Reklama

Zakochani w Bogu

Ks. Franciszek Rozwód, najstarszy kapłan w archidiecezji wrocławskiej. W czerwcu będzie obchodził rocznicę 70-lecia święceń kapłańskich

Niedziela wrocławska 20/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powołanie kapłańskie to jest przede wszystkim wola Boża. Pan Bóg już w łonie matki kształtuje dziecię w sposób specjalny. Jest tam iskra, jest Boży plan. A potem chłopiec idzie w życie i widzi różne rzeczy, słyszy cichy, nieśmiały głos Pana Boga, widzi znaki. Pan Bóg rzeczywiście woła i daje znaki na tyle czytelne, aby człowiek, młody przecież, był w stanie usłyszeć Jego głos i to zaproszenie do kapłańskiej służby przyjąć. A znaki są różne. Ja nie byłem świętoszkiem, ale w czasie matury ustnej z języka polskiego dostałem pytanie „Ksiądz w literaturze polskiej” i przedziwnie to się połączyło z moimi wcześniejszymi przemyśleniami. Po maturze nie wiedziałem trochę co ze sobą zrobić, ale ponieważ planowanie przyszłości wydawało mi się rzeczą ważną, postanowiłem pójść po radę do księdza. I rzeczywiście, to on utwierdził mnie w przekonaniu, że być może moja nieśmiała chęć bycia księdzem ma sens, jest wolą Bożą. A potem w seminarium, w czasie studiów - to wciąż jest rozeznawanie Bożej woli. Po to przecież jest ten czas, aby nie tylko Boga szanować i być Jego sługą, ale przede wszystkim po to, aby się w Nim zakochać. Ta miłość musi się urodzić, bo bez niej w kapłaństwie nie da się wytrwać, ale też, i to jest bardzo ważne, powołanie wciąż się krystalizuje. Młody człowiek wciąż konfrontuje siebie, swoje decyzje z wolą Bożą, z Bożym głosem. Z powołaniem kapłańskim bywa różnie. Nawet to największe, początkowo niezwykle silne i gorące w miłości do Boga może się zachwiać, bo przecież w życiu człowiek przeżywa różne trudności i Pan Bóg wiele rzeczy dopuszcza, aby wypróbować złoto w tyglu, ale wciąż trzeba powracać do początku i wołać: „Jezu, pomóż!”. Wiele razy doświadczyłem tego, jak Pan Bóg przychodzi z pomocą. Zresztą, jestem przekonany, że kapłanami Bóg opiekuje się w sposób szczególny. Mógłbym przytoczyć ze swego kapłańskiego życia cały szereg cudów, które potwierdzały, że dla Boga jestem ważny i że troszczy się o mnie ze szczególna starannością właśnie dlatego, że jestem kapłanem. O tym trzeba pamiętać, wyruszając w kapłańską drogę: nigdy nie jest się samemu, Bóg o kapłaństwo walczy, troszczy się i zabiega. Pomaga człowiekowi na tyle, na ile on chce tę pomoc przyjmować.
Ogromną rolę w kształtowaniu się kapłańskiego powołania mają rodzice a szczególnie matka. Bardzo często to ona właśnie jest tą, która łaskę powołania wyprasza. To ważne, ponieważ wtedy grunt, z którego wyrasta przyszły kapłan, jest dobry, jest glebą urodzajną. Matka karmi swoje dzieci nie tylko mlekiem i chlebem, ale także duszą i sercem. Jeśli ona się modli, jeśli dzieci to widzą, to mimo różnych późniejszych doświadczeń, jest początek, jest gleba, w której korzenie znajdują warunki do wzrostu. Dom to początek kapłaństwa, a modlitwa rodziców, szczególnie matki, jest jak czułe objęcie, które się czuje przez resztę życia. Przeżycia osobiste kapłanów potwierdzają jeszcze jedną prawdę: Bóg potrzebuje kapłanów. Nie tylko oni potrzebują Jego, On także liczy na ich pomoc.
Dobrze w kapłaństwie kierować się pewnymi zasadami. Ja w ciągu siedemdziesięciu lat starałem się zawsze o to, aby to nie mnie było dobrze, ale by ze mną było dobrze. Najpierw Panu Bogu, aby w moim towarzystwie dobrze się czuł, potem Matce Najświętszej a wreszcie ludziom, których Pan Bóg na mojej kapłańskiej drodze postawił.
Dziś świat potrzebuje przede wszystkim kapłanów pobożnych, takich, którzy się modlą. Nie społeczników, ale ludzi całkowicie Bogu oddanych. Kapłaństwo to życie dla Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym samym z diecezji

2024-06-25 12:51

[ TEMATY ]

boromeuszki

diecezja.kielce.pl

Decyzją matki generalnej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, siostry boromeuszki odchodzą z Kielc, a tym samym z diecezji kieleckiej - po 32 latach zostaje zlikwidowana placówka zgromadzenia w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.

Do Kielc siostry boromeuszki sprowadził śp. biskup Stanisław Szymecki. Wówczas, oprócz posługi w Domu Biskupim (którą dwie siostry pełniły do śmierci następcy bp. Szymeckiego, czyli śp. bp. Kazimierza Ryczana), dwie kolejne boromeuszki rozpoczęły pracę w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.

CZYTAJ DALEJ

25 czerwca: Kto dziś gra? Euro 2024

2024-06-25 06:53

[ TEMATY ]

ME 2024

PAP/Leszek Szymański

25 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra?

Dziś po raz ostatni podczas Euro 2024 na boisko wyjdzie reprezentacja Polski. Krzysztof Piątek przyznał, że reprezentacja Polski, która już po dwóch meczach straciła szansę wyjścia z grupy D mistrzostw Europy, wyjedzie bogatsza o cenne doświadczenie. "Czuję, że w przyszłości możemy coś zrobić" - dodał. Na razie piłkarzy czeka jeszcze wtorkowy mecz z Francją. Podopieczni Michała Probierza przegrali najpierw z Holandią w Hamburgu 1:2, następnie z Austrią 1:3 w Berlinie i już wiadomo, że z "Trójkolorowymi" w Dortmundzie zagrają tylko o prestiż.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem

2024-06-25 17:32

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News

- Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem - powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej na zakończenie roku formacyjnego w Wyższym Śląskiem Seminarium Duchownym w Katowicach. Nawiązując do postawy niewierności Asyryjczyków opisanej w 2 Księdze Królewskiej odniósł ją do współczesności. - Niewierność nie popłaca. Nie dlatego, że Bóg każe, tylko dlatego, że człowiek z powodu niewierności, małej codziennej, na skutek regularnego odpuszczania sobie, staje się coraz bardziej niewrażliwy i coraz bardziej niewdzięczny - mówił abp Galbas.

Alumnom śląskiego seminarium zwrócił uwagę, że każdy z nich „jest w sytuacji, w której większość myśli inaczej niż oni”. - Przez czas wakacji z tą sytuacją się spotkasz jeszcze częściej. I będziesz słyszał: odpuść, daj sobie sposób. Asyria jest silniejsza, pogaństwo jest silniejsze. Dowiesz się jak bardzo chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki jest passe, na jak bardzo przegranej jest pozycji. Co zrobisz? To co Ezechiasz: tym bardziej pójdziesz przez Najświętszy Sakrament tam szukać wsparcia, czy odpuścisz!? - pytał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję