Reklama

Ewangelia czy Ewangelie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim w kolejnych felietonach rozpoczniemy wędrówkę po ewangelicznym świecie, najpierw zadajmy podstawowe pytanie: ile Ewangelii tak na prawdę zawiera Pismo Święte? Jedną, cztery, a może więcej?

Ewangelia - od dobrych wieści do Dobrej Nowiny

Termin „ewangelia” ma swoją długą historię. Zanim pojawił się w Nowym Testamencie, na dobre zadomowił się w dwóch kulturach: greckiej i żydowskiej. W języku greckim „euangelion” było zbitką dwóch słów: „eu” - dobrze, oraz „aggelion” (czyt. angelion) - wiadomość. Po złożeniu obu terminów jako sumę otrzymujemy „ewangelię”, czyli „dobrą wiadomość”. U Greków zwrot ten był bardzo ważny, gdyż używano go w stosunku do najistotniejszych wydarzeń, takich jak zwycięstwo w wojnie. Również w kulturze rzymskiej posiadał niebagatelne przesłanie. Terminem „ewangelia” określano narodziny następcy tronu cesarza, któremu przypisywano boskie prerogatywy.
W Starym Testamencie, który w znacznej mierze został spisany w języku hebrajskim, odpowiednikiem greckiego „euangelion” było słowo „besrah”, które funkcjonowało w podwójnym znaczeniu: „dobra nowina” oraz „zapłata za przyniesienie dobrej nowiny”. Z czasem zaczęło być używane na oznaczenie głosiciela dobrej nowiny (ewangelizatora) i samej czynności ewangelizowania (głoszenia). W takim rozumieniu wykorzystuje je prorok Izajasz: „O jak pełne wdzięku na górach są nogi zwiastuna dobrej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: «Twój Bóg zaczął królować»” (Iz 52, 7).
W ten sposób słowo „ewangelia” przedostało się do Nowego Testamentu. Najbardziej rozpowszechnił je św. Paweł, jednak - co jest godne podkreślenia - nigdy nie oznaczało pism, tekstów, utworów. W Nowym Testamencie określa się nim czynność głoszenia orędzia zbawczego, samo orędzie albo jego moc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ewangelia - czyli Jezus Chrystus

„Początek Ewangelii, którą jest Jezus Chrystus, Syn Boży” - w taki sposób z punktu widzenia gramatyki greckiej możemy przetłumaczyć pierwsze słowa dzieła św. Marka. Osoba Jezusa Chrystusa jest wszystkim, co Bóg chce zakomunikować człowiekowi. On jest pełnią Bożego objawienia. To ku Niemu „wzdychał Stary Testament” - jak powiedzą Ojcowie Kościoła, wyczekując z utęsknieniem przyjścia obiecanego Zbawcy. Trafnie ujął tę prawdę Blaise Pascal: „Na Jezusa patrzą dwa Testamenty: Stary - jako na swoje oczekiwanie, Nowy - jako na swój wzór, oba - jako na swoje centrum”. Wcielenie Syna Bożego, a następnie śmierć i zmartwychwstanie są punktem szczytowym historii zbawienia. W Nim też dokona się jej uwieńczenie, gdy nastąpi „nowa ziemia i nowe niebo”.
Widzimy zatem, jak w Jezusie Chrystusie słowo „ewangelia” nabrało szczególnego znaczenia. To On sam jest Dobrą Nowiną, czyli Ewangelią, którą Bóg dał człowiekowi.

Ile jest Ewangelii?

Od samego początku Kościół zmagał się z tym problemem. Będące w obiegu różnorakie ewangelie apokryficzne (utwory o treści biblijnej, ale z wieloma dodatkami legendarnymi i mitycznymi) mobilizowały chrześcijańskich głosicieli i pasterzy do autoryzowania konkretnych pism. Już św. Ireneusz w II wieku po Chr. pisze o „czteroforemnej Ewangelii”, a później w podobnym duchu wypowiadają się m.in. Klemens Aleksandryjski i Orygenes, którzy mocno podkreślają fakt, że Kościół posiada tylko cztery Ewangelie, natomiast heretycy posługują się wieloma innymi. Jednocześnie Orygenes, który był wybitnym znawcą Pisma Świętego, notuje bardzo istotne słowa: „to, co czterech napisało, jest w istocie jedną Ewangelią”. Jego głos podejmuje dwa wieki później św. Augustyn, wskazując, że lepiej mówić o jednej Ewangelii niż o czterech, ponieważ istnieje tylko jedna Dobra Nowina, jaką jest Jezus Chrystus.
W taki sposób od greckiego „euangelion” dochodzimy do chrześcijańskiej Ewangelii. W istocie posiadamy jedną jedyną Ewangelię, tyle że w czterech różnych wersjach. Każda z nich realizuje ten sam cel: przekazanie orędzia o wydarzeniach zbawczych, które dokonały się w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym.
Można zapytać, dlaczego powstały cztery wersje, skoro przedstawiają tę samą prawdę? Musimy wziąć pod uwagę, że już od samego początku Kościół, w którym głoszono Dobrą Nowinę, był różnorodny. Byli w nim chrześcijanie wywodzący się z wielu kultur, m.in. ze świata żydowskiego i hellenistycznego. Każdy z Ewangelistów miał przed sobą innych adresatów. To dlatego cztery wersje jednej i tej samej Ewangelii różnią się między sobą. Ewangeliści musieli uwzględnić charakter poszczególnych wspólnot, do których kierowali swoje dzieła, tak by miały one jak najmocniejsze oddziaływanie. Na tym przecież polega ewangelizacja, na głoszeniu tej samej od wieków prawdy o Jezusie Chrystusie, ale na różne sposoby: inaczej głosi się Ewangelię dzieciom, a inaczej dorosłym; inaczej głosi się ją w Afryce, a inaczej w Europie. Mamy zatem jedną Ewangelię, ale w czterech wersjach.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek podczas Mszy Krzyżma do kapłanów: musimy być wolni od surowości i oskarżeń, od egoizmu i ambicji!

2024-03-28 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Do postrzegania życia i powołania w perspektywie całej przeszłości i przyszłości oraz odkrycia na nowo potrzeby adoracji i bezinteresownej, spokojnej i przedłużonej modlitwy serca - zachęcił Franciszek w Wielki Czwartek podczas Mszy Krzyżma w watykańskiej Bazylice św. Piotra. Papież wskazał na potrzebę skruchy, która jest nie tyle owocem naszej sprawności, lecz łaską i jako taka musi być wyproszona na modlitwie.

MSZA KRZYŻMA
HOMILIA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na własne oczy rozdarło mi serce

2024-03-26 21:00

[ TEMATY ]

#NiezbędnikWielkopostny2024

Archidiecezja Krakowska

Film "Unplanned – Nieplanowane" był prawdziwym ciosem dla Planned Parenthood - największej sieci klinik aborcyjnych w USA.

W każdą środę Wielkiego Postu chcemy zachęcać Was do wielkiej modlitwy za dzieci zagrożone aborcją oraz ich matki, a także za nienarodzonych i ofiary aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję