W konferencji wzięli udział przedstawiciele Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, z którego inicjatywy powstał projekt - Marcin Szczęsny, prezes KSM-u, oraz Małgorzata Ajszpur, autorka programu, a także wojewoda lubuski Helena Hatka, marszałek województwa lubuskiego Krzysztof Szymański, lubuski kurator oświaty Roman Sondej oraz ks. Wojciech Miłek, kierownik Katolickiego Ośrodka Rehabilitacyjno-Readaptacyjnego „Anastasis” w Strychach.
- Od kilku lat szkoły polskie zobowiązane są do prowadzenia programów profilaktycznych - mówił o walce z narkomanią wśród dzieci i młodzieży Roman Sondej. - Z dużym zadowoleniem przyjąłem inicjatywę KSM-u, bo to znaczy, że zwiększa się grono osób i stowarzyszeń wspierających akcję.
„Dlaczego stop narkotykom?” to program telewizyjny dla uczniów i ich rodziców wraz ze scenariuszami zajęć lekcji. - W filmie przedstawione są zwierzenia młodych narkomanów. Ich wypowiedzi w żaden sposób nie były reżyserowane - wyjaśniała Małgorzata Ajszpur.
W programie znalazły się również wypowiedzi m.in. policji, psychologa, psychiatry, a więc specjalistów, którzy tłumaczyli, jakie mogą być konsekwencje w zakresie zdrowia fizycznego, psychicznego, społecznego czy duchowego dla osób z problemem narkotykowym.
W filmie wypowiada się też ks. Wojciech Miłek, który na co dzień pracuje z osobami uzależnionymi. Uważa on, że program jest ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem, jakie niosą ze sobą narkotyki. - Uzależnienie jest procesem, który się rozwija. Trzeba zdawać sobie sprawę, że olbrzymia część młodych ludzi mających kontakt z narkotykami nigdy narkomanami nie będzie. Mimo to czas, kiedy człowiek zwalcza swoje problemy chemią czy alkoholem, zawsze jest nierozwojowy. Dlatego przedstawiany tu program jest dla tych, którzy dopiero zaczynają lub wahają się, czy zacząć. Osoby już uzależnione wymagają innej formy pomocy - tłumaczył ks. Miłek. - Ten program jest też dla rodziców. Ma ich uświadamiać, bo często myślą, że problem narkotyków nigdy nie będzie ich dotyczył.
Koszt realizacji projektu zamknął się w kwocie 17 tys. zł. - Większość z tych pieniędzy została przeznaczona na wyprodukowanie płyt z programem oraz plakatów. Pozostałą część pracy wykonali wolontariusze - mówił Marcin Szczęsny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu