Reklama

Resocjalizacja - postawić człowieka na nogi

Niedziela legnicka 20/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Łukaszów: - Czy w więzieniu potrzebny jest psycholog?

Janusz Myrna: - Psycholog to przewodnik po drogach psychiki. Wydaje mi się, że każdy człowiek, który pomoże zrozumieć drugiemu człowiekowi siebie i innych, pokazać jakąś ścieżkę, jest potrzebny.

- Czym zajmuje się psycholog więzienny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Praca psychologa jest zróżnicowana w zależności od miejsca, w którym się pracuje. W oddziałach diagnostycznych skupia się na diagnostyce, czyli rozpoznaje osobowość człowieka, wykorzystując metody psychologiczne. W zakładzie karnym psycholog nastawiony jest na pomoc wychowawcom i pracownikom oddziału penitencjarnego. Stara się w sposób efektywny wpłynąć na psychikę osadzonych, żeby się zresocjalizowali. Żeby wychodząc z zakładu karnego, umieli sobie znaleźć miejsce w społeczeństwie. Inna z kolei jest rola psychologa w oddziałach terapeutycznych, bo są też i takie. Tam pracuje z uzależnionymi jako psychoterapeuta, czyli oddziałuje na uczucia, na emocje, sposób myślenia i zachowania się. Reasumując, ta praca nie jest jednolita.

- Czy psycholog jest autorytetem dla więźniów?

- Psycholog jest postrzegany jako osoba mogąca pomóc osadzonym zrozumieć siebie i innych. Ale też jest postrzegany jako osoba, która może pomóc w realizacji ukrytych celów. Z psychologiem można wiele spraw załatwić. Takie jest oczekiwanie środowiska osadzonych, ale inne jest oczekiwanie wychowawców i przełożonych.

Reklama

- Czy łatwo jest zdobyć zaufanie za więziennym murem i czy więźniowie chętnie korzystają z pomocy psychologa?

- Generalnie nie jest łatwo. Psycholog musi sobie zapracować na zaufanie osadzonych. Czasami ten kontakt zdobywa się, przechodząc obok, rozmawiając, ale zazwyczaj buduje się go bardzo długo. A czy więźniowie chętnie przychodzą do psychologa? Są tacy, którzy chętnie przychodzą i traktują psychologa jako człowieka, który stworzy im bezpieczne warunki, poradzi i nie ma w zasadzie w tym interesu, żeby ich przekonywać. Ale są i przeciwnicy takich wizyt. Są też i tacy, którym się nakazuje przyjście do psychologa. Ja w zależności od tego, z kim rozmawiam, muszę stworzyć bezpieczny kontakt, żeby chciał ze mną rozmawiać. Żeby ten przymus zminimalizować.

- A z jakimi problemami najczęściej zwracają się do Pana?

- Ja akurat pracuję z recydywistami, którzy wielokrotnie odbywali już karę i mają różnego typu problemy. Najwięcej jest takich codziennych spraw: nie mogą sobie z pewnymi sytuacjami poradzić, nie mogą się dogadać z wychowawcą, z innymi osadzonymi. Przychodzą do psychologa, ufając, że tę sprawę pomoże rozwiązać. Ale też jest wiele takich sytuacji, kiedy osadzeni przychodzą, żebym im pomógł w kontaktach ze swoimi rodzinami. Przychodzą też i tacy, którzy nie radzą sobie ze swoimi uczuciami: agresją, złością, beznadziejnością. Nie wiedzą co ze sobą zrobić, bo przeraża ich wyrok. Często moja praca polega na tym, żeby tym ludziom pokazać światełko w tunelu.

- Na czym polega resocjalizacja więźnia?

- To jest temat rzeka. Krótko mówiąc, resocjalizacja to potrzeba wzbudzenia woli u skazanego, aby chciał się zmieniać i to w takim kierunku, jakiego oczekuje społeczeństwo. Trzeba skłonić go, aby chciał ponieść odpowiedzialność za to wszystko, co się z nim stanie od momentu pojawienia się w instytucji resocjalizacyjnej, aby wziął odpowiedzialność za wszystko co robi, co myśli, co czuje. On sam odpowiada za wszystko i to jest dopiero początek.

- Oprócz pracy z zakładzie karnym spotka się Pan także z młodzieżą szkół średnich. Czego dotyczą te spotkania?

- Do szkół zapraszają mnie, abym poprowadził zajęcia edukacyjne na temat uzależnień. Ja akcentuję zawsze, że nasz sposób patrzenia na świat nie zawsze jest idealny i doskonały, że w życiu istnieją inne prawdy i inni ludzie, których czasami nie zauważamy. Młodzież zadaje mi różne pytania. Wiadomo jednak, że na spotkaniach grupowych pewnych pytań nie zadają, bo się po prostu wstydzą. Najwięcej jest pytań związanych z uzależnieniami. Jednak najważniejsze, osobiste pytania zadawane są po zajęciach.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

nowenna

Przenajdroższa Krew Chrystusa

Adobe Stock

Nowenna do Krwi Chrystusa w każdej porze i potrzebie. Szczególnie do odmawiania przed rozpoczęciem lipca jako miesiąca szczególnej czci Krwi Chrystusa (22-30 czerwca).

Panie, Ty powiedziałeś: „proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”. Zachęceni Twoim Słowem, przychodzimy dzisiaj do Ciebie, aby z ufnością przedstawić Ci nasze prośby. (chwila ciszy)

CZYTAJ DALEJ

Ks. Jan Schneider – obrońca kobiet

2024-06-25 09:31

Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej

K. Jan Schneider

K. Jan Schneider

Chcesz poznać niezwykłego Sługę Bożego, który spalał się w służbie innym? Przyjdź 30 czerwca do wrocławskiej katedry!

Będziesz miał szansę poznać bliżej ks. Jana Schneidera, wielkiego czciciela Matki Bożej, ofiarnego spowiednika, obrońcę kobiet, człowieka wrażliwego na potrzeby chorych i ubogich. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2001 r.

CZYTAJ DALEJ

Watykański dyplomata: prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako "godna" praca

2024-06-25 11:40

[ TEMATY ]

Watykan

Karol Porwich/Niedziela

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych i Instytucji Specjalistycznych w Genewie podczas 56. regularnego spotkania Rady Praw Człowieka ONZ zdecydowanie potępił wykorzystywanie kobiet i dziewcząt poprzez prostytucję. „Prostytucja jest poważnym naruszeniem ludzkiej godności i podstawowych praw człowieka” - powiedział w arcybiskup Ettore Balestrero.

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej sprzeciwił się w szczególności trywializowaniu tego zjawiska jako tzw. „pracy seksualnej”. "Prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako `godna` praca" - powiedział abp Balestrero, wyjaśniając stanowisko Kościoła. Jest to raczej nadużycie kosztem głównie kobiet i dziewcząt, które znajdują się w sytuacji ubóstwa i wielkiej bezbronności i wierzą, że nie mają innych możliwości. "Ci, którzy wykorzystują takie ofiary, tacy jak syndykaty przestępcze, handlarze ludźmi i inni, tragicznie traktują te kobiety jedynie jako niewyczerpane źródło nielegalnego i haniebnego zysku" - podkreślił abp Balestrero.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję