Reklama

Spacerkiem po klasztornym ogrodzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ogród Zgromadzenia Księży Misjonarzy na krakowskim Stradomiu założono w II poł. XVIII wieku. Po wojnie władze komunistyczne zabrały duchownym część ziemi i utworzyły tam przedszkole, które zresztą funkcjonuje do dziś. W latach 50. pod częścią ogrodu wojsko wybudowało schron. W ten sposób misjonarski ogród stał się terenem strategicznym. Paradoksalnie, kilkanaście lat później schron uratował ogród. Gdy władze miasta wpadły na pomysł, żeby przez ten zakątek poprowadzić ulicę, ministerstwo zaprotestowało, bo przecież był to teren strategiczny…
- Ogrody klasztorne powstawały głównie w dobie średniowiecza. Pełniły i pełnią ważną rolę nie tylko w poszczególnych wspólnotach zakonnych. Założenia ogrodowe tworzone przez zakonników docierały z czasem do ludzi świeckich, którzy sami potem zakładali ogrody - mówi ks. dr Wacław Umiński ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy w Krakowie.

Najważniejszy - wirydarz

Stałym elementem ogrodów klasztornych był wirydarz - dziedziniec, do którego nie miały wstępu osoby z zewnątrz. Organizowany był najczęściej na planie kwadratu lub prostokąta i usytuowany pomiędzy częścią mieszkalną klasztoru a kościołem. Miał zwykle regularny układ kwater, rabat i ścieżek, krzyżujących się pod kątem prostym, a w środku studnię, fontannę, rzeźbę lub wyróżniające się drzewa. Uprawiano tu raczej niską zieleń (zioła, kwiaty, krzewy oraz trawniki). Był miejscem skupienia, modlitwy, namiastką raju na ziemi. Budownictwo klasztorne przejęło tę formę ogrodu od starochrześcijańskich bazylik. Wirydarz nawiązywał do rzymskiego antycznego „cavum medium” - małego ogródka otoczonego perystylem (kolumnadą).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Hortus medicus” i ogród użytkowy

Średniowieczne klasztory były najczęściej samowystarczalnymi gospodarstwami, które musiały sprostać wszelkim potrzebom mieszkańców. Jeden z mnichów zazwyczaj pełnił funkcję medyka i dla potrzeb chorych współbraci zajmował się uprawą ziół i roślin leczniczych w osobnym ogrodzie, zakładanym oddzielnie, otoczonym murem, a zwanym „hortus medicus” lub „herbularius”. W sąsiedztwie często znajdował się szpital i kolejny wirydarz, przeznaczony tym razem dla chorych.
Inną formą są, oczywiście. ogrody użytkowe. Ogrody te również były ogradzane i podzielone na prostokątne kwatery. Starano się, aby i tu układ ścieżek był regularny. W zależności od tego, jakie rośliny zasadzono na tym skrawku ziemi, mogły to być winnice, chmielniki czy warzywniaki. Drzewa owocowe stanowiły zasadniczą część cmentarza, które w dawnych czasach zawsze zakładane były blisko kościołów, a więc także wspólnot zakonnych. Wiśnie, jabłonie czy grusze sadzono pomiędzy poszczególnymi mogiłami. W centralnym miejscu cmentarza zawsze stał duży krzyż.

Ogródki przy pustelniach

Nieco inne rozwiązania stosowano w zakonach eremickich, czyli takich, w których zakonnicy i bracia mieszkali oddzielnie (zakon kartuzów lub kamedułów).
- Zabudowania zakonów eremickich tworzyły regularny czworobok, pośrodku którego znajdował się duży wirydarz, obok niego cmentarz, kościół, potem dom przeora i zabudowania gospodarcze wraz z dziedzińcem. Pozostałe trzy boki były zamknięte poszczególnymi celami, w których żyli mnisi. I właśnie przy każdej pustelni znajdował się odrębny malutki ogródek, czasem ze źródłem. Każdy zakonnik miał takie swoje poletko do uprawy - mówi ks. Umiński.
Nowością w okresie renesansu były pałacyki opackie i powiązane z nimi ogrody o charakterze świeckim. Kameduli krakowscy czy karmelici Na Piasku w Krakowie, zakładając swe ogrody, starali się zachować układ wirydarzowy, ale według wzoru włoskiego. Występował on w formie kwaterowej - cała przestrzeń podzielona była na wiele kwater, a także jako ogród dziedzińcowy, nawiązujący do antycznych ogrodów perystylowych. Według wzoru włoskiego, powstawały również ogrody tarasowe, które tworzono wykorzystując naturalne warunki przyrodnicze.
W baroku w ogrodach klasztornych pojawiają się pewne nowe, oryginalne formy, np. kolisty klomb wraz z kolumną pośrodku, jaki pojawił się w wirydarzu Bernardynów na Stradomiu w Krakowie.
- Wzorce czerpane z ogrodów istniejących przy konwentach pomogły potem w tworzeniu parków krajobrazowych, ogrodów pałacowych czy publicznych. Można też powiedzieć, że wszelkie ogródki miejskie i wiejskie ogródki działkowe mają źródło gdzieś w ogrodzie użytkowym zakładanym przez zakonników - podsumowuje ks. Umiński.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję