Reklama

On gromadził ich dla Chrystusa!

Niedziela małopolska 6/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Elisabetta Lo Jacon: - Jak zrodziła się wyjątkowa relacja między Papieżem Janem Pawłem II a młodzieżą?

Kard. Stanisław Dziwisz: - Aby mówić o początkach relacji Ojca Świętego Jana Pawła II z młodzieżą, należy cofnąć się do końca lat 40. i początku 50. ubiegłego wieku. To właśnie wtedy młody, bo zaledwie 29-letni ks. dr Karol Wojtyła rozpoczął swe systematyczne kontakty duszpasterskie z młodzieżą studencką miasta Krakowa. Spotkania odbywały się m.in. przy kościele parafialnym pw. św. Floriana. Oprócz nabożeństw liturgicznych młodzież miała okazję brać udział w specjalnie wygłaszanych do niej przez ks. Wojtyłę konferencjach. Tematy tychże wykładów były bardzo ambitne i - w ocenie samych słuchaczy - dające wiele do myślenia.
Dość szybko ks. Wojtyła - profesor teologii, którym był wtedy nasz Papież - dał się również poznać swym młodym przyjaciołom jako wspaniały towarzysz rozmaitych wypraw turystycznych. Grupa młodzieżowa, która się wokół niego zaczęła gromadzić, była z miesiąca na miesiąc coraz liczniejsza. Wszyscy byli zachwyceni sposobem bycia ich duszpasterza, a zwłaszcza jego przystępnością i mądrymi poglądami na życie. Postawa ks. Wojtyły, po prostu, młodzieży imponowała.

Reklama

- A jak to się działo, że również w czasie swego pontyfikatu Papież tak doskonale rozumiał problemy ludzi młodych? W jaki sposób był o nich informowany? W czym tkwiła - w odczuciu Jego Eminencji - tajemnica komunikatywności Karola Wojtyły?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W moim przekonaniu Jan Paweł II rozumiał młodzież do końca swoich dni, ponieważ on sam był do końca życia człowiekiem młodego ducha. Wielu zastanawiało się nad sekretem, czy może lepiej powiedzieć źródłem tej młodości. Odpowiedź może być tylko jedna - był nim dla Ojca Świętego Duch Święty. Bo to On przecież jest niewyczerpaną inspiracją, życiem i entuzjazmem.
Ponadto nie zapominajmy, że Jan Paweł II był osobą o wielkiej wrażliwości. Umiał doskonale słuchać. Pan Bóg obdarzył go wyjątkową empatią. Natomiast młodzież - jak wiemy - zawsze miała do niego łatwy dostęp. Całymi grupami, i to ze wszystkich kontynentów, przybywali do Papieża ludzie młodzi, z którymi on sam bardzo chętnie rozmawiał, a nawet dyskutował.
Atutem Papieża w komunikacji z młodzieżą całego świata była także jego wrodzona pogoda ducha oraz inteligencja. Ojciec Święty potrafił bezbłędnie wczuć się w sytuację młodych czy też rozpoznać atmosferę panującą między nimi. Wszyscy cenili go również za jego poczucie humoru i szczere, autentyczne gesty życzliwości, jakie spontanicznie okazywał innym.

- Co Papież widział w młodzieży dobrego i jakie towarzyszyły mu troski odnośnie do jej przyszłości?

Reklama

- Najpierw powiedzmy wprost, że dla Papieża z dalekiego kraju wartościowy był każdy człowiek: dziecko, młodzieniec, dorosły czy osoba starsza. Owa wartość osoby ludzkiej - jak zawsze mówił Ojciec Święty - wynika z samego faktu, że każdy z nas jest człowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Boże oraz że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Patrząc na młodzież, Jan Paweł II określał ją mianem „wiosny Kościoła”. W każdym młodym człowieku widział ów wielki potencjał miłości i pragnienia życia. Miał przed oczyma młodych jako ludzi, którzy niosą w swych sercach naturalną, spontaniczną nadzieję na nową, lepszą przyszłość, która jeśli tylko zwiąże się z nadzieją ewangeliczną, może stanowić wyjątkową „siłę przebicia”.
Jednocześnie, sam będąc człowiekiem wielkiej mądrości i doświadczenia, zwracał uwagę, że młodzież, jeśli nie będzie wybierać prawdziwych wartości, o które trzeba czasem nawet powalczyć, może niestety ulec przynętom iluzji szczęśliwego życia bez Boga i Jego przykazań. Dlatego Jan Paweł II bardzo chciał ustrzec ludzi młodych, którzy dopiero wchodzą w życie, właśnie przed taką zafałszowaną wizją przyszłości.
Czy można odrzucić Jezusa? - pytał niejednokrotnie Papież swoich młodych słuchaczy. I cóż odpowiadał? Ku zdziwieniu wielu, mówił, że można, ale zaraz potem dodawał: - tylko w imię czego i co w zamian? Tak więc widzimy, jak bardzo Papież szanował wolność wyboru, na którą tak mocno wyczulona jest przecież młodzież, ale jednocześnie mówił jej o odpowiedzialności i ponoszeniu konsekwencji swoich decyzji. W oczach młodzieży był dzięki temu po prostu wiarygodny.

- Kim Jan Paweł II był dla ludzi młodych: ojcem, mistrzem czy przyjacielem?

Reklama

- W moim odczuciu Papież był dla nich zarówno ojcem, jak i mistrzem i przyjacielem. Przede wszystkim warto jednak przy tej okazji zastanowić się, co pod tymi określeniami osoby Jana Pawła II się kryje. Doskonale pamiętam, jak Ojciec Święty podczas pierwszej pielgrzymki do Polski, przemawiając do młodzieży akademickiej w Warszawie, nawiązał do swego duchowego ojcostwa. Wspomniał wówczas, jaki wpływ miał na niego jego rodzony ojciec, który nauczył go modlitwy o dary Ducha Świętego. Myślę, że tamtejsza młodzież doskonale zrozumiała, iż ojciec to ten, który nie tylko przekazuje życie biologiczne, ale również potrafi budzić w drugim człowieku ducha. Jan Paweł II kontynuował tę myśl na wielu spotkaniach, pomagając młodym obudzić w sobie człowieka wewnętrznego. I w ten oto sposób stawał się dla nich autentycznym ojcem.
Jeśli natomiast chodzi o relację przyjaźni, to myślę, że w jakimś szerokim znaczeniu możemy powiedzieć o takowej wobec całej młodzieży. W dosłownym znaczeniu zaś tego słowa jego przyjaźń z ludźmi młodymi dotyczyła przede wszystkim konkretnych osób, z którymi on sam poznał się i nigdy tych relacji nie zerwał, nawet będąc już na Watykanie.
A czy chciał być mistrzem? Myślę, że tak, ale na pewno nie na wzór jakiegoś idola. Jego bycie mistrzem polegało na jednoznacznym wskazywaniu na naszego wspólnego Mistrza z Nazaretu - Pana Jezusa. I powiedzmy to jasno: nikt, kto go słuchał, kto przy nim był czy choćby tylko na niego patrzył, nigdy nie miał co do tego nawet najmniejszej wątpliwości. Papież gromadził młodzież koło siebie, ale nie dla siebie. On ich gromadził dla Chrystusa.

- Jakie jest dziedzictwo i jaka jest spuścizna nauczania i wartości, które tzw. pokolenie Jana Pawła II przejęło od Papieża?

- Z całą pewnością Jan Paweł II stał się dla młodego pokolenia wszystkich narodów wiarygodnym świadkiem wiary. Dziś już nikt nie ma złudzeń, że wyznawana nauka wiary domaga się świadectwa wierności aż do końca. Ojciec Święty ponadto zapalił w ludziach młodych pragnienie obrony życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Dał im również wyjątkowy impuls do realizacji czystej miłości narzeczeńskiej i małżeńskiej. Podniósł ich wzrok ku niebu i wartościom z niego płynącym. Na pewno dzięki niemu wiele osób przekonało się, że prawdziwe piękno człowieka jest pochodną łaski uświęcającej i systematycznej pracy nad sobą. I z pewnością od Jana Pawła II młodzież nauczyła się również, że ludzi nie powinno się mierzyć wyłącznie miarą zdolności, talentów, sukcesów czy zasobów materialnych, ale nade wszystko miarą serca, czyli miarą sumienia i głębi ludzkiego ducha.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Carlo Acutis modlił się też po polsku

2025-09-06 08:58

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Carlo Acutis

modlił się

po polsku

Beata Sperczyńska

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Sperczyńska wprowadziła Carla Acutisa w świat wiary. Ta opiekunka z Polski nauczyła go pierwszej modlitwy: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Carlo odmawiał ją kilka razy dziennie w języku polskim – wyznaje w rozmowie z Vatican News Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia na podstawie relacji Beaty Sperczyńskiej. W niedzielę 7 września Carlo zostanie kanonizowany jako pierwszy z milenialsów.

Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
CZYTAJ DALEJ

Męczennik w dominikańskim habicie

Niedziela warszawska 40/2000

[ TEMATY ]

Bł. Michał Czartoryski

Archiwum parafii Świętej Trójcy w Będzinie

O. Michał Czartoryski wpisuje się do Księgi Pamiątkowej Żywego Różańca w Będzinie

O. Michał Czartoryski wpisuje się do Księgi Pamiątkowej Żywego Różańca w Będzinie

6 września 1944 r. Niemcy zamordowali 11 pacjentów szpitala powstańczego przy ul. Smulikowskiego na Powiślu. Wraz z nimi zginął ich kapelan o. Michał Czartoryski OP, jeden ze 108 beatyfikowanych męczenników II wojny światowej.

Bł. Michał Czartoryski urodził się w 1897 r. Do zakonu wstąpił w wieku dojrzałym, mając za sobą studia i pracę w akademickich organizacjach. Od początku był oczarowany swoim dominikańskim powołaniem. Po wybuchu wojny coraz częściej przy różnych okazjach mówił o śmierci i męczeństwie. Podkreślał, że do męczeństwa należy się przygotować. Do takiego świadectwa dla Chrystusa dojrzewał i wiedziony zamysłem Bożym chyba taką właśnie śmierć dla siebie przeczuwał.
CZYTAJ DALEJ

Equipes Notre Dame – mały synod Kościoła

2025-09-06 16:45

Magdalena Lewandowska

Eucharystii na rozpoczęcie roku formacyjnego przewodniczył bp Kiciński.

Eucharystii na rozpoczęcie roku formacyjnego przewodniczył bp Kiciński.

– Jesteście powołani, aby jako małżeństwa, rodziny wyjść do współczesnego człowieka i zaprosić go na żyzne pole Kościoła i karmić kłosami Słowa Bożego – mówił do członków Equipes Notre Dame bp Jacek Kiciński.

Uroczystą Eucharystią w parafii św. Antoniego na wrocławskich Karłowicach, której przewodniczył o. bp Jacek Kiciński, Ruch Equipes Notre Dame rozpoczął nowy rok formacyjny. Dolnośląski sektor małżeństw Equipes Notre Dame świętował także swoje 10-lecie. Do franciszkańskiego kościoła przyjechały pary nie tylko z Wrocławia, ale m.in. z Jeleniej Góry, Wałbrzycha i Polkowic.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję