Reklama

Jak miłe przybytki Twe, Panie…

Niedziela przemyska 31/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tymi słowami rozpoczął uroczystość konsekracji nowego kościoła pw. Świętych Piotra i  Pawła w  Hawłowicach chór z  Pruchnika. 1 lipca był zwieńczeniem pięcioletniego trudu, wyrzeczeń i  pracy tych wszystkich, dzięki którym świątynia powstała. Tego dnia wiernych Hawłowic zgromadziła Msza św. pod przewodnictwem biskupa ordynariusza ełckiego Jerzego Mazura. Ponadto na uroczystość przybyli licznie księża rodacy, księża pracujący w  parafii Pruchnik, księża z  dekanatu pruchnickiego, siostry zakonne i  bardzo wielu mieszkańców Pruchnika, okolicznych wsi i  wielu gości.
Po powitaniu Księdza Biskupa przez dzieci, młodzież i  przedstawicieli Hawłowic, w  imieniu wiernych i  duszpasterzy przemówił proboszcz ks. Kazimierz Trelka. Stwierdził on, że świątynia cieszy oczy i  serca, gdyż jest dziełem wiary. Przypomniał też wiele wzruszających przykładów ofiarności, nawet ze strony najuboższych parafian.
Następnie bp Jerzy Mazur pobłogosławił wodę przeznaczoną do pokropienia ludu na pamiątkę chrztu św. oraz do poświęcenia ścian i  ołtarza kościoła. Ksiądz Biskup pokropił wiernych, ściany i  ołtarz. Potem w  swojej homilii podkreślił, że nie wystarczy zbudować świątynię, ale trzeba ją jeszcze ofiarować Najwyższemu Bogu. - Niech serca napełnią się nadzieją, bo każdy z  was widzi tu swoją cegłę, swoją pracę, swoją ofiarę. (…) To wielka chluba i  radość wybudować świątynię. Dlatego słowa wdzięczności kieruję do wszystkich, którzy przyczynili się do jej powstania - mówił Ksiądz Biskup. - Ale teraz trzeba tę świątynię przystroić najpiękniejszymi kwiatami, a  te kwiaty to wy - wasze serca, wasza modlitwa.
Sam akt konsekracji poprzedził śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, w  wykonaniu księży kleryków z  parafii Pruchnik i  uroczyste złożenie relikwii bł. ks. Bronisława Markiewicza w  ołtarzu, dokonane przez bp. Jerzego Mazura. Następnie Biskup odmówił modlitwę konsekracyjną i  namaścił Krzyżmem Świętym najpierw ołtarz, a  potem ściany kościoła. Na ołtarzu zostało spalone kadzidło, jako znak uwielbienia dla Boga, a  także symbol zanoszonych modlitw. Ksiądz Biskup okadził ołtarz, a  księża diakoni okadzili ściany świątyni i  wiernych. Po tym liturgicznym akcie został przystrojony ołtarz i  uroczyście zapalono wszystkie światła w  kościele na znak, że Chrystus jest Światłem na oświecenie pogan. Rozpoczęła się Liturgia Eucharystyczna poprzedzona procesją z  darami, wśród których znalazły się ornaty, komplet czytań, mszał i  kronika budowy kościoła.
Na zakończenie Najświętszej Ofiary Słowa raz jeszcze słowa wdzięczności wyraził proboszcz parafii Pruchnik, ks. Kazimierz Trelka. Podkreślił zasługi abp. Józefa Michalika, który od początku błogosławił dziełu budowy kościoła, wspierał je swoją modlitwą i  pomocą materialną, dziękował bp. Jerzemu Mazurowi za okazaną pomoc duchową i  materialną, oraz wszystkim, którzy w  jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania świątyni. Ksiądz Proboszcz zachęcał też do tego, by tę świątynię jak najczęściej odwiedzać.
W  czasie uroczystości wiele słów wdzięczności popłynęło również pod adresem proboszcza parafii Pruchnik - ks. Kazimierza Trelki, za ogromne zaangażowanie, trud i  ofiarność włożone w  budowę kościoła. Zgromadzeni w  kościele ludzie nie kryli łez wzruszenia, które są najpiękniejszym dowodem wdzięczności.
Uroczystość uświetnił udział orkiestry dętej i  chóru z  Pruchnika pod batutą Zbigniewa Bratkowskiego, oraz członków Honorowej Straży Bożego Grobu. Dzień konsekracji kościoła pw. Świętych Piotra i  Pawła na zawsze pozostanie w  sercach nie tylko mieszkańców Hawłowic, ale także tych wszystkich, którzy wzięli w  niej udział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Jestem przekonany, że życie zawdzięczam mojemu Aniołowi Stróżowi

Niedziela Ogólnopolska 39/2024, str. 30-31

[ TEMATY ]

anioł

Karol Porwich/Niedziela

Jedną z pierwszych modlitw, których uczymy się w dzieciństwie, jest ta do Anioła Stróża. W miarę jednak jak dorastamy, zapominamy o obecności aniołów w naszym życiu, traktujemy je jak istoty z bajki. Czy faktycznie jako dorośli nie potrzebujemy aniołów?

Wiele mówi się o cudach zdziałanych za przyczyną świętych, a zapomina się o cudownych zdarzeniach z udziałem aniołów. Nie bez powodu ich interwencje są tak samo dyskretne, jak ich obecność wśród nas. Czuwają nad nami w sposób niezauważalny. Czy zdarzyło ci się usłyszeć jakiś wewnętrzny głos, który ostrzegał cię przed mającym się niebawem wydarzyć niebezpieczeństwem, albo widziałeś tajemniczą postać, która pomogła ci wydostać się z opresji? Nie brakuje osób, które dzielą się takimi doświadczeniami, ich świadectwa przywracają wiarę w Aniołów Stróżów, dają nadzieję, że nawet w największych kłopotach nie jesteśmy sami.
CZYTAJ DALEJ

Pytania o Anioła Stróża

Anioł Stróż jest zawsze bliski człowiekowi wierzącemu. Towarzyszące nam od dzieciństwa proste modlitwy do Anioła Stróża, obrazki przedstawiające kroczącego za dzieckiem zatroskanego anioła z rozpostartymi skrzydłami rodzą wciąż pytania: Kim jest Anioł Stróż? Jaki on jest? Ilu jest Aniołów Stróżów? To oczywiste, że chcemy więcej wiedzieć o kimś, kto jest nam szczególnie bliski

Pytamy więc: Czy wszyscy ludzie mają swego Anioła Stróża czy wyłącznie chrześcijanie? Każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża. W starotestamentalnej Księdze Tobiasza archanioł Rafał pojawia się w roli towarzysza młodego Tobiasza (por. Tb 5, 4n). Dzieje Apostolskie wspominają anioła św. Piotra (por. Dz 12, 15). Anioła Stróża ma każdy człowiek, także wyznawca innej religii czy osoba niewierząca. Jest on więc dany każdemu człowiekowi. A więc, ilu jest ludzi na świecie, tylu jest Aniołów Stróżów.
CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo jak jutrzejsza gazeta [Felieton]

2025-10-02 23:00

Obraz wygenerowany przez AI

Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.

Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję