawu. 1 lutego 2008 r. obchodził 90. rocznicę urodzin. Jego dzieciństwo i młodość to historia Polski kresowej. Łubianki Wyższe, gdzie przyszedł na świat, to typowo podolska wieś, której ludność trudniła się przede wszystkim rolnictwem. Mieszkali tu Ukraińcy, Polacy i Żydzi. Studia w Seminarium Duchownym we Lwowie przerwała wojna. Zagrożony poborem do Armii Czerwonej, ukrywał się w rodzinnych Łubiankach. Po utworzeniu we Lwowie tajnego seminarium, wrócił tutaj i w 1942 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk bp. Eugeniusza Baziaka. W 1945 r. wraz ze swoimi lwowskimi parafianami opuścił tereny zaanektowane przez ZSRR.
Rozpoczął wówczas wędrówkę po Polsce, działając zwłaszcza na ziemiach odzyskanych. Po uzyskaniu doktoratu w 1951 r. pracował w lubelskim Seminarium Duchownym i na KUL-u, który opuścił na znak sprzeciwu wobec działalności na nim Związku Młodzieży Polskiej i zaczął pracę w Wyższym Warmińskim Seminarium Duchownym „Hostianum”. W 1962 r. wrócił do Lublina, a w 1965 r. został ordynariuszem przemyskim. Sakrę biskupią przyjął z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego w katedrze przemyskiej i odtąd stał się częścią dziejów Kościoła na tych ziemiach oraz przykładem dla całej Polski.
Dzisiaj, w czasach - jak sam określa - poplątania ludzkich umysłów, jest symbolem bezkompromisowej walki z ustrojem niszczącym ludzką godność i Kościół. Znany już wcześniej ze swojego wrogiego stosunku wobec panującego ustroju, nie zmienił przekonań nawet po otrzymaniu sakry. W Polsce słynął ze swych odważnych kazań i wystąpień, twardej, niezmiennej polityki wobec władz państwowych, mówienia otwarcie o fikcji porozumień Kościół-państwo. Jednym z jego celów, konsekwentnie realizowanych, było zwiększenie liczby kościołów i ułatwienie wiernym dostępu do nich. Legendą się stały zmagania jego i wiernych z władzami przy budowie miejsc kultu. I mimo szykan liczba kościołów w 1990 r. wzrosła z 539 do 928. Był zawsze obrońcą pokrzywdzonych, cierpiących, bronił atakowanych przez władze księży.
Odwiedzając kościoły i kaplice naszej diecezji, często nie zdajemy sobie sprawy, że wiele z nich powstało dzięki uporowi i żelaznej woli tego człowieka. Człowieka, który już w dniu swojej konsekracji mówił, że będzie pasterzem pełnym odwagi i zdecydowania, pasterzem, dla którego nie ma kompromisu. I takim pozostał do dziś.
Śledząc Jego wystąpienia można łatwo zrozumieć, dlaczego tak szczególną nienawiścią otaczał go komunistyczny ustrój. „Na kłamstwie, na fałszu, na nieprawości, na deptaniu godności człowieka nie zbuduje się ani społeczeństwa, ani narodu, ani państw, ani jego przyszłości” - mówił w czasie uroczystości poświęcenia kościoła w podrzeszowskim Niechobrzu w 1969 r. Wzywał do budowy kościołów i modlitwy, byśmy mogli wznosić świątynie w kraju naszym „gdzie ludzie naprawdę czekają na ten ołtarz, ażeby mogli się modlić (…), bo wtedy będą lepiej pracować i lepiej gospodarzyć i lepiej troszczyć się o dobro wspólne (…) i wtedy zyska całe społeczeństwo, zyska naród i zyska państwo”. Niestrudzenie wzywał wiernych do budowania przyszłości Polski opartej na patriotyzmie, na prawdzie, która pozwala ukazać całą naszą przeszłość. Jasno mówił, że upadek ustroju komunistycznego jest kwestią czasu, o czym przekonały się władze w kilka tygodni po masakrze na Wybrzeżu w 1971 r., kiedy to w Przybyszówce mówił do wiernych: „Bądźcie trzeźwi, bo to wszystko wcześniej czy później zawali się, runie!”. A potem u progu odzyskanej wolności wskazywał, że Polska ma wielką rolę do odegrania w życiu całej Europy. „Oni mają pieniądze, my mamy jeszcze inne wartości, dzięki którym nie daliśmy Niemcom ziemi, a bolszewikom duszy naszej” - wołał w 1992 r. w katedrze przemyskiej.
Szczególne miejsce w jego działalności miał Rzeszów, który zawdzięcza mu wiele nowych świątyń. Zmagania biskupa i ks. Stanisława Maca, skierowanego z misją utworzenia parafii w Rzeszowie-Drabiniance (dzisiejsza katedra), stały się symbolem walki o wybudowanie świątyni wbrew wszelkim szykanom władz komunistycznych. Ten wielki budowniczy kościołów wspierał poczynania księży, wiernych, odwiedzał miasto i jego parafie, święcił kościoły. Podczas pobytu Jana Pawła II w Rzeszowie w 1991 r., usłyszał z jego ust słowa: „na przestrzeni lat Twego posługiwania stałeś się wobec Kościoła i społeczeństwa walczącego o swoje prawa rzecznikiem, świadkiem i autorytetem”.
W marcu 1992 r. Jan Paweł II mianował go pierwszym arcybiskupem - metropolitą nowo utworzonej metropolii w Przemyślu. Od kwietnia 1993 r. na emeryturze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Matko Tęskniąca, módl się za nami...

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Jak pokazuje historia, kult Madonny Powsińskiej rodził się szybko, choć początkowo miał charakter tylko lokalny. Ale rósł wraz z rozbudową świątyni, a świadectwem cudów i łask, jakich za Jej pośred­nictwem doświadczali wierni, były wota gromadzone co najmniej od połowy XVII w.

Rozważanie 15

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję